Rusałka! Koniecznie przeczytaj tą książkę, którą Sylwia podała ci w linku.
To na pewno ci pomoże! Musisz wytrwale oduczyć małą zasypiać na rękach, no i wydaje mi się też, że już czas najwyższy aby zaczęła spać w swoim łóżku.
Czym dłużej będziesz z tym zwlekać ... tym trudniej będzie zmienić te przywyczajenia.
Nie dziw się, że córeczka płacze jak ją odkładasz bez lulania na rączkach, będzie też płakała strasznie jak ją położysz samą do łóżeczka, a szczególnie jak się obudzi. Dlaczego? Najlepiej to zrozumieć na przykładzie - wyobraź sobie, że zasypiasz w przytulnym pokoiku, na swoim wygodnym łóżeczku (w jej przypadku twoje ramiona i wasze łóżko, blisko rodzice) i nagle budzisz się np. na innym łóżku, w innym miejscu. Każdy byłby zdziwiony i przerażony. No i tak jest z dzieckiem - ona nie zna innej metody zasypiania, nie wie że jest coś takiego jak jej miłe łóżeczko.
Pozostaje ci uzbroić się w cierpliwość i zacząć działać. Jak małą nakarmisz, to przytul i mile przemawiaj, a po chwili, za nim zaśnie połóż do jej łóżeczka. Jak będzie płakać, odczekaj chwilę i znowu powtórz całą operację, pewnie będziesz tak musiała zrobić wiele razy, zajmie ci to większą część nocy. Potem możesz też starać się nie brać na rączki, tylko głaskać po główce, może dawaj smoczka.
To pewnie potrwa kilka dni, będzie ciężko, ale warto! Oczywiście to teoria, a praktyka jest trudniejsza i życzę powodzenia, no i oczywiście przeczytaj tą książkę, albo chociaż tematy o tym, bo ja to mocno uprościłam, aby tu się nie rozpisywać i nie wymądrzać
POwodzenia!