FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Marta, czytam Twoje słowa i mam łzy w oczach..
Dobrze, ze porozmawiałaś z mężem. Cudowny z niego człowiek, ze zachował się tak a nie inaczej..
Pewnie, ze po powrocie do domu, po śmierci Hani nic nie będzie tak jak było. Ale to właśnie doświadczenia życiowe nas kształtują. Jakim koszmarem byłoby obcowanie z drugim człowiekiem, gdyby wszystko, co mu się przytrafia w życiu, spływało po nim jak po przysłowiowej kaczce..
Marta, jesteśmy tu wszystkie z Tobą. Myślimy o Was i naganiamy dobre anioły, które pomogą Wam przejść przez narodziny Hanulki i jej śmierć..
Kurcze, straszne to wszystko i koszmarnie niesprawiedliwe!
Dobrze, ze porozmawiałaś z mężem. Cudowny z niego człowiek, ze zachował się tak a nie inaczej..
Pewnie, ze po powrocie do domu, po śmierci Hani nic nie będzie tak jak było. Ale to właśnie doświadczenia życiowe nas kształtują. Jakim koszmarem byłoby obcowanie z drugim człowiekiem, gdyby wszystko, co mu się przytrafia w życiu, spływało po nim jak po przysłowiowej kaczce..
Marta, jesteśmy tu wszystkie z Tobą. Myślimy o Was i naganiamy dobre anioły, które pomogą Wam przejść przez narodziny Hanulki i jej śmierć..
Kurcze, straszne to wszystko i koszmarnie niesprawiedliwe!
Ostatnia edycja: