reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zwierzaki

Pytanie do posiadaczek uszaków. Czy Wasze króliki też mają coś z kota i uwielbiają się wspinać? Dziś naszego przyłapaliśmy na parapecie o_O Zastawiliśmy parapet poduszkami żeby nie zrobił sobie krzywdy to teraz ma fun z wdrapywania się na poduszki. Ręce opadają ^^ Im wyżej i mniej stabilnie tym lepiej xD
1502342072-aaaaaa.jpeg

Tam jest wysoko gdzieś na 1.2m ;)
hehe u mnie raczej samiec zdobywa szczyty :D Samica już mniej :D
 
reklama
reklama
Do kociar i nie tylko ;)
Od przeprowadzki na nowe mieszkanie mamy stałego bywalca na tarasie/w ogródku, a raczej bywalczynię. Jest nią ta cudna kotka (sądząc po nabrzmiałych skutkach gdzieś ma kociaki).
Przychodzi 3-4 razy dziennie o stałych porach na około pół godzinki i patrzy się nam w okno albo na nas, po czym zabiera się i idzie. Jest przy tym strasznie płochliwa i nie da się nad nią nawet pochylić bo zwiewa mimo że sama z siebie podchodzi na bezpieczną odległość pół metra.
Myśleliśmy, że ktoś ją nauczył przychodzić na jedzenie bo miauczy i się oblizuje jak widzi że ktoś do okna tylko podejdzie albo otworzy drzwi ale póki co nic jej z jedzenia i picia nie pasuje.
Macie pomysł o co jej może chodzić i jak ewentualnie się wobec niej zachować?
20171006_114846.jpg 20171006_114917.jpg
 

Załączniki

  • 20171006_114846.jpg
    20171006_114846.jpg
    699,2 KB · Wyświetleń: 329
  • 20171006_114917.jpg
    20171006_114917.jpg
    579,1 KB · Wyświetleń: 279
Do góry