reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O porodach...

Urodziłam 24 lipca tego roku córeczkę drogą CC i po tym, czego się nasłuchałam od rodzących naturalnie koleżanek, w życiu nie chciałabym rodzić inaczej i nie wstydzę się o tym mówić, ani nie czuję się gorszą matką, czy też jak kto woli, bynajmniej nie łączy mnie słabsza więź z moją Olivią, a wręcz przeciwnie. Dzieciątko zaś urodziło się zdrowe, silne, dostało 10 punktów po porodzie i darło się w niebogłosy. Uważam, że dużo ważniejsze niż droga przyjścia na świat, jesli chodzi o zdrowie dziecka, jest to jak mama dba o siebie i o nie, jak jeszcze maluch jest w brzuchu :) Bo znam przypadki, że dziewczyny palą fajki, piją alkohol ( niby, że lampka wina nie zaszkodzi) i robią różne inne " mądre" rzeczy. Ja POLECAM wszystkim cesarkę - w związku z tym, że miałam przed nią podlączoną oksytocynę, żeby PO lepiej wszystko się zwijało wewnątrz i żebym szybciej doszła do formy, to wiem czym jest ból porodowy, a raczej DOMYŚLAM się, jak strasznie boli, bo skurcze, które u mnie wywołano, to ponoć były zaledwie te "początkowe", a ja zdążyłam się przy nich zsikać przy lekarzach, zwijać z bólu na leżance i modlić w duchu o podanie w końcu tego cholernego zastrzyku w kręgosłup, kiedy to przestanę już czuć ból. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła urodzić w ten sposób - chyba bym z bólu tam zeszła. Słyszałam zresztą jak nieludzkim wręcz głosem darły się dziewczyny rodzące właśnie naturalnie. A u mnie zastrzyk bolał mniej więcej tak,jak ten przy pobieraniu krwi, no może ciut, nieznacznie bardziej, ale nawet nie drgnełam, a bardzo boję się zastrzyków. Potem czułam jak mnie lekarze dotykają po brzuchu, ale to było takie śmieszne uczucie - nie centralny dotyk, tylko jakby mi bębnili tak szybko opuszkami palców po brzuchu i coś na nim przesuwali :) Następnie po 10 minutach poczułam delikatne pociągnięcie, jak za włosy i dzidzia była na świecie :) A potem to już leżałam sobie przez 30 minut, bo mnie szyli, czyli nadal to łaskotanie po brzuchu. Jedyny dyskomfort jaki pojawił się podczas mojego porodu, to uczucie podczas operacji, że ziewam i spada mi ciśnienie, ale powiedziałam o tym anestezjologowi i podał mi efedrynę i od razu lepiej się poczułam. Zaraz po zabiegu, jak mi pokazywali Olivię i jak sobie bylismy we trójkę sami, czułam drżenie ciała, takie dygotanie zębami, jakby mi było zimno, ale nie było :) Nie mogłam tych zębów opanować, ale przykryli mnie kocem i minęło po 20 minutach. No i potem do rana leżałam na sali pooperacyjnej, bez Niuni, ale szczęśliwa i stęskniona za Nią. I pamiętam, że strasznie mi się chciało pić, a nie mogłam do rana, dostawałam tylko takie maciupcie buteleczki z wodą destylowaną - tyle wody, co mały paznokieć i tak żebrałam o nie całą noc :) Rano dali mi się już normalnie napić. NIC a nic MNIE NIE BOLAŁO!!! Przygotowywałam się, że rana bedzie boleć, a tu NIC! Rano przyszedł do mnie mój lekarz, pomógł mi wstać i od tej pory sama już wyprostowana śmigałam po korytarzu z dzidzią w wózeczku.Trochę mnie jedynie rana ciągnęła, ale tak bezboleśnie, bardziej jako dyskomfort, ale starałam się mimo to trzymać prosto plecy i z każdym dniem ( 2 dni) ciągnęła mniej. Nie wzięłam ANI JEDNEJ tabletki przeciwbólowej po operacji. Tylko przez tą nocna sali pooperacyjnej byłam pod morfiną, ale rano już nic mi nie podawali :) Kazdemu życzę takiego porodu i takich przeżyć z nim związanych. Nie dajcie się zwieść temu co piszą w gazetach,że jak rodzić to tylko naturalnie i że jakby natura chciała, żebyśmy rodziły przez CC tobyśmy miały zamki w brzuchu i inne bzdury. Gdyby natura chciała, żebysmy jeździły autem, to miałybysmy kółka zamiast nóg :) Dzięki CC mam małą bliznę pod linią bikini, zero zrostów, bóli, wszystko czuję , nic mi nie drętwieje, nie ciągnie w tamtym miejscu, mam jakby tatuaż upamiętniający tamtą chwilę i pełną satysfakcję seksualną z moim szczęśliwym i równie ważnym co dzidzia mężem :)


