reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty, wyniki badań, zdjęcia z USG

ja ciagle bije sie z myslami bo i mi troche szkoda kasy wolałabym np wydac to an co innego u nas koszt to od 400zł do 600zł a w jednym szpitalu w tym samym miescie nawet i 800, ale mam czas wyjdzie w praniu poki co spotkanie nie bylo zobowiazujace
 
reklama
A no pewnie. Moja koleżanka mnie namawiała no bo wiadomo to jest komfort. Ja za pierwszym razem w nocy przyjechałam do rozzloszczonego babsztyla.. no bo jak ja śmiałam ją budzić :// na szczęście o 6 zmiana była i dostałam tą fajną.

W każdym razie 500zł to bez mała rata kredytu na mieszkanie. Za kilka h assistansu to bardzo dużo. A u mnie i tak może się skończyć cc bo na pewno nie dadzą mi długo rodzic
 
Magdalenka - wspolczuje i podziwiam zarazem. Gdybym nie miala wyjscia - musialabym, ale kiedy mysle o kluciu robi mi sie slabo... Juz niedlugo...

Co do poloznej - podobno nie ma gwarancji, ze akurat przy porodzie trafi sie na jej dyzur. Z tego co wiem, niektore biora kase i jezeli trafisz na jej dyzur to fajnie, a jezeli nie to masz pecha... Mi nawet przez mysl to nie przeszlo, ale ja codziennie mam inne podejscie do porodu :p
 
Oj ale to ona jak ma zapłacone to musi przyjść do ciebie .. tak jest u nas. To za co bym płaciła za ilestam procent?

Ej a mówiłam wam jak potem po porodzie była taka jedna co na nią gestapo mówiliśmy taka franca a potem się okazało że jest żoną kolegi z pracy mojego m? 360 st się zmieniła wobec mnie. Dla nich to albo kasa albo plecy. Tylko te młode położne są w miarę ok.
 
Ostatnia edycja:
A ja miałam swoją położną przy porodzie i bardzo dużo mi pomogła jeszcze gdy byłam w ciąży ale także po porodzie. Jak miałam problem to przyjechała do domu. Ja nie żałuję tej decyzji. Teraz też bym chciała z nią rodzić. Niestety z tego co się orientuję nie każda jest taka. Dlatego warto popytać, zastanowić się. Bo to są pieniądze które można przeznaczyć na coś innego. A wydatków będziemy mieć jeszcze sporo.
Dzień po mnie z moją położoną rodziła koleżanka z sali. Nie placiła tylko akurat trafiła na jej dyżur. Też bardzo dużo jej pomogła. Więc to dużo zależy od kogoś na kogo się trafi.
 
Ostatnia edycja:
:szok: Ja pierdziele, nie dość, że płacimy składki przez prawie całe życie, i to niemałe!, to jeszcze mam płacić komuś za to, że normalnie wykonuje swoją pracę?! Mi nikt ekstra nie płaci za to, że jestem miła dla klientów itd. Po prostu robię to co do mnie należy.. Sprywatyzujmy służbę zdrowia i będzie po problemie skoro i tak trzeba dodatkowo płacić za to, żeby traktowano mnie jak człowieka, a nie jak numer pesel. Niestety sami ich tego uczymy - nigdy nie płaciłam i nie mam zamiaru płacić podwójnie za opiekę, która mi się NALEŻY
 
reklama
Do góry