reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Cześć mamuśki!
U mnie wyniki w porządku, tylko jak byłam ostatnio na kontroli w szpitalu , to kazali mi powtórzyć badanie na glukozę w moczu , bo ponoć coś tam wykryli z ostatniego razu ( ze stycznia!). A to jest bardzo dziwne, bo miesiąc temu robiłam wszystkie badania w Polsce i były super ( żadnej glukozy), a dopiero tak gdzieś od 2 miesięcy objadam się słodyczami:-), czyli przed tym pierwszym badaniem. I wychodzi na to , że po słodyczach mi glukoza w moczu zniknęła;-) Trochę mnie to zastanawia, ale zobaczymy co będzie na wynikach.
Co do życzeń terminu porodu, to ja bym sobie chciała bliźniaka, ale tak z końca maja najlepiej. Mój T jest byczkiem, ja bliźniakiem, to Hania mogłaby być tak po środku:-)
Niby termin mam na 8 czerwca, ale po drodze są moje urodziny ( 4. 06), nasza rocznica ślubu ( 10.06 ) i urodziny babci- czyli mojej mamy ( 31 maja)i zastanawiam się czy na którąś z tych okazji Niunia nam zrobi prezent:-) Dnia matki i Dnia dziecka nie wspomnę:-D.
Tricolor, Andzia -no to chyba pozostaje wam sok z buraków razem ze szpinakiem na to żelazo:-) No chyba , że jest taki mix w tabletkach.
 
reklama
andzia, tricolor, niestety nie mam jeszcze "patentu":-D na wysoka hemoglobine a jeszcze bardziej nie mam pojecia, jak to sie dzieje, ze u mnie taka wysoka:tak: Jedynym wytlumaczeniem, moze byc sposob odzywiania: jem bardzo duzo swiezych warzyw, ktore przewaznie przerabiam na surowke:tak: Owocow tez sobie nie zaluje:-D Ale czy to jest przyczyna, to nie wiem:-p
 
Dziewczynki,
nie chcę zapeszać, ale ja również jak do tej pory miałam bardzo dobre wyniki badań, ale chyba ze mnie po prostu taki chłop jak dąb ;-)

Ostatnio lekko mi się pogorszyły, choć nadal pozostają w normie (i to wcale nie na dolnej granicy!!) i ginka poleciła mi, abym zaczęła sobie brać jakiś suplement. Więc codziennie łykam Feminatal.

Sok z buraków też mi zalecała pić, jeść mięsko itd., ale średnio stosowałam się do tego, przyznaję - jakoś słabe miałam zachcianki w takim kierunku :-D
 
Byłam dziś na wizycie u położnej. Ciśnienie miałam 120/80, serduszko maleństwa stukało, jak powinno, no i dowiedziałam się, że maluch już leży sobie główką do dołu:-D Poza tym dostałam dokumenty na te 190 funtów, które przysługują tutejszym ciężarówkom - już wypisane, nic, tylko wysłać i czekać na pieniążki:tak:

A z gorszych wieści, to położna wykryła ślad białka w moczu, więc wysłała go na badania do laboratorium i w najgorszym wypadku dostanę antybiotyk. Ale w sumie, to byłam na to przygotowana, bo ostatnio mój M. jest przeziębiony, a my się za wszelką cenę próbujemy przed tą infekcją obronić. Wyniki mają być we środę popołudniu lub czwartek rano - ale jestem dobrej myśli, więc wszystko musi być dobrze i obędzie się bez tych tabletek:tak:
 
Ja też już po wizycie! :happy:
Dzięki Dziewczynki za trzymanie kciuków - pomogło - Mały zdrowy i pięknie rośnie, szyjka w porządku. Stawia mi się macica i zdarza jej się nieźle stwardnieć, ale lekarza bardziej niepokoi to, że ja tego nie czuję zupełnie. W związku z tym dostałam fenoterol.
Ale ogólnie kazał mi się nie martwić i powiedział, że jest wszystko OK :-)

Do zrobienia znowu mocz i morfologia, oraz powtórka Toxo IgG IgM, bo nie mam przeciwciał, więc trza kontrolować :happy:

Po raz kolejny został potwierdzony siusiak, więc już chyba nie będzie niespodzianek :confused::-D

Jeśli, chodzi o ułożenie, to jeszcze za wcześnie na rokowania. Wczoraj Mały był główką w górze, dzisiaj główką w dół, a podczas wizyty zaczął "kołować" i ustawiał się w poprzek. Ruchliwa bestyjka :-D Ale jeszcze jest czas :-)

No, to tyle. Buziaki!
 
