reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

Saffi no to jedziemy na tym samym wózku - tylko że ja już się kładę w poniedziałek. Poza tym dokładnie to samo co u Ciebie! Kurde, może jednak do weekendu coś się u nas ruszy!! Masakra po prostu!!
 
reklama
No więc już wam piszę dziołszki...

Ginek dziś od samego rana do mnie wydzwaniał...a ja spałam he he he,,,
No ale w końcu udało nam się porozmawiać... otóż..

Dał mi telefon komórkowy do Ordynatora który bedzie robił mi cc oraz jego namiary. Mam dzwonić 10 czerwca i umawiać się na dany dzień, kiedy mu tam pasuje itd... bardzo mnie przepraszał za wczorajszy incydent w szpitalu... powiedział " trafiła pani na idiotę który już praktycznie tam nie pracuje i nie ma pojęcia o sprawie" troszku się uspokoiłam ale mam u niego wizytę w poniedziałek to wyciągnę jeszcze wiecej szczegółów...

Agato dziękuję !!! wiem że na tym skierowaniu nie ma napisane nic konkretnego i też go o to zapytam na poniedziałkowej wizycie...

A teraz zmykam na jakiś czas bo tak jak wam pisałam mam problemy z modemem i zostaje na jakiś czas bez netu! Umre chyba!!!!
Mam nadzieję ze to długo nie potrwa i bede mogła do was zaglądać!
Trzymam za was kciuki i myślami jestem z wami!!!
 
Dzastina ogromnie się cieszę! Masz wyjatkowego lekarza który naprawde dba o dobro swoich pacjentek, miło to słyszeć:) Mozesz wiec ze spokojem odpoczywac jeszcze tych kilka dni:)
 
Saffi - no to widzę, że jednak na mnie czekasz;) Przecież się umawiałyśmy na wspólny poród więc nie dziw się, że nie masz skurczów:)))

Dzastina - dobrze, że się wszystko wyjaśniło!
 
Oj Silva, chyba rzeczywiście na Ciebie czekam...Albo Weronika czeka na kolegę Szymonka ;-)
Aha, a ktg opisywał mi nasz pan Doktor Jurij ;-)
 
Saffi zycze zeby akcja sie sama rozwineła i nietrzeba było zadnych wywoływaczy i to najlepiej przed 10 czerwca
 
Saffi - a jak z szyjką? Bo u mnie też same skurcze może nie przyjdą... Za to jak dr powiedziała, że szyjki to ja już nie mam (2 tyg temu na wizycie miała ok 2cm!!!), to oxy powinna pomóc.
Rosellita - to bardzo ciekawe co piszesz o wadze... Zobaczymy czy sprawdzi się to również w Twoim wypadku :-)
Katamisz - ja chyba należę do tych ludzi, którzy wolą myśleć o innych rzeczach... Staram się nie dopuszczać myśli: "będzie bardziej bolało, bo mała jest taka duża", albo: "jak ja urodzę???". Jakoś to będzie ;-) Dzisiaj bardziej martwi mnie ten brak miejsc w szpitalu, a jaki będzie poród.... pomyślę o tym już na porodówce ;-)
A teraz już naprawdę zmykam spać :-)
 
No niestety, nie badali mi dziś szyjki :-( W poniedziałek jak byłam na badaniu u mojej ginki to szyjka 1,5cm i kanał przepuszczał opuszek..Więc szyjkę chyba jeszcze mam :-(
 
Izabela34 - i za to m.in. "kocham" Żelazną....Masz czatować na miejsce na patologii :szok::wściekła/y: To dopiero patologia. Ciekawe ile jeszcze pacjentek będzie się w tym samym czasie chciało dodzwonić aby również zapytać o miejsce....:eek:
A u mnie - szyjki praktycznie nie mam 0,7 cm, wód troszkę mnie, jeszcze kilka dni, Młoda ok. 2900 g, główka ( b. kudłata ;-) ) w dół, już się nie obróci, ale podejrzeć ani dokładnie zabadać przepływów sobie nie dała ( pod kątem wydolności łożyska ) i w związku z tym mam już od drugiego lekarza skierowanie na patologię. Jak, że ja tradycyjnie w niedoczasie ze wszystkim zaplanowałam - i mam nadzieję, że Młoda to uszanuje :-) - położyć się w piątek w dzień ( i nie wyobrażam sobie, żeby mnie mieli nie przyjąć :no: ) no i leżeć aż do końca. A na razie Młoda szaleje i brzuch znowu pobolewa,
 
reklama
Ja po wizycieu położnej ,jestem bardzo podbudowana.
Ponieważ dzisiaj dzień zaczełam jakoś smutno i z dołkiem ,jak przyszłam do niej to musiałam sie wyżalić .......
Bardzo dobrze zrobiłam bo wyszłam jak nowonarodzona.

Chciałam coś napisać odnośnie KTG tak bardzo popularnego i robionego pod koniec ciąży.10 lat temu jak rodziłam swojego synka badanie to było bardzo popularne i wykonywało się je każdej cięzarnej po 30tc przy każdej wizycie. Przy mojej ostatniej wizycie ,tydzień przed terminem,zapis ten wyszedł nieprawidłowy więc doktorowa wysala mnie do szpitala.Tam podłączono mnie jeszcze raz zapis był na początku prawidłowy a po jakimś czasie wykazywał nieprawidłowości więc wzieli mnie szybko na sale operacyjną i przy narkozie pełnej miałam wykonany zabieg cc.Nie wspominam tego dobrze.Ale przez cały ten czas myślałam że to badanie uratowało życie mojego syna.
Jakież było moje zdziwienie dzisiaj kiedy to położna wytłumaczyła mi zasady ,i fakt że KTG bardzo często się myli.
Zadała mi kilka pytań min.czy czułam ruchy swojego dziecka regularnie,czy badania miałam w normie,ile punktów dostał synek i jakie były wody płodowe.Na wszystkie te pytania odpowiadałam że badnia w normie,punkty 9-10 a wody bardzo ładne.Więc powiedziała że prawdopodobnie zapis KTG był błędny,co bardzo czesto sie zdarza i cc u mnie nie miała podstaw a narobiła więcej szkody w psychice na tyle lat.
Zaczełam sobie wszystko brać do kupy i dużo sie zgadało.Ile razy w opowieściach jak dziewczyny piszą że KTG wykazywało skurcze a ja nic nie czułam,albo skurcze jak cholera a KTG nic nie pokazywało.
Napisałam to dla uspokojenia ,dla tych które tego badania nie miały.
 
Do góry