![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Kubutek jest zdrowym chłopcem, hashimoto jest dziedziczne, więc będzie pod kontrolą - choć cześciej dotyka ono dziewczyn. Jak się ma niedoczynność tarczycy to trzeba brać leki, kontrolować TSH i być pod opieka lekarza.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
moja obecna dawka lewotyroksyny to 125 mg, ale za 2 tygodnie lekarz jeszcze chce mi ją podnieść. Mam do niego zaufanie, widzę że się stara. Fakt np. że chce zejść z poziomem wartości THS do 2, mimo że norma to 4.2 (z tego na ile się orientuję), świadczy, że wie, iż dla utrzymania ciąży TSH musi być jeszcze niższe. Mówi, że ten pozimo może się wahać, dlatego musimy mu dać odpowiedni margines bezpieczeństwa. Póki co, czytam też wasze wypowiedzi na forum, i cieszę się że wciąż jestem w ciąży, choć fizycznie jest mi ciężko.
Tak, masz rację. Dlatego mój lekarz chce zejść do TSH 2. Widać ciężki ze mnie przypadek, bo rzeczywiście idzie mi to powoli. Lekarz mówi jednak, że jestem na początku ustawiania dawki, i że to normalne. A skoro tyle leku potrzeba, to trudno. Ważne żeby wszystko jak najszybciej dobrze się ułożyło. Stosuję się do zaleceń i widzę postępy (choć rzeczywiście powolne, to jednak).