reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Popieram wiekszosc zadyszke chyba kazda z nas ma.Ja zgage tez miewiem ale biore Renie i przechodzi.

Natomiast zastanawiam sie od dłuższego czasu co mnie tak naprawde boli, spojenie czy pachwiny???
Niewiem ale wiem jedno ze kazdy stawiany krok sprawia mi ból, za kazdym razem jak chce podniesc noge do góry boli jak diabli, boli mnie nawet w nocy jak chce sie obrócic na bok najpierw zginam nogi przenosze ciezar ciała na strone na którą chce sie położyc potem przezucam sie na bok i wtedy tez bardzo boli zazwyczaj budze sie przy kazdej zmianie pozycji.
Martwi mnie to troche i własnie nie bardzo wiem czy to spojenie czy pachwiny.Moze któras z was ma podobnie i mi powie co to boli.......ech
 
reklama
Ja zadyszkę mam najczęściej...uwaga: w pozycji leżącej na wznak. Podobno ugniatana jest główna żyła więc już się tak nie przejmuję. Poza tym mieszkam na 4 piętrze, bez windy:tak::tak::tak:i tak z 2 razy dziennie sobie zejdę, bo przecież muszę się dotleniać. Za to jak w końcu wtoczę się na górę to czuję się tak jakbym weszła na Mount Everest....

15406844d8.png
 
Popieram wiekszosc zadyszke chyba kazda z nas ma.Ja zgage tez miewiem ale biore Renie i przechodzi.

Natomiast zastanawiam sie od dłuższego czasu co mnie tak naprawde boli, spojenie czy pachwiny???
Niewiem ale wiem jedno ze kazdy stawiany krok sprawia mi ból, za kazdym razem jak chce podniesc noge do góry boli jak diabli, boli mnie nawet w nocy jak chce sie obrócic na bok najpierw zginam nogi przenosze ciezar ciała na strone na którą chce sie położyc potem przezucam sie na bok i wtedy tez bardzo boli zazwyczaj budze sie przy kazdej zmianie pozycji.
Martwi mnie to troche i własnie nie bardzo wiem czy to spojenie czy pachwiny.Moze któras z was ma podobnie i mi powie co to boli.......ech

Blumetko, to mogą być możliwe że równie dobrze skurcze mięśni. i to chyba tak mogą pachwinki dawać popalić... wredne uczucie przechodziłam to z Julinką. Ale jak to będzie bardzo boleć, to chyba będą się kłaniać leki przeciwbólowe, bo ileż tak można wytrzymać... a co do spojenia to chyba nie to, moja kumpela to miała pękł jej w 27 tyg, i wskazania lekarza miała aby się oszczędzać i nic więcej, a jak się poruszała nie bolało jej to.


a teraz za to mam przeprawę, bo coś mi strzyka w kolanie i boli mnie jak diabli!! najgorzej mam też w nocy bo jeśli zdarzy mi się spać ze zgiętymi nogami, to przy próbie wyciągnięcia się mam wielkie problemy z wyprostowaniem się... przerąbane...

pozdrawiam brzuchateczki :-)
 
Orientujecie się jak to jest przy cc? Podobno najpierw odcinają pępowinę a dopiero wyjmują dziecko??Pytam dlatego, bo się przed chwilą dowiedziałam, że znajoma urodziła przez cc i właśnie dziecko miało niedotlenienie bo zbyt wcześnie odcięto pępowinę, szooook.
Mały otrzymał tylko jeden punkt i ma uszkodzoną rączkę bo też podobno nie wiedzieli lekarze jak mały był ułożony, a był w poprzek i go dosłownie z niej wyszarpali.....:szok:
Ja normalnie nie mogę uwierzyć. Też mi grozi cc.....i już mam dziś humor zrypany.

15406844d8.png
 
Orientujecie się jak to jest przy cc? Podobno najpierw odcinają pępowinę a dopiero wyjmują dziecko??Pytam dlatego, bo się przed chwilą dowiedziałam, że znajoma urodziła przez cc i właśnie dziecko miało niedotlenienie bo zbyt wcześnie odcięto pępowinę, szooook.
Mały otrzymał tylko jeden punkt i ma uszkodzoną rączkę bo też podobno nie wiedzieli lekarze jak mały był ułożony, a był w poprzek i go dosłownie z niej wyszarpali.....:szok:
Ja normalnie nie mogę uwierzyć. Też mi grozi cc.....i już mam dziś humor zrypany.

