reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

niedoczynność tarczycy a ciąża.

czyli jak byłam na badaniu i lekarz powiedział że wszystko w pożądku ale w tedy jeszcze nei wiedziałam że mam chorą tarczyce to jest nikłe prawdopodobieńsstwo że to przeoczył?
 
reklama
Ja miałam zdiagnozowana niedoczynność tarczycy na jakieś 7-8 miesięcy przed zajściem w ciążę, po ustabilizowaniu się wyników na dobrym poziomie zaszłam w ciągu 1-2 miesięcy. Urodziłam zdrowego chłopaka, a 20 miesięcy później następnego. Przed pierwszą z tych ciąż było ciężko, bardzo chciałam być w ciąży, a nie miałam owulacji, stresowałam się bardzo i bym wyluzowała moja ginekolog użyła podstępu, powiedziała, że mimo że z tarczyca wszystko ok, to i tak nie mamy szansy na ciążę jeszcze z pół roku, ale musimy 'trenować" ;-). Napięcie zeszło, trening przyjemny i na następną wizytę szłam z fasolkiem w brzuchu.

Podrzucam Wam artykuły z Babyboom na temat problemów z tarczycą
Hormony tarczycy. Badania przed ciążą.
Choroby tarczycy a ciąża.
Choroba Hashimoto a ciąża.
Dieta w niedoczynności tarczycy.

Pozdrawiam :-)
 
Hej! To ja trochę inaczej: jestem w drugim miesiącu ciąży i dopiero teraz dostałam skierowanie na zbadanie tarczycy, moje pytanie: czy jeśli coś z nią nie tak (mama ma niedoczynnosc, a ja straciłam już jedno dziecię) to czy w moim przypadku start leczenia jest zalecany, czy dziecko które nosze pod sercem już może być obarczone jakimiś wadami? Jak sobie radzić z chorą tarczyca już w trakcie ciąży?
 
Basia89 Jesli masz niedoczynnosc tarczycy, to musisz przyjmowac hormony. W trakcie ciazy rowniez, zwykle nalezy zwiekszyc dawke leku. Nie wiem jednak skad ta obawa? Przy nieleczonej niedoczynnosci bardzo trudno jest zajsc w ciaze a skoro zaszlas to pewnie wszystko jest w porzadku. Nawet jesli masz podwyzszone tsh to bardzo wazne bys jak najszybciej zaczela przyjmowac hormony.
 
No właśnie nic nie wiem o tych sprawach, a lekarz powiedział tylko , ze z racji moich przeżyć warto zbadać. Szkoda tylko ze nie mówił nic przed naszymi staraniami.... I coś gdzieś wyczytałam ze te nasze hormony są potrzebne do rozwoju bombla właśnie w pierwszych trzech miesiącach jego rozwoju wiec panikuje.... :( nie wiedziałam nic o tym ze niedoczynnosc powoduje trudności w zajściu w ciąże.
 
Na niedoczynność choruję pewnie od zawsze, ale leczę się dopiero od nieco ponad roku. Chociaż wszyscy mnie straszyli, że tak trudno o dziecko z moim "motylkiem" i jego hormonami, to w ciążę zaszłam... za pierwszym podejściem. Gdy tylko dowiedziałam się o ciąży - telefon do endo. Zwiększyłyśmy dawkę i dalej pewnie będziemy ją zwiększać, bo TSH znów mi podskoczyło. Mam tylko nadzieję, że Fasolka będzie się zdrowo chowała. W końcu skoro tak bardzo chciała się pojawić, że jedna szalona chwila zapomnienia jej wystarczyła, to musi chyba być dobrze :) Trzymam kciuki! I nie czytajcie historii o licznych poronieniach i problemach z zajściem w ciążę, bo to tylko Was pesymistycznie nastroi. Głowy do góry i... powodzenia! :-)
 
Ja też mam niedoczynność tarczycy, jednak zanim się dowiedziałam , ze w ogóle ja mam, zaczęłam tyć, choc zawsze byłam szczuplutka, inne objawy to senność, zmęczenie, i dziwne uczucie duszności, braku powietrza, i czułam jakbym miala w gardle jakąś gulkę przez która powietrze nie dochodzi ;P od stycznia biorę leki i poprawa jest o 180 stopni, czuje sie super, polepszy;la mi sie przemiana materii i sporo schudłam. Teraz boję się czy bez problemu zajdę w ciążę bo z opowiadań koleżanek wiem że mają z tym problem
 
reklama
nie wiedziałam ze ktos tu pisze ;)

jak widzicie zaraz koncze druga ciaze, rowniez z niedoczynnoscia tarczycy no bo sama nie chce magicznie zniknac. biore euthyrox 125. w niedlugim czasie bede badac starszaka na okolicznosc tej choroby, mlodszak zostanie przebadany w szpitalu ale pozniej takze go przebadam.

no i niestety kazdy gin sie lapal za glowe jak slyszal o mojej tarczycy (bylam u kilku dodatkowo jak moj mial urlop) tak ze niemal czulam sie winna ze jestem w tej ciazy a nie powinnam w niej byc. poki co synek w brzuszku zdrowy, choc przejscia mielismy.

Paula zajdziesz w ciaze tylko ustabilizuj hormony. ja zaszlam 2 razy bez lekow wiec sie da. nie mowie ze masz tak zrobic bo nie bylo to zbyt odpowiedzialne z mojej strony. glowa do gory, leczenie i dasz rade - trzymam kciuki :)
 
Do góry