No cypisia tylko pozazdrościć takich wiadomości :tak::-) Zazdroszczę bo ja tez po wizycie, ale niestety szyjka mi sie skraca ( tak jak przypuszczałam ). Naszczęście jest zamknieta. Mam naprawdę się oszczędzać bo jak nie to mnie do szpitala położy i tyle :baffled: Fenoterolu mam brać 6 tabletek ( do tej pory były 4 ). Wszystkie wyniki itp ok. Aaaaaaa, jeszcze biocenoza wykazala, że mam brak jakiejs tam flory bakteryjnej czy coś w pochwie i zapisał mi Lactovaginal.
 
Cypisia, super, że takie dobre wiadomości!
Mnie się też czasami zdaje, że macica mi się stawia, ale nie jestem pewna - nieraz odczuwam dyskomfort i jakby sztywnienie, ale nie wiem, czy to rzeczywiście macica, czy po prostu mała jakoś się ustawia niefortunnie i uciska.

Tricolor, Ty się nie martw tą szyjką. Jak sama napisałaś, najaważniejsze, że jest zamknięta. W Twoje oszczędzanie się to ja jakoś średnio wierzę ;-)
Ale ogólnie, ponieważ jesteśmy coraz bardziej urośnięte, to chyba będziemy się robić coraz bardziej leniwe, więc może można to podciągnąć pod oszczędzanie :tak:

Tau, trzymam kciuki - na bank wszystko będzie super!

A ja mam 2 kwietnia usg i jestem przerażona. Mam nadzieję, że to cholerne łożysko się podniosło - ponoć u 95% kobitek się podnosi. Jakoś sobie (może głupio) poukładałam w głowie, że gdyby było na dole, to bym nie czuła tak dokładnie kopnięć małej, bo przecież grube łożsko by izolowało. I tego mam zamiar się trzymać. Ale momentami to normalnie depresja, tylko usiąść i płakać :-(

Znów muszę Was prosić o te kciuki - no ale w sumie macie (mamy) wprawę i dobrze Wam (nam) idzie to trzymanie :-D

A w ogóle, to dziś Madziumba pije glukozkę, więc już ściskajmy te paluszki :tak:
 
Byłam dziś na wizycie u położnej. Ciśnienie miałam 120/80, serduszko maleństwa stukało, jak powinno, no i dowiedziałam się, że maluch już leży sobie główką do dołu:-D Poza tym dostałam dokumenty na te 190 funtów, które przysługują tutejszym ciężarówkom - już wypisane, nic, tylko wysłać i czekać na pieniążki:tak:
Ja też już po wizycie! :happy:
Dzięki Dziewczynki za trzymanie kciuków - pomogło - Mały zdrowy i pięknie rośnie, szyjka w porządku. Stawia mi się macica i zdarza jej się nieźle stwardnieć, ale lekarza bardziej niepokoi to, że ja tego nie czuję zupełnie. W związku z tym dostałam fenoterol.

Tusienka, Cypisia miło przeczytać dobre wiadomości :tak:. Te małe niedogodności mam nadzieję, że szybko ustąpią i wszystko będzie dobrze :-)

Zazdroszczę bo ja tez po wizycie, ale niestety szyjka mi sie skraca ( tak jak przypuszczałam ). Naszczęście jest zamknieta. Mam naprawdę się oszczędzać bo jak nie to mnie do szpitala położy i tyle :baffled:

Tricolor to się oszczędzaj i leż w miarę możliwości:tak:, bo lepiej leżeć w domku niż w szpitalu. Wszystko będzie dobrze bo czerwcówki kciuki będą trzymać :tak:
 
reklama
Ja następną wizytę u gin mam 8 kwietnia i napewno bez USG. Ale najpierw 30 marca mam wizytę u neurologa. Ostatnio spotkałam się z koleżanką i ona też miała takie problemy z głową jak ja i powiedziała że dopiero będzie wesoło jak przyjdą upały (podobno nie mogła nigdzie sama chodzić bo padała jak mucha). No to mnie pocieszyła.
A mój synuś chyba zmienił pozycję bo już mi nie wyłazi przez brzuch, za to jak mnie walnie tam na dole to ciemno robi mi sie przed oczami, jezu skoro to tak boli to poród to musi być masakra. Będę pierwsza która umrze z bólu przy porodzie:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Do góry