reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Syn bardziej kocha Tatę ?

Doradora

Fanka BB :)
Dołączył(a)
6 Lipiec 2019
Postów
290
Hejka Mamusie ;) chciałabym po krotce opisać Wam swoją sytuację z którą chyba nie do końca potrafię sobie poradzić … może miałyście podobnie i mogłybyście napisać coś od siebie … otóż wraz z mezem mamy syna 13 msc … dotychczas jak maz był w pracy , to ja spędzałam z nim czas . Mały był do mnie przywiązany , ale bardzo cieszył sie , gdy tata wracał z pracy , nie miał problemu z pójściem do niego na ręce , nigdy nie płakał za mną :) od nowego roku , Tata ma prace zdalna … No i tu pojawia się ( problem )? Mały bardzo przywiązał się do Taty . Żebyście mnie zle nie zrozumiały , ja się z tego powodu bardzo cieszę , ale również jest mi przykro . Gdy tata wyjdzie tyllo na chwilę za drzwi , mały od razu za nim biegnie i płacze . Próbuje go wtedy uspokoić , biorę na rece ale sie wyrywa … dopiero jak go czymś zajmę , to przestaje płakać … wszędzie chodzi za Tata , chce do niego na ręce … jak siedzimy na kanapie to przychodzi do niego i się przytula … ostatnio tez gdy przytulam się do męża to mały wpada w szał , płacze , podchodzi do niego a mnie odpycha …. Zeby tego było mało , maz nie widzi w tym nic dziwnego … jego zdaniem synowie są bardziej przywiązani do ojców . Ponad to twierdzi , ze jest to moja wina , ponieważ ja synowi na nic nie pozwalam i zdarza mi sie podnieść głos . To prawda . Ponieważ jestem tym rodzicem , który wyznacza granice , nie pozwalam małemu na otwieranie każdej szafki i wywalania z niej każdego przedmiotu, nie pozwalam na zabawę przedmiotami krore mógłby zepsuć, na wkładanie chociażby otwieraczy do butelek do buzi … staram sie bawić z dzieckiem , czytam mu książki , ucz słówek , ale tez staram sie aby nauczył sie samodzielnej , kreatywnej zabawy , gdy ja w tym czasie muszę ufotowac obiad , wywiesić pranie itd … niestety czuje sie już tylko jak sprzątaczka i kucharka w tym domu , a głównie jest mi przykro , ponieważ syn nie okazuje mi uczuć takich jak Tacie . Na mój widok to sie nawet uśmiecha i robi papa jak wychodzę z domu :( byłoby to dla mnie bardziej zrozumiałe, gdyby męża nie bylo całe dnie w domu , wtedy syn by tesknil za tata … natomiast jesteśmy oboje …. Czuje sie jakby hm … mniej kochana przez syna ? Chciałabym moc przytulić sie do męża bez wrzasku dziecka , jak prawdziwa rodzina . Myślicie , ze to minie ?
 
reklama
Karmie syna piersią nadal i powiem szczerze , ze u nas nie ma takiego czegoś jak przytulanie … jak chce to podchodzi , zdejmuje mi bluzkę i łapie za piers … w nocy tak samo , żadne przytulenie z mojej strony go nie uspokoi …. Jedynie gdy Tata przytuli , mały się wyciszy .. dopóki ja nie podam piersi to nie ma mowy o ciszy
 
