Gratuluję Andariel
chyba tutaj można
Agatko, trzymam kciuki żeby Antoś wytrzymał w brzusiu jeszcze trochę
Ja tez po 2 wizytach wczoraj, jednej u diabetologa i drugiej u ginekologa. Cukier w normie się mieści, są pojednyncze skoki, ale tym nie mam się przejmować, tylko nadal stosować dietę.
Teraz z wizyty u ginekologa: USG nie było w tym tygodniu, tylko badanie na fotelu, szyjka się bardzo skróciła i mam sobie odpuścić sprzątanie i gotowanie na święta, jak najwięcej leżeć i odpoczywać, żadnych spacerów, zakupów, jak najmniej ruchu, żeby jeszcze przynajmniej 3 tygodnie mała wytrzymała w brzuszku. Kolejna wizyta 11 maja i wtedy USG, jeśli nie urodzę, to następna 18 maja i tak już do porodu co tydzień.
Nie wiem jak ja to wytrzymam, bo nie przywykłam do leżenia i odpoczywania, ciągle coś bym robiła, właśnie czeka na mnie sterta prasowania ... jakieś zakupy na święta, bo lodówka świeci pustkami (ostatnio tylko lekkie rzeczy nosiłam) no i całe sprzątanie, mycie okien i takie tam. Mam zaangażować męża...
Poza tym malutka ułożyła się główką w dół i dodatkowo naciska na szyjkę, skurcze są coraz silniejsze i zdarzają się momenty, że pojawiają się co 5-6 minut (ale tylko kilka i się uspokajają) brzuch też częściej się napina, coraz większy ucisk na dole i coś mi się zdaje, że Hani się odrobinę spieszy... No nic, zobaczymy
Nawet jeśli urodzi się przed terminem, to niewiele. Torba do szpitala w pełni już spakowana