reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O porodach...

Cześć.
Czytam że strasznie się boicie porodu, a jedna z waszych koleżanek opisując swój porod cc jeszcze bardziej was wystraszyła.
To ja wam w skrócie opiszę swoje porody, a miałam ich już a może dopiero 3 i każdy sn. Najkrótszy poród trwał 11,5 godz, a najdłuższy 15,5. Początek liczę od pierwszych regularnych skurczy lub od odejścia wód. Wspomnę że jestem straszną panikarą, która potrafi zemdleć przy pobieraniu krwi i zastrzykach. Pierwszy miałam w sali porodów rodzinnych czyli płatny, ale opieka taka sobie tzn jak było źle to ktoś się pojawiał, a tak nawet nie zaglądali poza sprawdzeniem ktg. Miałam 16 szwów. Drugi już w innym szpitalu, na sali ogólnej i trochę dłużej trwał, ale cały czas ktoś przy mnie był, trzeci podobnie jak drugi, ale wspominam go najmilej i tak mogłabym rodzić i rodzić. Ogólnie nie jest tak źle że nie da się wytrzymać. Z bólu robiło mi się czasem słabo ale jak skurcze były już ładne dostałam znieczulenie, które działało ok 30 min ale zdążyłam w tym czasie odpocząć. Boleć boli, ale to w końcu poród, ale nie darłam się a nawet nie krzyczałam:-) Wręcz przeciwnie było nawet wesoło i prawie do końca żartowałam sobie z personelem nawet jak bolało. No z godzinkę przed porodem żartował tylko personel a ja podobno (bo ja to mi mąż pow.) pogoniłam nawet jednego lekarza i wszyscy mieli z tego ubaw. to naprawdę nie jest nic takiego strasznego. Moje porody nie były krótkie, a udało mi się je przeżyć i chciałabym jeszcze.
Nie bójcie się to coś pieknego móc urodzić dziecko. Aha i znieczulenie miałam przy drugim porodzie i pow. że pierwszy i ostatni raz, nigdy więcej:wściekła/y: potem miałam straszne bóle głowy i kręgosłupa.
No ale każdy poród jest inny i wasze mogą być szybkie i prawie bezbolesne czego wam z całego serca życzę:-):tak:
 
reklama
Nie ma co sie stresowac. Pomyslcie o tym tak. Im bardziej sie negatywnie nastawiacie, tym bedzie gorzej. Wiecie, ze bedzie bolec, wiecie, ze nie mozna sie wycofac. Macie wplyw na to jak to bedzie wygladac!
To jest wazny czas, poczatek zycia waszego dziecka i najgorsze co mozna zrobic to zaczac sie nad soba rozczulac...


Myslcie sobie, ze jestescie agentkami na misji I porod to bedzie jej uwieczenie. Tak jak na filmach- kulminacja akcji!

Katjusza, ale malenstwo sie urordzilo tego 5 stycznia co? ..cale 1240 g... I dla odmiany Igor- z wagą 4650 g i długością 61 cm
:)

Niedlugo i my bedziemy mialy taka liste :)
A wiecie co?
Gdy widze siostrzenice Kena, a ma cale 24 dni...to az mi sie chce juz naszego dzidziusia w ramionach trzymac.
 
Nie ma co sie stresowac. Pomyslcie o tym tak. Im bardziej sie negatywnie nastawiacie, tym bedzie gorzej. Wiecie, ze bedzie bolec, wiecie, ze nie mozna sie wycofac. Macie wplyw na to jak to bedzie wygladac!
To jest wazny czas, poczatek zycia waszego dziecka i najgorsze co mozna zrobic to zaczac sie nad soba rozczulac...


Myslcie sobie, ze jestescie agentkami na misji I porod to bedzie jej uwieczenie. Tak jak na filmach- kulminacja akcji!

Katjusza, ale malenstwo sie urordzilo tego 5 stycznia co? ..cale 1240 g... I dla odmiany Igor- z wagą 4650 g i długością 61 cm
:)

Niedlugo i my bedziemy mialy taka liste :)
A wiecie co?
Gdy widze siostrzenice Kena, a ma cale 24 dni...to az mi sie chce juz naszego dzidziusia w ramionach trzymac.

Ja do tego dodałam przeczucie że go prześpię :-) I dałam radę :-D Przespać się nie dało :-D Ale po 4h Miśkołak nas powitał "radosnym" okrzykiem :-)
 
Nie ma co sie stresowac. Pomyslcie o tym tak. Im bardziej sie negatywnie nastawiacie, tym bedzie gorzej. Wiecie, ze bedzie bolec, wiecie, ze nie mozna sie wycofac. Macie wplyw na to jak to bedzie wygladac!
To jest wazny czas, poczatek zycia waszego dziecka i najgorsze co mozna zrobic to zaczac sie nad soba rozczulac...


Myslcie sobie, ze jestescie agentkami na misji I porod to bedzie jej uwieczenie. Tak jak na filmach- kulminacja akcji!

Katjusza, ale malenstwo sie urordzilo tego 5 stycznia co? ..cale 1240 g... I dla odmiany Igor- z wagą 4650 g i długością 61 cm
:)

Niedlugo i my bedziemy mialy taka liste :)
A wiecie co?
Gdy widze siostrzenice Kena, a ma cale 24 dni...to az mi sie chce juz naszego dzidziusia w ramionach trzymac.

Harsh podoba mi sie takie podejscie... od dzis jestem agentka:p I calkiem mi z tym fajnie:) Przydalby sie tylko jakis fajny agent obok:p Szukam Bonda:pP
 
No pięknie, takie dyskusje mnie zawsze omijają ;)
Tusia chyba jakaś schizofreniczka :p

A ja Wam powiem moje Drogie, że każda mama najlepiej wie, jak ma urodzić swoje dziecko, w końcu to fizjologia, a nie wyuczona umiejętność.. Krzyk mnie nie przeraża, nawet fajnie, że tak bezkarnie można na ludzi powrzeszczeć ;) Wykorzystajmy to!!

Przeglądam listę tegorocznych Marcówek i nie mogę wyjść ze zdziwienia jak różne wagi i długościa ciałka miały maluszki urodzone w tych samych tygodniach ciąży..
 
ja to sie teraz cykam ze np nie zdaze wszystkiego dla dzieciaczka skompletowac bo tak mi brzuch rosnie ze juz mi sie wydaje ze bym mogla rodzic taki wieki mam beben:-D:szok: a ten macierzynski to mi wcale schudnac nie pomaga bo ciagle kanape walkuje:):-D:-p
 
reklama
Do góry