reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

saffi - no właśnie ja też przerażona tym jestem, na dodatek ludzie będą się pewnie gapić jak bym sikała w gacie w miejscu publicznym...już widzę te zniesmaczenie na ich twarzach oooooooo zgrozo :baffled:
 
reklama
Na łóżko zamierzam położyć jeden z tych dużych podkładów do przewijania, bo też się o nie boję, zwłaszcza, że jest nowe. Mam nadzieję, ze to zda egzamin. Moja koleżanka przez 2 noce przed porodem spała na folii malarskiej, nie wysypiała się notorycznie, a wody i tak jej odeszły wieczorem po kąpieli ;-)
 
Haha to nieźle. Ja nawet o tym nie myślę. Koleżanka mi ostatnio opowiadała, jak jej znajomej wody w nocy na śnie odeszły, a jej mąż na to: Kochanie, posikałaś się?? :-D Prze agent :-D
Mama mi mówiła,że przy każdej ciąży, a były 4, wody odchodziły jej przy porodzie. Raz tylko przy moim bracie, a Jej 2 ciąży, wody po troszku odchodziły w autobusie, bo tak ją wytrzepało. Ale reszta przy porodzie. Mam nadzieję,że to będę miała po mamie ;-)
 
a ja liczę na znak z niebios :p Wstane np w srodku nocy na siusiu i w łazience HADZIAAAAA :D albo, żeby paniki nie były to zeby w szpitalu dopiero odeszły :D
 
nie wiem czemu ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się że ja nie będę panikować (przynajmniej na początku) z tego powodu że się już zaczęło, mam wrażenie że mój M z tego wszystkiego po ścianach będzie chodzić i nie będzie miał co z tyłkiem ze stresu zrobić he he no zobaczymy czy się sprawdzi, ale bym się zdziwiła gdyby okazało się że będzie odwrotnie niż przypuszczałam :-)
 
Ja mam w środę u mojej ginki, bo zwolnienie mi się kończy, a w czwartek mam u gina w szpitalu- omówienie porodu, sprawdzenie ułożenia dziecka i takie tam...
 
reklama
Do góry