reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

jej a ja żadnej opuchlizny, żadnego strzykania, pije wodę i sikam sikam sikam....a mleko ostatnio codziennie na noc z płatkami :-)....może jakimś cudem w dobrej formie uda mi się do porodu dociągnąć


mogę jedynie pomarzyć o płatkach itp.... tak bardzo lubię nabiał ale co z tego jak nic mi nie wolno.... w chwilach rozpaczy mówie sobie, że do końca ciąży to i samym powietrzem mogę życ bo to przecież już nie długo:baffled::baffled::baffled::baffled:
 
reklama
mogę jedynie pomarzyć o płatkach itp.... tak bardzo lubię nabiał ale co z tego jak nic mi nie wolno.... w chwilach rozpaczy mówie sobie, że do końca ciąży to i samym powietrzem mogę życ bo to przecież już nie długo:baffled::baffled::baffled::baffled:

a potem jak będziesz karmiła piersią też z nabiałem może być krucho zwłaszcza w pierwsze 6 tyg....przeczytaj co piszą o diecie matki karmiącej :baffled: to dopiero jest spis wyrzeczeń......
 
a potem jak będziesz karmiła piersią też z nabiałem może być krucho zwłaszcza w pierwsze 6 tyg....przeczytaj co piszą o diecie matki karmiącej :baffled: to dopiero jest spis wyrzeczeń......
Ja tam jadłam wszystko. Pozniej tylko musiałam wyeliminowac nabiał i mleko ale tylko krowie, zamieniłam na kozie i było ok.
 
Ja miałam to szczęście, że niczego nie musiałam eliminowac, mojej młodej nic nie ruszało:-) wiadomo, na początku uważałam, ale jak zobaczyłam, że jest ok to niczego sobie nie odmawiałam:tak: Mam nadzieję, że teraz tez tak będzie...
 
Ja tez jadłam wszystko.Powolutku wprowadzałam wszystko co lubiłam , a mojemu synkowi nic nie było zadnych alergi nic i karmiłam go 3 lata!!!! Zdecydowanie zd długo!!!!
Teraz jak sie da to pół roku i koniec.....zreszta bede chciała wrócic do pracy zaraz po macierzynskim
 
Ja tez jadłam wszystko.Powolutku wprowadzałam wszystko co lubiłam , a mojemu synkowi nic nie było zadnych alergi nic i karmiłam go 3 lata!!!! Zdecydowanie zd długo!!!!
Teraz jak sie da to pół roku i koniec.....zreszta bede chciała wrócic do pracy zaraz po macierzynskim

Ja swojego synka karmiłam dwa lata. Tez troszkę za długo ale przynajmniej mi ani razu nie zachorował w międzyczasie( mimo, ze urodzil sie ze stanem zapalnym i w szpitalu mnie straszono ze nie bedzie odporny na choroby).
Jedynym minusem długiego karmienia piersią według mnie jest to, ze dziecko strasznie się przywiązuje do matki. Ja do ok trzeciego roku życia mojego syna nie mogłam swobodnie wyjść do ubikacji bo zaraz była histeria, ze mama znikła. A dopiero mając 4 lata nauczył się sam chodzić spać.
Na szczęście w dzisiejszych czasach mamy laktatory ktore pozwalaja karmic dzidzie swoim mleczkiem ale z butelki( czli czasem tatus czasem babcia moze nakarmic). Jeszcze nie wiem jak to wyjdzie w praniu ale napewno bedzie latwiejsze niz odciaganie reczne :baffled:
 
Ja też karmiłam 2 lata i teraz też tak chcę, jeszcze nie wiem kiedy wrócę do pracy, a nawet jesli po macierzyńskim to mam do domu 5 min na piechotę, do tego praca w terenie, więc jeśli tylko się uda to chcę karmić jak najdłużej-nie ma nic lepszego od karmienia malucha piersią:tak::-)
 
Ja Sandrusie karmilam 13 miesiecy, a dlatego tylko tyle bo sama dluzej nie chciala. Wstala pewnego ranka i powiedziala mama nie chce :-) I bylo po karmieniu ;-) Ciesze sie, ze tak sie stalo, bo nie wiem kiedy podjelabym decyzje o odcycoleniu. Wydaje mi sie ze to byl czas najwyzszy na odciecie od cycusia. Odkad przestala cycoli zaczela przesypiac spokojnie cale nocki, a tak to czasami pobudka co 1 czy 2 godzinki, byla ale tylko na przytulenie a nie na jedzenie. Bylo to strasznie meczace, nie wysypialam sie no i mala spalka czesgo w naszym lozku. Zeby spoc spokojnie wolalam ja miec przy sobie niz chodzic pol nocy od lozka do lozeczka. Teraz bym chciala karmic tak do 10msca.

Na samym poczatku gdy karmilam bardzo sie pilnowalam jadlam tylko zywnosc gotowana na parze nie jadlam nic co by b ylo ciezkostrawne. Uwazalam na pomidory, cytryny, gruszki. Po troszku wrowadzalam nowosci dalej nic sie nie dzialo wiec zaczelam jesc wszytsko :tak:Nigdy nie bylo zadnych alergii ani kolek czy bolacego brzuszka.
 
dziewczynki...ale ja piszę o pierwszych tygodniach...w sumie karmilam rok i 4 mies i uważałam na to co jem do konca 3 mies by uniknać kolek, potem już jadłam raczej normalnie.....ale niestety różnie to bywa, synek szwagierki ciągle walczy z jakimis krostkami a ona prawie nic nie może jesć biedna....na szczescie skonczył 5 mies i mu zaczeli wprowadzac mleko modyfikowane i inne produkty i powoli sie poprawia...
 
reklama
Dziewczynki uwazajcie z tymi swedzacymi raczkami....nie chce was straszyc ale na koniec ciazy moze pojawic sie cholestaza w wyniku ucisku na watrobe, warto to sprawdzic, bo bywa niebezpiecznie
 
Do góry