reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zwierzątkowo.

Martusia - u nas nie ma kup na chodnikach i w parkach i naszej kup w takich miejscach tez robic nie dajemy. Ale jak mieszkalam w W-wie to byla rzeczywiscie katastrofa, zwl. po zimie jak zelzal snieg. Jezeli ktos (jak teraz Flaurka) na haslo "pies" zaczyna krucjate przeciw kupom to jest to dla mnie ktos, kto nie lubi zwierzat :-p
 
reklama
To i ja sie przylacze do tematu bo troche mi sie cisnienie podnioslo jak czytam ze niechec do kup = niechec do psow.... rowniez nienawidze widoku wszechobecnych psich kup- obrzydza mnie to do potegi!! W Pl to plaga w de troche lepiej- widzialam nieraz jak pancie takie kupki sprzatali ale i takich co to sie odwracali i udawali ze nie widza co sie dzieje... a juz jak sobie przypomne widok topniejacych sniegow w pl to poprostu jakas masakra- zewszad wylaza odmrazajace sie kupy- obrzydliwe!!

sorryyy drazliwy temat to i mnie ponioslo.
 
spokojnie :-) Nie znam nikogo, kto lubi ogladac obce kupy ani tym bardziej w niej wdeptywac. Jest jednak kilka "ale". Po pierwsze "ale" kupy psie istnieja od "zawsze" a histeria wokol psich kup od niedawna. I wykorzystuja to ludzie nielubiacy zwierzat. Nalezy tu odroznic tych, ktorzy sie po prostu oburzaja na nieporzadek i tych, ktorzy zwalaczaja psy (pod pretekstem kupy) - to tych drugich mialam na mysli w moim slynnym punkcie e) Po drugie "ale" jest tez cos takiego jak ekologia. Psia kupa znika samoczynnie po 2-3 dniach a woreczke foliowy, w ktory sie ja zbiera - po 500 latach (!!!) Gdzie tu sens? Owszem, kupy nie maja prawa byc na chodnikach, placach zabaw czy miejscach reprezentacyjnych np. kwietnik przed zamkiem. Jednak kiedy jakis rzucajacy na lewo i prawo pety trep oburza mi sie na psia kupe za garazami (w PL) gdzie lezy TONA smieci to mi sie cisnienie podnosi. Psia kupa jest tam najczystsza i najekologiczniejsza. Nie bede sprzatac kupy z wysypiska! Po trzecie zas "ale" - idac przez chaszcze trzeba patrzec pod nogi. I nie psie kupy sa tu najwiekszym zagrozeniem ale po prostu nalezy uwazac po to, by nie skrecic nogi wpadajac w dziure, nie potknac sie o korzen drzewa lecac na nos czy nie posliznac sie na kupie dzikiego zwierza np. kuny. I prosze mi nie wciskac, ze w miastach nie ma kun - u nas sa! I wala spore kupy (widzialam na wlasne oczy) :-)
 
kugela bo mnie wkurzylac:-) a jak wyglada kuna? nie mam pojecia i nie wiem jak wyglada kunowa kupa...nie wiem czy histeria wokol psiej kupy powstala niedawno...moze podwyzszl sie poziom estetyki otaczajacego nas swiata...nie mowie zeby w lesie szukac kupy spuszczonego psa ale kurczaki jak widze ze mi pies w parku kolo lawki sra to kultura wymaga to posprzatac....
aaa i psia kupa rozklada sie po 2dniach???hmmmm jakby tak rzeczywiscie bylo to nikt zapewne by sie ich nie czepial...poobserwuj jak dlugo taka kupa potrzebuje zeby zniknac;-)
pieszczoszka i zapewne takich smietnikow dlugo nie zobaczysz...w de tez nie stoja co 100 metrow...jak juz mowilam przez szacunek do drugiego czlowieka powinno sie takie rzeczy robic!
 
to idac na spacer mam chodzić z kupą w kieszeni ?? Jeśli mamy sprzatac kupy to niech te pojemniki stoją !!! Rozumiem,że jak pies nawali na chodnik to powinno się to posprzątać ale np . jak ktoś idzie z psem np. na łakę i spuszcza go ze smyczy nie uważam ,że musi to sprzątac.

kugela u nas kuny po parkingu w nocy zasuwają !!!
 
Ostatnia edycja:
nie w kieszeni...mozesz isc i trzymac ten dyndajacy woreczek az zobaczysz smietnik...bo pojemnika na psie kupy to rzeczywiscie nie zobaczysz...a gdzie jest w miescie laka? chyba park mialas na mysli....ale to wszystko to taka glupia dyskusja bo i tak sie nic nie zmieni i tak bo powiedzmy sobie szczerze wlascicielom pieskow-ktorych rowniez jestem wielbicielka- nie chce sie tych kup zbierac i sie brzydza....pamietam ze tez mnie na wymioty bralo jak zbieralam po swoim.....ale temat sie rozwinal :p
 
aa powiem wam co mnie spotkało (jak żył jeszcze mój atosek kochany)

Byłam na spacerze z psem,wróciłam do domu.Po jakiś 40 minutach słysze pukanie do drzwi,otwieram a tam sąsiadka która zwierząt nie lubi i mówi do mnie: na parterze jest duża kupa to na pewno od pani psa bo jest duży !!!:eek::sorry: Nie będe mówić jak się wkurzyłam i jej nawtykałam !!! Mój pies w życiu nie załatwił się na klatce !! i czasem mniejsze psy robiły większą kupe niż on.

Następna sytuacja: dzwoni dzwonek do drzwi a tu.. straż miejska !!! Zadzwonił sąsiad bo ponoć mój pies zrobił kupe koło jego auta ( zaznaczam,że z psem nie chodze po parkingu :sorry: )
Dostałam mandat 50zł :confused2: za kupe innego psa.

Jak chcą się czepiać niech się czepiają wszystkiego( tak jak pisze kugela) W lecie więcej petów na trawniku niż kwiatków to wtedy nikt tego nie widzi?? butelki po piwach leżą też jest ok???


łąke mamy za blokami :)

a kupy swojego psa nigdy się nie brzydziłam.. przyzwyczaiłam się.. mój pies pod koniec był bardzo chory.. miał częste biegunki i załatwiał się po całym domu a ja chodziłam i co chwile myłam podłogi po nim... Mój biedny Atosek kochany ;(
 
Ostatnia edycja:
Nie chcę podkręcać dyskusji ale w kwestii ścisłości to psie odchody w woreczku foliowym można wyrzucić do każdego kosza a nie tylko tych specjalnego przeznaczenia.
Zgodzę się, że koszy na śmieci jest stanowczo za mało. Jak mieszkałam jeszcze z rodzicami to np. na mojej ulicy nie było ani jednego. Wydaje mi się, że gdyby było ich odpowiednio dużo to i miasta byłyby mniej zaśmiecone.
 
reklama
Do góry