reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze wizyty , usg

Dziewczyny, wczoraj miałam wizytę u gin, i stwierdziła, że skróciła mi się szyjka macicy (robiła mi usg dopochwowe) i jest zagrożenie porodem przedwczesnym. Czy któraś z Was też coś takiego miała? Jak na razie zaleciła mi wypoczynek, a ja teraz mam schizę, że jak zacznę cokolwiek robić to zacznę rodzić :-( wizyta kontrolna za miesiąc, chyba żeby coś się działo.

Hej tu spec od krótkiej szyjki;-) - dzięki izaV za pamięć:)

Dorkazz jeżeli kazała Ci przyjść dopiero za miesiąc, to nie jest tak źle;-) szyjka się bardzo często skraca, ważne, żeby równolegle nie pojawiły się skurcze. Może skróciła Ci się z 4 do 3 cm, to nadal jest długa. Ja miałam zakładany pessar przy 0,5 w porywach do 1 centymetra. Obie ciąże donosiłam. Więc nie martw się na zapas, staraj się zawsze znaleźć chwilę, żeby poleżeć i bierz magnez.


A pozostałym paniom gratuluję udanych wizyt :-)

Chyba czas najwyższy, żebym i ja się zapisała do doktorka nr 2 na usg połówkowe:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
dorkazz spokojnie :-) jeśli kazała Ci przyjść dopiero za miesiąc i nie zakazała sexu to jest dobrze :-) poprostu się oszczędzaj - wykorzystaj ten fakt na lenistwo hihi

Ja mam już rozwarcie a mogę wszystko :-D
 
dzięki dziewczyny za informacje, tak się właśnie zorientowałam, że nie mam numeru do swojej ginki. chyba muszę się zaopatrzyć następnym razem. a rzeczywiście skoro kazała mi przyjść za miesiąc to chyba nie warto denerwować się na zapas. właśnie czytałam, że jeśli nie towarzyszą temu skurcze to nie jest źle, ale podświadomie teraz myślę, czy od wstawania, czy robienia czegokolwiek nie zrobi się skurcz. a jeśli by mi się przydarzył to powiedzcie co on przypomina? ból menstruacyjny?
 
dorkazz no jest bardzo do niego zbliżony :-) mi przypomina jeszcze takie jakby zaciskanie czy coś. No i brzuch robi się wtedy twardy jak kamień
 
Byłam u lekarza. Nie robił mi usg, chciał tylko zobaczyć wyniki z tego 4d, które robiłam 2tyg temu. Badał mi szyjkę, jest długa, twarda i zamknięta, czyli tu jest ok.

Wypowiedział się również nt moich bóli miednicy. Badając mnie stwierdził, że prawdopodobnie to rozszczep kości, stąd ból. Kazał jak najwięcej leżeć, zabronił chodzenia do pracy. Mogę iść na jakiś spacer, ale nie mogę łazić dzień w dzień po kilka godzin, ani zbyt długo siedzieć (bo boli wtedy bardziej). No i powiedział, żebym się nie spodziewała spektakularnej poprawy, bo przecież miednica będzie się teraz intensywnie rozszerzać. Jeśli dolegliwości będą się pogłębiać, to nie wykluczone, że trzeba będzie robić cc :-(

Wściekła jestem:wściekła/y:
 
Agata dasz radę!! czego się nie robi dla maluszka, musisz dużo odpoczywać, spróbuj może z tą żelatyną jak polecała chyba Zenia, ona wcina dużo galaretek i mówiła, że działa :) Najważniejsze, że szyjka ok i dobrze trzyma! ja się najbardziej tego obawiam przed każdą wizytą, a jutro idę ją właśnie sprawdzić, bo twardnienia dalej mam jak na złość :/
 
Agata współczuję! I bólu i nakazu odpoczynku.
Ale powiem Ci, że dobrze, że to zdiagnozował. Moja koleżanka rodziła prawie rok temu, ciąża książkowa, właśnie poza takimi bólami. Ledwo chodziła już na 2 m-ce przed porodem, utykała na jedną nogę. Lekarz (z-ca ordynatora we wrocławskim szpitalu) mówił, ze widocznie dziecko uciska na jakiś nerw i to ja tak boli. I co - pojechała na IP do szpitala ze skurczami, lekarz dyżurny jej mówi, że tak jej się rozeszła miednica, że albo rodzi naturalnie (na co była w 100% nastawiona) i potem 6 m-cy rehabilitacja albo cesarka. Wybrała cesarkę.
 
Dorkazz - moim zdaniem jeśli zaleciła Ci wypoczynek, to nie znaczy, że cały dzień leżeć i tylko do wc ;-) Tylko po prostu, żeby nie dźwigać, nie chodzić całymi dniami, nie przemęczać się. Poza tym gdyby to było coś poważnego to na pewno miałabyś wizyty częściej niż raz na miesiąc ;-) Mnie w poprzedniej ciąży straszyli przedwczesnym porodem, łykałam nospę i dużo leżałam i w rezultacie urodziłam po terminie :-p

Agata
- niestety w ciąży trudno wszystko sobie zaplanować (chodzi mi o to, że chciałaś tak długo chodzić do pracy). Leżenie to nic fajnego ale czego się nie robi dla maluszka ;-) Może dzięki temu, że tak wcześnie wiesz i będziesz się oszczędzać to problem się nie pogłębi i dasz radę urodzić sn :tak: Trzymam kciuki, żeby tak właśnie było! Ale dobrze, że o tym piszesz. Muszę na wizycie spytać lekarza o moje bóle miednicy, bo też mi się często zdarzają....
 
reklama
Dzięki, dziewczyny.
Nic mi nie zapisał na to bo mówi, że wiele zrobić się nie da. Nie można zrobić rtg z wiadomych przyczyn, to ogólnie problem natury ortopedycznej, a nie ginekologiczny na szczęście. Po prostu moje kości są widocznie słabe w tym miejscu. Lekarz też zalecił żelatynę, więc już zalewam galaretki i będę je wcinać codziennie, może trochę odpuści. Będę jeść ich ile wlezie, zamiast kolacji np, może to tez przystopuje przyrost wagi przy okazji.
A ból muszę znieść po prostu - taka karma chyba.
Chyba bardziej mnie to leżenie przeraża. Ale w sumie chodzić ani siedzieć nie dam rady, więc co mi zostaje. Bez bólu mogę leżeć lub stać w bezruchu:zawstydzona/y:
 
Do góry