reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Kurcze Kami nie wyglada to ładnie biedactwo mam nadzieje ze twoj maluszek sie zlituje nad Toba i szybko sie urodzi..
 
reklama
agatko a może twoje łozysko nie jest przestarzałe ale przydymione tylko???;-)

żartuję sobie, zycze by wszytsko gładko poszło wieczorkiem, duzo siły i mało bólu
 
Kami, słońce współczuję Ci!!! życzę szybkiego wyleczenia!!! biedactwo!!!

a może weź sobie pudrem płynnym zasmaruj to może to podeschnie i nie będzie tak swędzieć?!
 
Hej.
Przyszłam się wyżalić...
Coś Wam pokaże....
Te zdjęcia to są moje ręce z przed kilku minut- tak wygląda mój atak wysypki.:-:)-:)-( Ja juz nie daję rady.... To cholerstwo tak swędzi, że płakać mi się chce...
Już się modlę o poród.... i psychicznie i fizycznie mam dość...
Zobaczcie same...:-:)-:)-:)-(
Kami- wyglada tak samo jak moja...tyle ze jeszcze mam na brzuchu, piersiach no i oczywiscie na rekach, u mnie jest to efekt alergii na srodek konserwujacy uzywany w jedzeniu czyli siarczyn po ang sulphite...musze sie bardzo pilnowac by czytac etykietki. Te tabletki antyhestaminowe bardzo pomagaja moje nazywaja sie Chlorphenamine. Oby Ci sie polepszylo
 
A najgorsze jest to,że już do porodu nie będę miała robionego USG bo pytałam się mojego gina a on,że już więcej nie potrzeba robić. Czyli ostatnie usg w 34 tyg.
Czy u Was dziewczyny tez tak jest w przychodni?

Ja mam USG dokładne co wizytę, ale ciążę prowadzę prywatnie bo nasz lekarz w poradni to lepiej nie mówić....

Hej.
Przyszłam się wyżalić...
Coś Wam pokaże....
Te zdjęcia to są moje ręce z przed kilku minut- tak wygląda mój atak wysypki.:-:)-:)-( Ja juz nie daję rady.... To cholerstwo tak swędzi, że płakać mi się chce...
Już się modlę o poród.... i psychicznie i fizycznie mam dość...
Zobaczcie same...:-:)-:)-:)-(

kochana jak ja dobrze wiem co czujesz....ja mam to samo, na rękach, nogach, szyji, brzuchu, wszędzie chyba już....to, że wygląda jak wygląda to mnie wcale nie przeraża, ale to, że swędzi....maskara. A najlepsze jest to, że trwa to już tydzien i nie chce się skończyć. Robiłam badania na enzymy wątrobowe i całe szczęście to nie jest cholestaza. To jedyna dobra wiadomość póki co...jeśli chodzi o konsultacje w sprawie wysypki to dziś miałam juz 4 i wszytskie inne...masakra...najpierw dostałam lek na alergię niby lekki, ale przenika przez łożysko i nie wiadomo jak działa, bo nie ma badań w tym kierunku. Więc stwierdziłam, że nie biorę. Po co mam córci szkodzić. Zapytałam więc mojego ginekologa. Powiedział, że lekarz pierwszego kontaktu ma mi zapisać hydrocortizon w maści i mam smarować zmienione miejsca. Udałam się do lekarza, który powiedział, że nie będzie brać za to odpowiedzialności i że maść ma sterydy w związku z tym dzidziuś może urodzić się niewidomy...przepisał 3(!!) rodxaje leków na alergię (posiłkując się wcześniej jakąś "mądrą" książką, bo sam nie wiedział co i jak). W tej grupie 3 leków był jeden, który jak twierdził jest najbardziej bezpieczny bo nie można go stosowac jedynie w 1 trymestrze. Wzięłam więc recepte, poszłam do apteki i dobrze, że spytałam pani w okienku, który lek jest najbezpieczniejszy i ona....od razu wykluczyła lek, który według lekarza był najbazpieczniejszy bo nie można go stosować dwa tygdnie przed porodem......Sprzedała mi maść którą polecił mój gin, ale w lekkim stężęniu i mam smarować tylko ręcę i nogi. Masakra jednym słowem, nie wiem co mam robić, już wariuję z tego swędzenia. Właśnie się wykąpałam w olejku oilatum, który łagodzi świąd....działało może 30 minut....i znów swędzi...w poniedziałek mam alergologa...on mi znów powie co innego, co innego przepisze, ja się będę bała cokolwiek wziąć i kółko sie zamyka...dobrze, że do końca bliżej niż dalej...
 
