reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty, wyniki badań, zdjęcia z USG

reklama
dzięki za miłe słowa!

jeżeli chodzi o traktowanie pacjentów/klientów/ w ogóle ludzi - bardzo lubię motto "traktujmy innych tak jak sami chcielibyśmy być traktowani", co więcej, swoim pracownikom wręcz mówię, żeby to był szacunek/sympatia jak dla własnej babci, najlepszej cioci etc.

..ja z poradni patologii ciąży (nfz) wyszłam z płaczem, każdy z nas ma swój bufor, który kiedy zostanie przekroczony.............. same wiecie.. do lekarza chodzę prywatnie, ale z cukrzycą musiałam skorzystać z poradni na nfz, bo tam dostałam skierowanie.. i masakra. Ostatnio też wizyta kontrolna zajęła mi 4h, większość chodzenia od gabinetu do gabinetu i czekania... na Godota chyba ;-)

życzę Wam jak najmniej takich sytuacji... a na rozweselenie opowiem Wam o moim wczorajszym wkłuciu insuliny.... bo ja bardzo nie lubię być kłuta, a robienie sobie samemu zastrzyku = krzywdy, to już w ogóle masakra... no więc przymierzyłam się do wkłucia, wkłułam...ale zabolało ;) więc od razu odruchowo wyciągnęłam igłę... nie podając insuliny :-p no więc, musiałam się ukłuć ponownie :-D:-D
 
Co do tego III usg prenatalnego, to powiem wam, że gdybym nie miała go w ramach pakietu medicover to szkoda by mi było kasy. To było bardzo fajne przeżycie ale jednak stosunek ceny do uzyskanej wiedzy... Raczej niewielki.

ja uważam, że to USG jest bardzo ważne, mój gin miał ostatnio pacjentkę, która była w 30tc i okazało się, że dziecko waży tylko 900g:szok: od razu wzieli ją na stół i dziecko przeżyło, a ponoć jeszcze z tydzień i było by po wszystkim, bo łożysko źle pracowało....
 
Ale to jest normalne usg. Bez bajerów, tylko chodzi o to, że kompleksowo patrzy się na wszystko. Na normalnym, co wizytowym usg mój gin sprawdza akcję serca i ułożenie dziecka i tyle. Tu miałam wszystko pomierzone, w tym wody, sprawdzone łożysko (zwapnienia itd) i narządy dziecka, bez fajerwerków, ale to co najważniejsze na tym etapie lekarz sprawdził.
 
to i ja dzos pochwale sie wizyta dzisiejsza, najpierw mialam długa rozmowe z polozna z ktora bede rodzic tzn chyba sie zdecyduje znowu na polozna jak za pierwszym razem, mimo ze maz bedzie ciagle przy mnie dla mniej najwazniejszy bedzie ten spokoj psychiczny ze ktos bedzie ciagle czuwał, mimo ze za pierwszym razem jak mialam wykupiona polozna to moim zdaniem niewiele dało bo na porodowce bylam jakies 3h ale bylam zrelaksowana i bardziej skupiona..... :-)
tak wiec wszystkie przepływy i te inne cudenka w normie, szyjka długa na 4 cm, królewna pieknie ułozona glowka w dół, waga to ok 1900g, fotek nie mam bo nie chciala pozowac, chowala sie za pępowine ktora ciagle kurczowo trzymala w łapkach.... :tak:
 
Lui gratuluję pomyślnej wizyty. Duża kobietka już z twojej małej :)
Co do opłacania położnej to niestety mnie nie stać. Rozmawiałam z koleżanką która miała opłaconą to 500zł dała i była zadowolona. Tak się złożyło że ja trafiłam na te samą połozną na dyżurze za free. Przesuper babka ale nie dam tyle kasy :( :(
 
reklama
to i ja dzos pochwale sie wizyta dzisiejsza, najpierw mialam długa rozmowe z polozna z ktora bede rodzic tzn chyba sie zdecyduje znowu na polozna jak za pierwszym razem, mimo ze maz bedzie ciagle przy mnie dla mniej najwazniejszy bedzie ten spokoj psychiczny ze ktos bedzie ciagle czuwał, mimo ze za pierwszym razem jak mialam wykupiona polozna to moim zdaniem niewiele dało bo na porodowce bylam jakies 3h ale bylam zrelaksowana i bardziej skupiona..... :-)
tak wiec wszystkie przepływy i te inne cudenka w normie, szyjka długa na 4 cm, królewna pieknie ułozona glowka w dół, waga to ok 1900g, fotek nie mam bo nie chciala pozowac, chowala sie za pępowine ktora ciagle kurczowo trzymala w łapkach.... :tak:

gratulacje :) niedlugo dogoni mojego franusia :D

no mnie tez nie stac na prywatna polozna :(
 
Do góry