elifit
Moderatorka
Ja też czekam i szlak mnie zalewa ale tak to jest na NFZ. Najbardziej mnie wkurza chaos jaki wprowadza położna. Ciężarne pierwsze powinny wchodzić a ostatnio byłam ostatnią ciężarną. Ale cóż. Przyzwyczailam się
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja już też po wizycie, wszystko gra, szyjka w porządku, mała obróciła się główką do dołu i mam nadzieję, że tak zostanieważy już 1630 gram i według USG jest o tydzień starsza:-)
jestem trochę zawiedziona obrazem USG, jakiś nowy sprzęt i gin chyba jeszcze nie potrafił go ogarnąć (takie miałam wrażenie i mój M zresztą też), także buźki nie zobaczyłam i ogólnie nie wiele było widać a miało być tak zaje***ście w 4D i dupa tylko kasę straciliśmy, wiem, że to nie jest najważniejsze, ale nastawiłam się na coś zupełnie innego .....
co do czekania na wizytę to ja niestety też za każdym razem czekam, ale jak kobitki są umawiane co 10min to nie ma co się dziwić, bo wizyta z USG to trwa ok 30min.... nie wiem czy to wina recepcji czy po prostu zapisują ile się da żeby kase trzepać- to chore
Kopacz no mnie się też zdarzało czekać, bo ktoś dłużej był, ale to fakt ok. A u prywatnego nie było zapisów, to był hardcore
Carloska również nie zazdroszczę. Niestety w każdym zawodzie można spotkać gbura, który tylko chce odbębnić swoje obowiązki
Kopacz - ciezko komentowac tego lekarza :/ skargi pacjentow chyba niewiele pomoga. Spoznienia spoznieniami, ale 2 pacjentki jak na jakies tasmie produkcyjnej to zupelnie nie te czasy :/ mnie wczoraj lekarz, ktory nie prowadzi mojej ciazy, zapytal: czego nie poszla do doktora ... (W sensie mojego) tez troche nie na miejscu, bo chyba widac, ze wyboru nie mialam. Byl niemily i niedelikatny, ale Twoj bije wszystkich na glowe
Carloska - moj lekarz ma duzo pacjentek i chyba przez to jest szybki i konkretny. Ja widze po nim, ze robi to co zaplanowal i ze ma jakis plan, ale rzadko mi cos mowi. Po tym 1 usg genetycznym dal mi tylko karteczke z przebiegu badania, a po tym po 30 tygodniu nie dal mi ani kartki, ani zdjec usg. Zapytalam jak jest ulozony to mi odpowiedzial, ale sam z siebie nie mowil nic. Podal mi chyba tylko wage. Na koniec zapytalam, czy wszystko w normach - powiedzial, ze tak. On juz tak chyba ma, ze niepytany sie nie odzywa, ale robi swoje, a odzywa sie dopiero jak cos odbiega od normy