Dwójeczka2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2024
- Postów
- 581
I najważniejsze: nie miały 800 plus i ojciec przy dzieciach nie pomagał.I rodziły w polu, przerzucały sobie noworodka przez ramię i konczyły dniówkę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I najważniejsze: nie miały 800 plus i ojciec przy dzieciach nie pomagał.I rodziły w polu, przerzucały sobie noworodka przez ramię i konczyły dniówkę
Czyli jednak wszystko jest kwestią organizacji i ograniczenia jednak są w naszych głowach !I najważniejsze: nie miały 800 plus i ojciec przy dzieciach nie pomagał.
zauważyłam, że przeciwnicy aborcji bardzo często traktują kobiety, które jej dokonują jakby działały one w jakimś amoku, bezmyślnie. Co to za tekst ‚w depresję również można wpaść po aborcji jak sobie uświadomi co się zrobiło’, przecież to nie jest piardnięcie (pierdnięcie?) i każda z kobiet wie jaką decyzję podejmuje i przeprowadza na ten temat własny tok myślowy, którego nie powinnaś oceniać, bo nie jesteś kompetentna w tym temacie.Słonko , depresja to choroba , którą się leczy. Również w ciąży. Może dopaść każdego niezależnie od statusu społecznego czy stanu cywilnego. Więc nie widzę powiązania. W depresję również można wpaść po aborcji jak sobie uświadomi co się zrobiło. Każdy jednak ma swoje sumie i dla jednych aborcja będzie jak usunięcie zepsutego zęba a drugi całe życie będzie o tym myśleć , że mógł postąpić inaczej. Ja nikomu nie mówię jak ma robić bo każdy tu jest dorosły i ma swój system wartości. Nie mnie oceniać postępowanie jednej czy drugiej tu użytkowniczki forum. Każdy będzie ze swoimi decyzjami żyć dalej. No chyba że się nie będzie leczyć to żyć nie będzie , jeśli tego leczenia wymaga.
Taaaa myślę, że słowo "amok" jest wyjątkowo stosownezauważyłam, że przeciwnicy aborcji bardzo często traktują kobiety, które jej dokonują jakby działały one w jakimś amoku, bezmyślnie. Co to za tekst ‚w depresję również można wpaść po aborcji jak sobie uświadomi co się zrobiło’, przecież to nie jest piardnięcie (pierdnięcie?) i każda z kobiet wie jaką decyzję podejmuje i przeprowadza na ten temat własny tok myślowy, którego nie powinnaś oceniać, bo nie jesteś kompetentna w tym temacie.
Dziewczyny wszystkie ograniczenia są tylko w naszych głowach. Jak to mówią jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód. Też mieszkam na wsi i wiem jak tu życie funkcjonuje. Do pracy dojeżdżam samochodem. Bywało że jeździłam 60km w jedną stronę. Teraz udało mi się znaleźć pracę bliżej domu.
Akurat od razu napisała, że ma wsparcie od męża i że uważa to za bardzo ważny element układanki, żeby się udało. Sama jesteś przykładem, że "dzieci" nie równa się "rezygnacja z pracy", wiec dobrze wiesz, że to co ona pisze nie jest niemożliwe.I jeździsz do niej z dziećmi?
Szkoda tylko że nikt nie wspomina o odsetku martwych urodzeń w tych czasach… mój dziadek miał 3 rodzeństwa na cmentarzu od urodzenia …. No ale JAKOŚ żyły te kobiety