15406844d8.png

Sabinko, mnie póki co dzięki Bogu cesarka nie grozi... a co do cesarek, dzieciątko mogło mieć niedotlenienie bo było przyduszone pępowinką... jak rodziłam Julinkę, była babka, która miała tzw cesarkę na życzenie... a tu zonk bo okazało się że dzidzia była przyduszona i robili jej cc w biegu... a najpierw wyjmują dzidziunia z brzusia i dopiero potem odcinają pępowinkę... niby się nic nie czuje ale ja bym się bała cc, w życiu się na nie nie zgodzę! na razie modlę się że druga niunia dobrze się ułoży i znowu urodzę naturalnie... Sabin a czemu ma ci grozić cesarka?
 
Moja mała jest ułożona miednicowo i wg lekarza prowadzącego już są nikłe szanse by się przekręciła a jestem w 31 tc. Widocznie wie co mówi...Pytałam też położnej ze szkoły rodzenia i akurat ona mnie pocieszyła bo mówi, że z tym bywa różnie nawet tak, że w 39 tc dziecko nagle robi fikołka, albo też układa się główkowo szybciutko a potem przed samym porodem znów się przekręca miednicowo.
W każdym razie jak sobie pomyślę, że człowiek chodzi 9 m-cy z brzuszkiem, dba o siebie, o dzidziusia, dostarcza mu wszystkiego co najlepsze - a na porodówce..... w jednej chwili ktoś przez swe niekompetencje przyczyni się do czegoś takiego to normalnie...........................:szok:

15406844d8.png
 
Moja mała jest ułożona miednicowo i wg lekarza prowadzącego już są nikłe szanse by się przekręciła a jestem w 31 tc. Widocznie wie co mówi...Pytałam też położnej ze szkoły rodzenia i akurat ona mnie pocieszyła bo mówi, że z tym bywa różnie nawet tak, że w 39 tc dziecko nagle robi fikołka, albo też układa się główkowo szybciutko a potem przed samym porodem znów się przekręca miednicowo.
W każdym razie jak sobie pomyślę, że człowiek chodzi 9 m-cy z brzuszkiem, dba o siebie, o dzidziusia, dostarcza mu wszystkiego co najlepsze - a na porodówce..... w jednej chwili ktoś przez swe niekompetencje przyczyni się do czegoś takiego to normalnie...........................:szok:

15406844d8.png
Sabin, tutaj położna ma rację!!! moja Julia przekręciła się w 32 tc i jakoś mi gin nie mówił o cesarce nawet razu!!! zdarza się że się może nie przekręcić ale przeważnie sę przekrecają... ja boję się cc panicznie wręcz... bo to w końcu operacja! zaglądają ci w Twoje "bebechy" by wyjąć dzidzia! nie mogłabym... nie przezyłabym tego chyba... a ty się nie stresuj tak bez celu!!! jeśli u Ciebie w rodzinie były porody naturalne, to nie ma się czego bać!!! fajne uczucie jak się przekręci dzidziu :-) uwierzcie :-) nie martw się może lada dzień sie przekręci a może nawet i w 36 tc!! Sabin głowka do góry!!! nie martw się na zapas! nerwy to najgorszy doradca
 
Cześć Kobitki!


Przepraszam, że ostatnio jestem tak rzadko na forum, ale dzisiaj znowu wróciłam od lekarza i skończyło się tym, że jestem chora. Mam ropne zapalenie zatok i ropne zapalenie zatok przynosowych, a przytym ból głowy okropny. Mam zapisany DUOMOX, ale nie wiem czy jest bezpieczny. Brała go może któraś z WAS?
 
Cześć Kobitki!


Przepraszam, że ostatnio jestem tak rzadko na forum, ale dzisiaj znowu wróciłam od lekarza i skończyło się tym, że jestem chora. Mam ropne zapalenie zatok i ropne zapalenie zatok przynosowych, a przytym ból głowy okropny. Mam zapisany DUOMOX, ale nie wiem czy jest bezpieczny. Brała go może któraś z WAS?

Ja brałam w drugim trymestrze - podobno jest to najbezpieczniejszy antybiotyk w ciąży.
 
reklama
Cześć Kobitki!


Przepraszam, że ostatnio jestem tak rzadko na forum, ale dzisiaj znowu wróciłam od lekarza i skończyło się tym, że jestem chora. Mam ropne zapalenie zatok i ropne zapalenie zatok przynosowych, a przytym ból głowy okropny. Mam zapisany DUOMOX, ale nie wiem czy jest bezpieczny. Brała go może któraś z WAS?
Ja właśnie dzisiaj skonczyłam go brać na zapalenie oskrzeli. Niewiele mi pomógł bo dalej kaszlę jak głupia, ale podobno jest bardzo bezpieczny :-)
 
Do góry