Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

[Doggi]

Saffi dokładnie tak jak mówisz !! Ważne ze pomagają i przynoszą choc trochę ulgi

 

[saffi]

agabre gratuluję :-) następna w kolejce do rozpakowania :-)

 

[mamusia czerwcowa 2011]

agabre - no to pięknie, ciesze się że wszystko pozytywnie, malutka szczuplutka i wysoka, laseczka jak się patrzy

 

[kati83]

Agabre - gratulacje :-) dobre wieści - to lubie :-)

 

[Blusia]

Saffi, gratuluję udanej wizyty, a córci widać dobrze u mamy skoro nie ma zamiaru jeszcze wychodzić. Zresztą, ma jeszcze trochę czasu

Agatka, zgadzam się z Misialiną, podnoszenie rąk do góry grozi odklejeniem łożyska, co niestety nie jest bezpieczne.

Doggi, chodzi Ci pewnie o napar z suszonych liści malin. Ja próbowałam, od 38 tygodnia sobie piłam i nijak to nie przyspieszyło porodu Czopek odszedł, fajnie. Mnie brzuch napierdziela - brzydko mówiąc

Misialina, te liście można kupić w sklepie zielarskim

Mamusia, fakt kilka dni upałów i już nie wyrabiamy. Współczuję dziewczynom, które będą rodzić w sierpniu Mnie już zaczęły puchną łapki jak tylko wyjdę na dwór, nóżki standardowo wcześniej spuchnięte. A do tego tak mnie nogi strasznie bolą jak pochodzę lub za długo stoję

Setana, mi jakoś też się na razie nie spieszy na porodówkę. Jeszcze tyle rzeczy do zrobienia zostało A poza tym chciałabym doczekać do bezpiecznego terminu

Kati, oksytocyna się wydziela przy pobudzaniu sutków Pamiętam jak my marcówki rodziłyśmy to była akcja "strojenia odbiorników"

Agabre, super wieści To już lada moment

Ja mam jutro wizytkę, więc poproszę o kciuki Plissss

 

[agabre]

No szczuplutka i wysoka to po tatusiu będzie mama z tych pulchniejszych raczej ale najważniejsze, że wszystko w porządku i rośnie zdrowo. Już się doczekać nie mogę, kiedy Hanulę zobaczę Może chociaż buźka po mamie będzie

Blusia kciuki mocno zaciśnięte

 

[Doggi]

Agabre jaaaaaa ale ci zazdroszczę niedługo rodzisz !! Piękne wieści

 

[agabre]

Doggi, też się doczekasz tak naprawdę, to u każdej z nas już niedługo

 

[Anapi]

Doggi przed godzinka bylam w WC i tez wypadl mi czop, tzn jego reszta, bo juz kilka razy sie odrywalo. No ale ja w przeciwienstwie do wiekszosci jeszcze nie chce rodzic, niech maly troche podrosnie, a ja chce sie jeszcze przygotowac psychicznie.

 

[aaga1407]

Jestem po wizycie i jeszcze rodzic nie bede choc myslałam ze po ostatnich kłuciach podbrzusza to juz pewnie rozwarcie mama, ale jednak nie. Lekarz powiedzial ze jest pozytywnie zaskoczony, ze pomimo takiej "wątłej";-) budowy, nisko ułożnego brzuszka i ciazy bliżniaczej tak wszystko ładnie sie trzyma. Co prawda szyjka jest krotka, ale cały czas twarda i zamnkniete. DZieciaki znowu w jakims dziwnym ułozeniu, jedno posladkowo, drugie miednicowo wiec nawet jesli bym chciala porod nat. to nie ma szans. Waga kazdego ok. 2 kg, płci nie było widac u ani jednego bąka bo juz biedaki tak ciasno maja ze nozki trzymaja razem. Termin cc na 3 czerwca, ale mam cykora. mam jeszcze zadzwonic w przyszły tyg. bo ginek ma sie dowiedziec odnośnie dyżurów pediatrow bo albo zostaniemy przy tym terminie czerwcowym albo tydz. wczesniej czyli 27 maja. Dał mi skierowania na badania do porodu, ktore musze zrobic, wskazówki odnosnie dietki przed cc oraz zrobienia sobie w domu lewatywki, brrr i wsio. No i wizyty juz nie mam przed porodem, chyba zeby sie cos działo co by mnie nipokoiło to ma dzwonic do niego.

Kurcze nia mam mocy nadrobic watku z tego co doczytałam do Agabre tez sie dzis wizytowałą i widze, ze odlicza juz godziny, gratuluje