reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zwierzątkowo.

reklama
wikasik - przeczytaj jeszcze raz mojego posta, bo jeszcze go edytowalam (cos mi sie przypomnialo :tak:).

PS. A jak zachowuje sie Wigor wobec innych psow w obecnosci Roberta? Nasza jest mega agresywna (ale tylko na smyczy) - rozszarpalaby na strzepy :szok:. Bez symczy to dawna, wzorcowo zsocjalizowana Nina :baffled:
 
Wigor nic nie niszczy i nie niszczyl, jak sam jest w domu. Nigdy nie uciekal, bo nie mial okazji, a na tyle zdeterminowany, zeby robic jakies podkopy to niegdy nie byl. Jakwychodze nie pcha sie do drzwi, pozwala mi wyjsc i zostaje w domu. Mowie mu, ze musi zostac, zeby czekal, ze zaraz wroce.
Maz zauwazyl roznice w zachowaniu, gdy wychodze sama, azdazylo mi sie to moze ze 3 razy w ostatnich trzech miesiacach. Kiedys lazil za Wojtkiem, gdy mnie nie byo, a teraz waruje przy drzwiach i czeka! Gdy niema nas wszystkich w domu to spi, jak zawsze, bo wita nas radosnie, ale po uszach klapnietych widac, ze spal. Wita entuzjastycznie wszystkich. Moze nawef meza bardziej, bo on zazwyczaj sie z nim chwile bawi pilka po powrocie. Gdy bylamw szpitalu codziennie szukal mnie, ale jak sie okazywalo, ze Wojtek jest sam, to znim sie bawil i spal i bylo ok,chocna pewno teskil, bo gdy wrocilam to szalal z radosci, ale Roberta od razu zaakceptowal.

Czy jest o dziecko zazdrosny to nie wiem. Na pewno nie moge dotknac zadnego psa, bo startuje z zebami, to juzod dawna, poza tym psy lubi i chetnie sie z nimi bawi, choc od jakiegos czasu pileczka wygrywa, kiedys zabawa z psami przebijala wszystko. Zaden pies mi sie do wozka nie dopieral, chociaz nie, pare razy takie wieksze mialy pysk rowno z gongola i musnely ja, ale Wigor nie atakowal. On sam czasem podbiega i staje dwoma lapkami na gondoli, jakby sprawdza czy wszytsko ok, ale rzadko sie to zdarza (na szczescie, bo brudzi wozek).
 
U nas najwieksza agresja pojawiala sie na plazy, kiedy ja lezalam "bezbronna" gdzies w krzakach karmiac Olivera. Nikt nie mial prawa sie zblizyc do mojego "legowiska". Raz nawet zaatakowala czlowieka, ktory podszedl do nas zbyt blisko (wg niej) Nic sie nie stalo, bo facet sie wycofal a smyczy nie starczylo ale w takiej furii rzadko ja widzialam :szok: Wiadomo jednak, ze suczki inaczej reaguja niz samce, ponadto nasza nie jest wysterylizowana.

Nie sadze, zeby Wigor byl zazdrosny o Roberta. To nie dziecko mu przeszkadza tylko rozlaka z Toba.
 
IMAG1018.jpgIMAG1022.jpgzgodnie z obietnica przedstawiam Wam naszego nowego domownika - oto nasza suczka - kundelek, podarowna nam przez znajomych. jest z nami niecaly tydzien i mysle ze juz sie zadomowila. ja nigdy nie mialam pieska i mam nadzieje ze poradze sobie z opieka nad nia :)
dzis maz wolal na nia Fifi i chyba tak zostanie. myslicie ze do niej pasuje? :)
 
Ostatnia edycja:
She - psiuta jest cudna :-) Fifi to imie krotkie i ma w sobie "i" - czyli taka kombinacja, na ktrora psy najlepiej reaguja :tak:No i tak "kudlato" brzmi a ona taka kudlata :-D Tylko prosze Was - nie zostawiajcie jej samej. To jeszcze szczeniak - potrzebuje sfory. Poza tym niech sie od malego uczy obcowania z dzieciem, zeby nie bylo potem jakis problemow ;-)
 
dzieki dziewczyny. mimo ze planowalismy pieska dopiero na wiosne to ja sie zakochalam od pierwszego spojrzenia :) narazie przebywa w garazu bo tam ma cieplo, ale w dzien ja wypuszczamy bo juz sie zdarzyla nauczyc i nie wychodzi poza ogrodzenie, siedzi grzecznie przed drzwiami domku :) a garaz ma caly czas otwarty, jak zglodnieje albo zmarznie to sobie tam idzie :)
kugela, masz na mysli to zebysmy jej wogole nie zostawiali samej, to znaczy np tak jak dzisiaj pojechalismy na zakupy albo w nocy? czy zeby poprostu nie siedziala sama cale dnie w garazu? :) dzis poki nie wyjechalismy prawie caly czas spedzila na dworze, przy nodze mojego meza :) i z malym tez ja powoli oswajam. tylko jak go zobaczyla pierwszy raz to zaszczekala
 
she - zeby nie siedziala cale dnie sama w garazu. Wiadomo, ze pies powinien umiec zostac sam, jak rodzina na chwile gdzies wybywa - np. wlasnie na zakupy. Ale nie powinna byc w nocy sama. Pies to zwierze stadne. Taka samotnosc siadzie jej na psychike i nie wiadomo, co z niej wyrosnie ale raczej nie normalny, przyjazdny wobec rodziny pies :no: Poza tym roznie moze byc - lepiej zeby umiala zachowac czystosc (czyt. nie siusiac i kupac) w domu ;-)
 
reklama
kugela, za bardzo teraz nie mamy innej mozliwosci jak trzymanie jej w garazu. ogrodzenie jeszcze nie jest kompletne wiec nie moze byc w nocy na zewnatrz. a w domu tez za bardzo nie ma gdzie. maz ma w weekend wykombinowac kojec i bude wiec mysle ze w weekend zrobimy jej przeprowadzke :)
 
Do góry