Ostatnia edycja:
Kami- wyglada tak samo jak moja...tyle ze jeszcze mam na brzuchu, piersiach no i oczywiscie na rekach, u mnie jest to efekt alergii na srodek konserwujacy uzywany w jedzeniu czyli siarczyn po ang sulphite...musze sie bardzo pilnowac by czytac etykietki. Te tabletki antyhestaminowe bardzo pomagaja moje nazywaja sie Chlorphenamine. Oby Ci sie polepszylo


Ja też mam to na całym ciele ale ręce wyglądają najgorzej. Już jestem cała zadrapana i swędzi non-stop. Z chęcią odciełabym sobie te łapska bo jedynie to chyba może przynieśc ulgę:-:)-:)-:)-(
Nie mam pojęcia co mnie uczula.... w tej chwili mam wrazenie ze wszystko...:-:)-:)-:)-(
Tabletki.... PIRITON z tym ze wydaje mi sie ze to sa najzwyklejsze tabletki :-(antyalergiczne- nic specjalnego
 
Nie bardzo sie na tym znam, ale może chociaż małą ulgę przyniósłby Pudroderm, taki puder w płynie z dodatkami, u mnie sprawdził się tydzień temu kiedy Misiek miał ospę-po smarowaniu ustepowało swędzenie i udało sie nam przejść przez ospę bez dołków i dziurek po drapaniu:confused:
 
kochana jak ja dobrze wiem co czujesz....ja mam to samo, na rękach, nogach, szyji, brzuchu, wszędzie chyba już....to, że wygląda jak wygląda to mnie wcale nie przeraża, ale to, że swędzi....maskara. A najlepsze jest to, że trwa to już tydzien i nie chce się skończyć. Robiłam badania na enzymy wątrobowe i całe szczęście to nie jest cholestaza. To jedyna dobra wiadomość póki co...jeśli chodzi o konsultacje w sprawie wysypki to dziś miałam juz 4 i wszytskie inne...masakra...najpierw dostałam lek na alergię niby lekki, ale przenika przez łożysko i nie wiadomo jak działa, bo nie ma badań w tym kierunku. Więc stwierdziłam, że nie biorę. Po co mam córci szkodzić. Zapytałam więc mojego ginekologa. Powiedział, że lekarz pierwszego kontaktu ma mi zapisać hydrocortizon w maści i mam smarować zmienione miejsca. Udałam się do lekarza, który powiedział, że nie będzie brać za to odpowiedzialności i że maść ma sterydy w związku z tym dzidziuś może urodzić się niewidomy...przepisał 3(!!) rodxaje leków na alergię (posiłkując się wcześniej jakąś "mądrą" książką, bo sam nie wiedział co i jak). W tej grupie 3 leków był jeden, który jak twierdził jest najbardziej bezpieczny bo nie można go stosowac jedynie w 1 trymestrze. Wzięłam więc recepte, poszłam do apteki i dobrze, że spytałam pani w okienku, który lek jest najbezpieczniejszy i ona....od razu wykluczyła lek, który według lekarza był najbazpieczniejszy bo nie można go stosować dwa tygdnie przed porodem......Sprzedała mi maść którą polecił mój gin, ale w lekkim stężęniu i mam smarować tylko ręcę i nogi. Masakra jednym słowem, nie wiem co mam robić, już wariuję z tego swędzenia. Właśnie się wykąpałam w olejku oilatum, który łagodzi świąd....działało może 30 minut....i znów swędzi...w poniedziałek mam alergologa...on mi znów powie co innego, co innego przepisze, ja się będę bała cokolwiek wziąć i kółko sie zamyka...dobrze, że do końca bliżej niż dalej...


ooo widzę, ze nie jestem sama z tym cholerstwem... ja mam tak od około 2 tyg i juz wychodzę z siebie. Nie wiem co ze sobą zrobić.
Ja równiez miałam robione wyniki i wykluczono cholestaze-DZIEKI BOGU!!! Ale co dalej.... i jak długo jeszcze??? człowiek może zbzikować....:-:)-:)-:)-(
 
reklama
Nie mam pojęcia co mnie uczula.... w tej chwili mam wrazenie ze wszystko...:-:)-:)-:)-(

podobno teraz może naprawdę uczulić wszytsko. Hormony są bardzo rozchwiane i szaleją a jak sie pojawi jakiś alergen, a nie daj Boże kilka to masakra...dobrze dziewczyny, że za chwilę wszytskie nieprzyjemne rzeczy nam się skończą i dobrze, że się zaczęły dopiero teraz...wyobrażacie sobie tak mieć od początku??
 
Do góry