Hejka Mamusie ;) chciałabym po krotce opisać Wam swoją sytuację z którą chyba nie do końca potrafię sobie poradzić … może miałyście podobnie i mogłybyście napisać coś od siebie … otóż wraz z mezem mamy syna 13 msc … dotychczas jak maz był w pracy , to ja spędzałam z nim czas . Mały był do mnie przywiązany , ale bardzo cieszył sie , gdy tata wracał z pracy , nie miał problemu z pójściem do niego na ręce , nigdy nie płakał za mną :) od nowego roku , Tata ma prace zdalna … No i tu pojawia się ( problem )? Mały bardzo przywiązał się do Taty . Żebyście mnie zle nie zrozumiały , ja się z tego powodu bardzo cieszę , ale również jest mi przykro . Gdy tata wyjdzie tyllo na chwilę za drzwi , mały od razu za nim biegnie i płacze . Próbuje go wtedy uspokoić , biorę na rece ale sie wyrywa … dopiero jak go czymś zajmę , to przestaje płakać … wszędzie chodzi za Tata , chce do niego na ręce … jak siedzimy na kanapie to przychodzi do niego i się przytula … ostatnio tez gdy przytulam się do męża to mały wpada w szał , płacze , podchodzi do niego a mnie odpycha …. Zeby tego było mało , maz nie widzi w tym nic dziwnego … jego zdaniem synowie są bardziej przywiązani do ojców . Ponad to twierdzi , ze jest to moja wina , ponieważ ja synowi na nic nie pozwalam i zdarza mi sie podnieść głos . To prawda . Ponieważ jestem tym rodzicem , który wyznacza granice , nie pozwalam małemu na otwieranie każdej szafki i wywalania z niej każdego przedmiotu, nie pozwalam na zabawę przedmiotami krore mógłby zepsuć, na wkładanie chociażby otwieraczy do butelek do buzi … staram sie bawić z dzieckiem , czytam mu książki , ucz słówek , ale tez staram sie aby nauczył sie samodzielnej , kreatywnej zabawy , gdy ja w tym czasie muszę ufotowac obiad , wywiesić pranie itd … niestety czuje sie już tylko jak sprzątaczka i kucharka w tym domu , a głównie jest mi przykro , ponieważ syn nie okazuje mi uczuć takich jak Tacie . Na mój widok to sie nawet uśmiecha i robi papa jak wychodzę z domu :( byłoby to dla mnie bardziej zrozumiałe, gdyby męża nie bylo całe dnie w domu , wtedy syn by tesknil za tata … natomiast jesteśmy oboje …. Czuje sie jakby hm … mniej kochana przez syna ? Chciałabym moc przytulić sie do męża bez wrzasku dziecka , jak prawdziwa rodzina . Myślicie , ze to minie ?
Mój syn też preferuje tatę. Zaraz skończy 3,5 roku i powoli zaczyna się to normować z naciskiem na powoli. To normalne :) Syn np. nie chce ze mną zasypiać. Tylko tata. To samo z kąpielą. Przestałam naciskać, czekam aż samo minie :) Coraz więcej dni ma tylko na mamę :)
 
U nas w zasadzie od urodzenia drugiej córki jest u niej tatoza. Tata robi wszystko, ja tylko jestem jak płacze. Przy pierwszej córce był taki etap i jak nie wiedziałam czy będzie drugie dziecko, to średnio sie z tym czułam. Po czterech latach Ci powiem, że u nas to się zmienia bardzo często. Obie na zmianę chcą tylko do taty albo do mamy. Spokojnie, jeszcze do Ciebie wróci :)
 
U mnie u synka jest ciągła mamoza. Ale u córki, która ma teraz 2,5 roku, zmienia się regularnie. Na zmianę, ważniejsza mama, później tata. Chyba, że jest babcia - to już rodziców w ogóle może nie być.
 
U mnie u synka jest ciągła mamoza. Ale u córki, która ma teraz 2,5 roku, zmienia się regularnie. Na zmianę, ważniejsza mama, później tata. Chyba, że jest babcia - to już rodziców w ogóle może nie być.
Też przegrywam z babcią. Chyba że młody chce spać, to mama jest niezbędna i konieczna 😂
 
reklama
Też przegrywam z babcią. Chyba że młody chce spać, to mama jest niezbędna i konieczna 😂
U mnie już nawet w tym babcia wygrywa 😁 jak wczoraj rano pojechali do babci, tak przed chwilą dzwonili i tylko "nie wracamy, zostajemy z babcią". To pierwszy raz tak długo ich nie ma i aż mi dziwnie, że tak pusto w domu 😂
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry