reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nudności

reklama
Hej, Ja jestem w drugiej ciąży i te przechodzę troche gorzej niż pierwszą. Z córeczką wymiotowałam do końca 4 miesiąca i żyłam tylko na czerwonych grejpfrutach i kiszonych ogórkach:):):)Te produkty jakoś córcia zaakceptowała:):):) Teraz 4 miesiąc zbliża się do końca wielkimi krokami a ja jakoś nie widze póki co symptomów które mogłyby świadczyć o końcu wymiotów, właściwie mogłabym zamieszkać w toalecie....Choć grajpfruty nadal dzialają:):) Ze wszystkich sposobów na ograniczenie tego zjawiska wypróbowałam większość i tu niestety niefajna wiadomość- na mnie nic nie zadziałało:):):) Więc moge ci tylko powiedzieć-TRZYMAJ SIĘ- to w końcu minie....Pozdrawiam
 
ja wymioty miałam do około 15 tygodnia ciąży..
z tym że m rano a czasem cały dzień towarzyszyły nudności.. które po osiągnieciu zenitu kończyły sie wizytą w wc..
jakoś od 13 tyg zaczeły powoli ustepować nudności.. teraz praktycznie w ogole nie wymiotuję ;)
oczywiscie mam zapachy które mnie serio odrzucają.. tzn się mam jeden CEBULA.. na cebulę to chyba całą ciążę bd wymiotować.. ale na początku to nawet na perfumy mojego B potrafiłam lecieć do wc..
także jeszcze trochę się pomęczysz ;)
ale jak miną to zapomnisz ze w ogole je miałaś.. ;)
 
Ja pamietam - caly 2-gi miesiac ciazy spedzilam w lazience, wymioty meczyly mnie przez caly dzien, nawet w nocy :-( Lekarka poradzila mi tak: przed wstaniem z lozka zjesc sucharek, w ciagu dnia podgryzac migdaly, pic herbatke imbirowa (do kupienia w aptece) i, co mnie wtedy zdziwilo, popijac coca cole ale nie hektolitrami tylko lyczkami malymi. Faktycznie cola mi nawet pomagala.
 
Ja miałam wymioty i nudności do ok 5 miesiąca .... straszne to było ... az nie chce nawet sobie przypominac
Wypróbowałam mnóstwo sposobów... i przegryzanie krakersów czy bułki przed wstaniem z łózka.... jedzenie bez popijania... migdały.... mięta( choć nie znosze ) i jeszcze wiele innych ale to nic nie dało było ciągle tak samo... a podkresle to ze zaczeły siw wymioty od 7 tygodnia ciązy tak wiec sie sporo namęczyłam.
Wiec trzeba to jakos przezyc choc to nie przyjemne i latwe ale skoro nic nie pomaga to nic sie nie zrobi :-(
Trzymaj sie cieplutko
pozdrawiam :-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Witajcie mi w pierwszej ciazy pomagała woda z cytryna i cukrem pita małymi łyczkami,a mdłosci miałam od samego poczatku do 12 tyg, teraz jak narazie wymiotow brak:-):-):-)



 
Ostatnia edycja:
Ja też starsznie wymiotowałam nic nie mogłam jeść kompletnie i mdłości 24h:baffled: przeszło dopiero 5 miesiącu wróciło w 9:-D:-D

Ale ja dostałam jakieś leki przeciwymiotne i one jakby nie pomogły miałam iść na szpital ale nie poszłam ja miałam kompletmy odrzut od wszystkiego.... leki w maire pomogły,że wymitowałam z 6 razy dziennie a nie non stop......kurczę ale nie pamiętam nazwy:confused:

Możesz próbować przed wstaniem z łóżka przegryźć biszkopta ponoć pomaga herbata imbirowa....woda z cytryną kurczę no sprawa indywidualna mi szczerze to nic nie pomagało.... nie wiem czy cię pocieszyłam ale chyba średnio:zawstydzona/y:

Głupia rada ale chyba trza to przeżyć.... w 2 trymestrze powinno być już dobrze.... choć wydaje się odległe minie szybko....
 
reklama
Do góry