Elpis78
Mama lipcowa '06 - Fanka
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2005
- Postów
- 2 576
Ja dzisiaj rano mojego chcialam udusic, ale pomyslalam ze moze sie jeszcze przydac
Na 10.15 mialam wizyte u ginki, o 9-45 wyszlismy z domu i co sie okazalo? Ze akumulator sie rozladowal. P. zadzwonil po brata, myslalam ze nas zawiezie, ale nie - pojechali obaj do sklepu po nowy akumulator (no bo tamten faktycznie stary byl, no ale o tym mozna bylo wczesniej pomyslec). No to jak zaczelam.. ze ciekawe co by bylo jakby to byla noc a tu skurcze co 5 minut, wody na podlodze i co wtedy??? W takiej sytuacji jak wiedziales ze cos sie dzieje to bym co pol godziny chodzila na dol sprawdzac czy samochod dziala....
Zadzwonilam do lekarki uprzedzic ze sie spoznie. Na szczescie bylam na 11.30 wiec godzine z hakiem pozniej... Ech te chlopy...
Na 10.15 mialam wizyte u ginki, o 9-45 wyszlismy z domu i co sie okazalo? Ze akumulator sie rozladowal. P. zadzwonil po brata, myslalam ze nas zawiezie, ale nie - pojechali obaj do sklepu po nowy akumulator (no bo tamten faktycznie stary byl, no ale o tym mozna bylo wczesniej pomyslec). No to jak zaczelam.. ze ciekawe co by bylo jakby to byla noc a tu skurcze co 5 minut, wody na podlodze i co wtedy??? W takiej sytuacji jak wiedziales ze cos sie dzieje to bym co pol godziny chodzila na dol sprawdzac czy samochod dziala....
Zadzwonilam do lekarki uprzedzic ze sie spoznie. Na szczescie bylam na 11.30 wiec godzine z hakiem pozniej... Ech te chlopy...