JAK DLA MNIE TROSZKE PRZEKORORYZOWANE!!!!!!!!!!!!!!

a swoją drogą jezeli juz sie zwijałas w pierwszej fazie porodu i zsikałas sie co mnie rozbawiło to twora odpornosc na bol jest chyba zerowa.......... a po CC nic cie nie bolałoi odrazu wstałas ????hmmmm dziwne jak dla mnie
 
reklama
Ja nie wiem jeszcze jak to jest rodzić, na którykolwiek ze sposobów. Wiem tylko tyle, że każdy poród jest inny i każda inaczej go przeżywa. Moja siostra męczyła się przy próbie SN, ale maleństwo było źle ułożone i skończyło się cesarką. Powiedziała, że na pewno kolejny raz to też tylko CC. Za to moja kuzynka, której córka była dobrze ułożona, bardzo chwali sobie poród SN. U niej wszystko poszło tak szybko, że nawet nie zdążyli jej dać znieczulenia.
Tak więc ja się nastawiam jedynie na dobre decyzje lekarzy. Tak, aby mój poród był jak najlepszy w danych warunkach. Mam nadzieję, że o to zadbają.
 
Miałam cc które wg mnie przeszłam super ale tak kolorowo jak pisze Tusia to nie było. A oksytocyna przed cc? Nie wolno jej podawać jesli nie ma 8 cm rozwarcia i bynajmniej nie przespiesza ona obkurczania macicy, w tym celu podeje sie ergometrynę po cc. A jeśli było już 8 cm rozwarcia to czemu było cc?
A co do powikłań to zadrzają się i po cc i po sn, z tym, że jak Harsz napisała cc to operacja i np. nie powinno się zachodzić w ciążę min. 12 kolejnych miesiecy a moja dr mi przekazała że 24 m-c.
Kochane marcóweczki - jesteście za mądre by dać się wkręcać takim jak Tusia
 
Ostatnia edycja:
WOW Tusia troszke przesada... :/ straszysz mi tu wszystkich !! :-p Nawet jeśli tak by było to chyba nie ma sensu nastawiać negatywnie co do Naturalnych porodów ? :confused:

Dziewczyny na 1wszym miejscu poród NATURALNY tak Nas stworzyła

natura, damy wszystkie rade, oczywiście jeśli są wskazania do CC to jak

najbardziej, ale nastawmy się psychicznie ze wszystko zrobimy zeby urodzić

naturalnie, dużo dała Mi np Szkoła Rodzenia, wszystko dokładnie Nam pokazali,

oglądaliśmy filmy itd Jestem psychicznie naładowana do porodu .... każda z Nas

wymięknie w trakcie tylko NA CHWILE , ale to normalne, adrenalina w końcu

się będzie kończyć, ale mimo to będzie silna, tak jak się czegoś boimy albo coś boli

zawsze jest ta OGROMNA SIŁA żeby z tym walczyć , w końcu 1wsza faza porodu czyli skurcze

trwają najdłużej ale nie są ciągłe... tylko przerywane zawsze złapiemy ten oddech,

może tak mi się łatwo pisze bo nie rodziłam, ale mimo to bym chciała żebyście Wy

też były nastawione optymistycznie ;)))) Wierze w Nas wszystkie ;)))):-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
post Tusi zabrzmial jak reklama :szok:
No coz dziewczyny, albo cesarka i przyjemnosc z sexu albo rozklapiocha, jak to Chylinska mowi :-D

dobre.... niestety ja mialam cc a nie mam przyjemnosci :) - jednym z powodow tego ze chce ormalnie rodzic to to ze sie powiekszy (mam taka faldke przy wejsciu i zakazdym razem lekko sie przerywa i boli przez dlugi czas). Wiec cieszyla bym sie z niewielkiego rozszezenia .....

Co do cc to boli po cieciu- taka racja i gozej dojsc do siebie niz po udanym normalnym porodzie. Jest to prostrze rozwiazanie ktore pochwalam tylko jak sa do tego wskazania. Po normalnym porodzie bol predzej przechodzi a po cc jeszcze dlugo sie odczuwa jakiekolwiek podnoszenia, zginania itp....

Kaplikacjami po cesarce : krwawienie (wymagajace transfuzji- choc tu i tez mozna dodac porod sn)
Infekcja, uszkodzenie organow wewnetzrynch, zator w zylach (szczegolnie nogi), blizna.
Wewnetrznie powoduje to zgrubienie macicy w miejscu ciecia co w rezultacie moze powodowac problemy w pozniejszej ciazy np. lozysko przodujace.

Naszczescie nie wiem jak czeste sa takie przypadki bo poprzednia cesarka nie wywolala komplikacji.

Co do zachodzenia w ciaze to najlepiej odcekac 12 mies. Choc i sa przypadki tu na forum dziewczyny zachodzily wczesniej i jedynym porblemem jest to iz w miejscu ciecia boli jak sie to wszystko rozszeza.
 
Do góry