reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

U mnie pojawił się problem opuchniętych nóg. Kilka dni temu ze zdziwienie zauważyłam ze mam problem ze zgięciem palców . Sciagam skarpetki, patrze a moje nogi wyglądają jak serdelki. Nie da sie nawet kostek wyczuc. Nie moge zalozyc zadnych butow. Nie pomagaja chlodne kompiele ani lezenie z uniesionymi nogami. Najgorsze ze opuchlizna nie zmniejsza sie nawet po nocnym odpoczynku.
We wtorek powiem o tym na wizycie ale pewnie i tak jedyne co uslysze: TO NORMALNE :sorry2:

Ja też tak mam, ale wiesz jak sobie poradziłam? Dużo siedzę z nogami u góry, poza tym mniej piję, bo jak piłam więcej to miałam naprawdę serdelki jak nie wiem. Od kolana w dół prosta noga, bez kostek, bez niczego :-D poza tym zauważyłam, że przy jednych konkretnych butach mam większy obrzęk. Więc już ich nie noszę. Chodzę tylko w japonkach i jest lepiej. Aha no i pomogły okłady z letniej wody (czasem z octem). Moczę jakieś ręczniki w wodzie, okładam na kostki czy gdzie tam mam najbardziej spuchnięte leżę sobie z pół godzinki lub więcej i jest dużo lepiej.
 
reklama
Zz tym zmniejszeniem wypijanych płynów to dziwna sprawa jest, bo mówi się, że im mniej się pije, tym więcej organizm zatrzymuje wody w obawie przed niemożnością narobienia zapasu :nerd:
 
Zz tym zmniejszeniem wypijanych płynów to dziwna sprawa jest, bo mówi się, że im mniej się pije, tym więcej organizm zatrzymuje wody w obawie przed niemożnością narobienia zapasu :nerd:

Moj gino na karzdej wizycie mi mowi ze mam jak najwiecej pic bo to najlepszy sposob na obrzeki i wszystkie inne problemy,kazal mi pic nawe t4,5,litrow wody dzienniechociaz opuchlizny na razie udalo mi sie uniknac
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A mój radził robić sobie co 3 dni dzień mleczny. Podobno to najlepszy sposób na obrzęki.
Szczerze mówiąc nie stosowałam się do zalecenia bo mój organizm kiepsko trawi przetwory mleczne w dużych ilościach ;-)ale myślę, że może warto próbować. :-)
 
To i ja sie dolacze do zwolenniczek picia. Tez od kilku tygodni mam problem z opuchlizna i troche sie naczytalam o tym. Brzmi to troche paradoksalnie ale wypijanie do 4,5 l plynow dziennie pomaga uniknac nadmiernego gromadzenia sie wody w organizmie. Najlepiej jest tez ograniczyc spozywanie soli, ktora zatrzymuje wode. No i do tego nogi do gory i odpoczywac dziewczyny! ;-)
 
A mój radził robić sobie co 3 dni dzień mleczny. Podobno to najlepszy sposób na obrzęki.
Szczerze mówiąc nie stosowałam się do zalecenia bo mój organizm kiepsko trawi przetwory mleczne w dużych ilościach ;-)ale myślę, że może warto próbować. :-)

To ja bym już była na tamtym świecie jakbym miała mieć co 3 dni dzień mleczny :-D niestety koniec ciąży to dla mnie zero akceptacji nabiału w formie płynnej. Co do płynów wypijanych, to ja niestety, spokojnie piję 5 litrów wody dziennie. W sumie na wodzie się kończy. Czasem jedna herbata i od czasu do czasu cola ale ogólnie głównie woda. Mnie martwi dziś inna rzecz. Od wczoraj swędzą mnie dłonie (są spuchnięte od wewnętrznej strony) i ręce aż do łokcia, są czerwone i nie mogę przestać się drapać. Swędzi mnie też dół brzucha. Myślę, że to zmiana balsamu do ciała, ale i tak nie daje mi to spokoju. Nie wiem czy jakieś takie skórne reakcje alergiczne mają wpływ na moją córcię? balsamem już się nie smaruję i co chwila się kąpię bo mi to pomaga, ale to znów po czasie wraca....może któraś ma/miała takie reakcje skórne?
 
Mnie tez swędzą dłonie od kilku dni, ale nie wiem po czym bo ani żadnego kremu nie używałam ani ze spożywczych produktów nic nowego nie jadłam. Odnośnie brzucha to skore mam już napiętą do granic wytrzymałości, tak ze mi naczynka krwionośne zaczęły pękać a brzuch w miejscu w którym kiedyś miałam pępek ( bo została po nim tylko ciemna plamka :baffled:) jest ciągle gorąca. Jak szybko nie urodzę to wybuchnę :szok:
 
To ja bym już była na tamtym świecie jakbym miała mieć co 3 dni dzień mleczny :-D niestety koniec ciąży to dla mnie zero akceptacji nabiału w formie płynnej. Co do płynów wypijanych, to ja niestety, spokojnie piję 5 litrów wody dziennie. W sumie na wodzie się kończy. Czasem jedna herbata i od czasu do czasu cola ale ogólnie głównie woda. Mnie martwi dziś inna rzecz. Od wczoraj swędzą mnie dłonie (są spuchnięte od wewnętrznej strony) i ręce aż do łokcia, są czerwone i nie mogę przestać się drapać. Swędzi mnie też dół brzucha. Myślę, że to zmiana balsamu do ciała, ale i tak nie daje mi to spokoju. Nie wiem czy jakieś takie skórne reakcje alergiczne mają wpływ na moją córcię? balsamem już się nie smaruję i co chwila się kąpię bo mi to pomaga, ale to znów po czasie wraca....może któraś ma/miała takie reakcje skórne?

Mam wrażenie jak bym czytała opis o sobie. Mam dokładnie tak samo, z tą różnicą że od kilku tygodni nie mogę nabiału w żadnej postaci. Jedynie na so cobie pozwalam to margaryna na kanapce. Wysypuje mnie nawet jak dodam troszkę śmietany do zupy także... rozumiem Cie doskonale. Nie mogę również cytrusów- jakis czas temu odkryłam, że pół plasterka cytryny do herbaty to też za dużo. Pytałam o to lekarza i powiedziano mi, że to normalne. Bardzo czesto zdarza się tak u alergików, że na koniec ciąży to wszystko się nasila. Jeśli choć troszkę pocieszy Cie to to powiem Ci, że jest nadzija, że od razu po porodzie wszystko wróci do normy- ALE nikt nie daje takiej gwarancji, może to potrwać trochę dłużej.

aaaa i jeszcze jedno.... pytałam lekarza czy w razie takich "ataków" swędzenia można brać wapno??? Odpowiedziano mi: BEZ OBAW!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
jej a ja żadnej opuchlizny, żadnego strzykania, pije wodę i sikam sikam sikam....a mleko ostatnio codziennie na noc z płatkami :-)....może jakimś cudem w dobrej formie uda mi się do porodu dociągnąć
 
Do góry