Niestety nie idzie w parze
jest na strasznie niskim poziomie
zupelnie odwrotnie niz rok temu mialam- beta super i przyrosty super i niestety wszystko sie zatrzymalo... doszla potem wolnym krokism do prawie 8 tysiecy i na poczatku 9tc mialam zabieg. Nasze starania zaczely sie kilkanascie lat temu juz, mamy dwojke cudownych dzieci, wlasnie dzieki tym lekarzom tu gdzie jestesmy....ale droga byla bardzo dluga i bardzo ciezka, teraz zabralam moje ostatnie zamrozone komoreczki, dopiero po 4 latach
i mialam wielka nadzieje, ze sie uda, w koncu ja czekalam na to 5 lat zeby je w koncu zabrac, wczesniej niestety nie moglam
i tak w zeszlym roku dwie blastocysty a teraz 2 2dniowe. I chyba znow nic z tego
tak mi przykro, nie bylo dnia przez te 5 lat zebym o nich nie myslala, cale zycie pod to podporzadkowane...przykro mi bardzo, ze tak to sie skonczy
naprawde rozumiem kobiety, ktire wiele lat sie starają i nic nie wychodzi, sama bylam wuele lat w takiej sytuacji... jednak jak nie mizna zabrac zamrozonych komorek przez kilka lat chociaz bardzo by sie chcialo a potem z nich dwa poronienia jedno po drugim to przykre zakonczenie historii staran