Nasze wizyty, wyniki badań, zdjęcia z USG

[Hubson]

spojrzalm w karte ciazy i na toxo robilam 2 razy i odczyn coomsa tez

o, coombsa robilam 2 razy.

Darunia, jak samopoczucie przed wtorkiem?

Michalina, trzymam kciuki za dobre wyniki prob watrobowych.

Ja ide sie jutro kluc przed wtorkowa wizyta u urologa.
W srode mam zakladany holter, w piatek opis i moge rodzic.

 

[D o t i]

Hubson ciekawe jakie byłyby odczyty gdybyś z tym holterem urodziła

 

[darunia0712]

Hubson, jestem mega zestresowana. Z nerwów jest mi niedobrze, już dzisiaj wymiotowałam. Poza tym sporo mnie kosztuje rozstanie z córką. Nigdy jej nie zostawiałam na tyle czasu.

 

[D o t i]

Darunia, szybko pójdzie, kilka chwil po rozpoczęciu już usłyszysz i zobaczysz maluszki i mam nadzieję cały strach odejdzie.
Masz wybrane imiona? Chyba pisałaś ale nie zapamiętałam

 

[Hubson]

Doti, brak mi wyobrazni co by wtedy holter zarejestrowal wolalabym jednak sie nie przekonywac

Darunia, stres na pewno bedzie do momentu, kiedy Ci dzieciaczkow nie wyciagna i ich nie zobaczysz. Potem juz bedzie dobrze Do Mani wrocisz juz po kilku dniach. Ona juz duza panna i sobie poradzi.

 

[darunia0712]

Tak, wybralismy Hania i Nikodem. Chyba, ze ktores zrobi psikusa i zmieni plec szwagierki od poczatku wmawiaja dwoch chlopakow. We wtorek na pewno poimformuje. Jutrzejszy dzien bedzie sie dluzyl w nieskonczonosc.

 

[Catsun]

Darunia- Trzymam za Ciebie kciuki i myśl pozytywnie.. Każdy by się na Twoim miejscu stresował więc się nie dziwie.. Chwile to potrwa a później będziesz tulić w ramionach) I ten obraz musisz mieć w głowie)

Michalina- Trzymam kciuki za wynik!

Ja może jutro lub pojutrze odbiore GBS..

 

[Hubson]

Catsun, dzieki za przypomnienie - tez jutro mam gbs do odbioru. Z pamiecia u mnie coraz gorzej.

 

[mika8]

Darunia, ja też trzymam kciuki za Ciebie i dzieciaczki.

I tak się zastanawiam co gorsze jest,znasz termin i się stresujesz, czy czekać na naturalny rozwój wypadków i też się stresujesz,że w każdej chwili może się zacząć.
Ja jak już miałam ustalony termin ciągle się denerwowałam,że nie dotrwam....

Wychodzi na to ,że w żadnym przypadku spokoju nie ma

 

[malgorzatkar]

ja tez się stresowałam, że nie dotrwam, leżałam cały tydzień, żeby tylko nic nie rozwinęło się szybciej. a teraz stresuję się, kiedy to będzie i co z Olą zrobimy, jak się zacznie... dlatego z jednej strony wolałabym wiedzieć kiedy, mieć ustalony termin. z drugiej znowu bym się martwiła, że zacznie się wcześniej