reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

Ja podobnie, kiedy miałam 5 lat rzucił się na mnie wilczur cioci i odgryzł mi ćwierć twarzy, resztę rozdrapał pazurami. Doskonale pamiętam, że w ogóle mnie to nie bolało i nie wiedziałam, że stało się coś aż tak złego. Byłam wtedy z babcią na wakacjach i rodzina prawie dostała zawału a ja w drodze do szpitala wszystkich pocieszałam i przekonywałam, że nic się nie stało:) Dzieci są silne i wszystko im się pieknie goi, u mnie prawie nie ma sladu. U twojej Zosi też wszystko się pięknie zagoi. Szkoda tego usg ale widocznie Zosia była w tym dniu ważniejsza od maleństwa:)
 
reklama
Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa,wsparcie i nadzieję.
Jestem po zabiegu......................................................................................
Jakoś daję radę i mimo tego,że mam 2 Aniołki w niebie(11tc i córcia ur.w 40tc odeszła 2tyg.po porodzie:((()wierzę,że mój Skarb będzie miał rodzeństwo tu na ziemi.....

Jeszcze raz z całego serca życzę Wam zdrowych Maleństw,bo nie ma nic cenniejszego niż życie i zdrowie dziecka!
 
antar, przykro z powodu córci - nie wyobrażam sobie nawet jak się musiałaś przestraszyć; jak moja Ninka rozcięła sobie wargę przy upadku i krew leciała, to myślałam, że padnę, a co dopiero taka rana... ale widzisz, dziewczyny piszą, że się szybko goi!
traschka Twoja historia mrozi krew w żyłach... ja również przeżyłam pogryzienie przez psa w dzieciństwie, ale nie pamiętam czy bolało czy nie; pamiętam tylko jak pies rzuca się na moją wyciągnietą do niego rękę, ja ją podnoszę, a on na niej wisi z wbitymi zebami:/ a potem był szpital;

ja tez dziś byłam na wizycie u ginki, generalnie wsio ok, wyniki moich badań super (ginka stwierdziła: "jak nie w ciąży"), ale w 1 też miałam super (a byłam wegetarianką); a jutro to ważne usg z przeziernością - i mam lekkiego stracha;

nika - dopiero doczytałam... bądź silna i nie trać wiary, tak jak teraz; z całego serca współczuję:(((
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt :) Cieszę się, że maluszki zdrowo rosną.

Antar - mam nadzieję, że Zosi rana szybko się zagoi. Igor raz rozbił sobie czoło i płynęła krew pomiędzy oczami, ale na szczęście nie było szycia... Serce pęka, jak dzieje się krzywda dziecku.

Nika - nie trać wiary. Mój Igor też ma dwa Aniołki w niebie i mam nadzieję, że tym razem nam się uda i będzie miał rodzeństwo. Ściskam i trzymam kciuki!
 
Witam ...
też wczoraj zaliczyłam wizytę z USG, maluch pięknie rośnie, wyniki książkowe ... ogólnie suuuper !!!

Antar, współczuję przygody :-( ale na pewno szybciutko się zagoi :tak: ja też miała szyty łuk ... mam co prawda bliznę, ale 2 dni po szyciu znowu przywaliłam głową i szwy się rozeszły :zawstydzona/y:

mamusia.olusia vel dwóch chłopaków, justynka, cieszę się, że wizyty udane !!!
nika, tulam mocno ... i wierzę, żę Wam się uda :tak:
 
Jejku ale tu smutki,i co za historie auuu

Antar trzymam kciuki za mala oby sie szybko goilo :)

Nika Dzieki ze znami bylas, zycze ci by sie spelnilo twoje Marzenie &&&

A wszystkim po wizytach gratuluje dobrych wiadomosci!!
 
:szok: jakie straszne historie matko,ja miałam raz taką,Anti miał 2 lata,rano zjadł jajecznicę,pojechał na naszą budowę z mężem,tam uderzył się w głowę,a później jechał samochodem,w którym śmierdziało benzyną,efekt był taki,że wieczorem strasznie wymiotował,poszliśmy na pogotowie,tam zrobili mu prześwietlenie,nic nie wykazało,ale stwierdzili,że lepiej jechać do Łodzi do Centrum Zdrowia Matki Polki na oddział....
ja płakałam jak mops,ale wzięłam się w garść,zadzwoniłam najpierw do ordynatora tego oddziału,przedstawiłam mu sytuację od rana i powiedział,żebym czekała do jutra,bo wymioty się zmniejszały,a dziecko normalnie kontaktowało i faktycznie na drugi dzień nic mu nie było.:tak:
 
Wróciłam z poradni genetycznej. Maleństwo zdrowe!!!:)
przezierność 1,3, crl 65, czynność serca płodu 156 ud/min, w ogóle wszystko w normie:))
Wg usg dzisiaj mamy 12t 6d.
Między kosmówką a tylną ścianą macicy mam zrost wewnątrzmaciczny, ale ponoć nie ma to wpływu na ciążę... Wiecie może jak to jest z tymi zrostami??
NO, teraz czekam spokojnie na wyniki pappa i wizytę u swojego gina 7.12, bo w szpitalu jak to w szpitalu- nie pokazali dzidziulka, tylko powiedzieli, że wszystko ok. Doczepili do wyników jakies zdjęcie, myślałam, że Malucha - po wyjściu z gabinetu patrzę a oni mi dali zdjęcie tego zrostu a nie dzidziulka...:/
Najważniejsze, ze wszytko gra:) Niepotrzebnie tak panikowałam!
Dziewczyny, które mają dziś wizyty- trzymam kciuki:)
 
reklama
Aestmina nie pokazali Ci dzidziolka? masakra... a pytalas czy pokaza choc na chwilke? Wspolczuje... ale najwazaniejsze ze dzidzia zdrowa!
na zrostach sie nie znam...
 
Do góry