reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

reklama
I Ja po prenatalnym. nos widoczny NT w normie włg USG term na 3.06 wszystko pięknie się zgadza no i siusiaka widać. CRL 6 cm idealnie zgadza się z wiekiem ciąży a nawet dzień do przodu. Waga 68 g.
Teraz muszę się do tej myśli że znowu syn przyzwyczaić dobrze że dużo czasu
Cyba muszę nik zmienić na matka 2 chłopców
 
ja też po wizycie,wszystko ok,przezierność 0,9mm,więc super,długość 3,5 cm,widziałam
nóżki i rączki i serduszko jak biło i pępowinę jak pulsowała i zdjęcie dostałam:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-)
 
Ja musiałam odwołać usg. Tuż przed wyjściem moja Zosia przewróciłA się i zalała się krwią. Rozcięła sobie bardzo głęboko łuk brwiowy( uderzyła w brzeg łóżka) i od razu pojechałam z ni na pogotowie. Pan w taksówce myślał że stało się coś dużo gorszego bo obie byłyśmy w kwi- straszne ukrwione miesjce. W szpitalu założyli jej cztery szfy i nie wiem kto bardziej cierpiał podczas tego zabiegu, ale serce mi po prostu pękało. Moje biedne maleństwo
 
reklama
antar ja też miałam zszywany łuk brwiowy jak byłam w tym samym wieku co Twoja Zosia, potknełam się i udeżyłam o kaloryfer, moja mama na sam widok rozciętej głowy zemdlała więc do szpitala zawiózł mnie tata, a najdziwniejsze jest jest to, że pamietam całą wizytę i z tego co kojarzę to samo zszywanie nie bolało, a może byłam w szoku?

Mam nadzieję, że córcia dzielnie sie trzyma a rana niech szybko się goi i niech nie pozostawi żadnej blizny
 
Do góry