reklama
aaga1407
Mama Julki (ur. 29.01.07)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2007
- Postów
- 3 959
Kuma gratki udanej wizyty.
Antar nie mart sie, jezeli przechodzilas półpascia to marne szanse ze nie przechodzilałs ospy
Odebralam dzis wyniki badan ktore robilam w zeszlym tyg., moj gin kazał i zadzwonic (w rezultacie bylam u niego w gabinecie) i powoedziec jakie wyniki badan z posiewu moczu i ogolenego po antybiotyku i zadzwoniłam. Wyglada na to ze siuski troche "podleczone", jest lepiej, nie ma białka, leukocutów i erytrocytów mniej ale mam brac femisept uno. No i jak juz do niego dzwonilam to zapytałam o wynik cytomegali bo mi sie nie podobał i niestety cos jest nie tak. Robilam IgM CMV i wynik wyszedł 1,73, mam w zwiazku z tym zrobic jeszcze IgG CMV + cos tam (ale nie umiem odczytac). No i oczywiscie znowu mam stracha. Robiłyscie cytomegalie?
Aha i cukrzyca ciążowa to raczej mi nie grozi na czczo wyszło 3,5 (to nawet minimalnie ponizej normy bo u mnie norma wpisana od 3,6), a po obciążeniu po 1 godz. 4,5
Antar nie mart sie, jezeli przechodzilas półpascia to marne szanse ze nie przechodzilałs ospy
Odebralam dzis wyniki badan ktore robilam w zeszlym tyg., moj gin kazał i zadzwonic (w rezultacie bylam u niego w gabinecie) i powoedziec jakie wyniki badan z posiewu moczu i ogolenego po antybiotyku i zadzwoniłam. Wyglada na to ze siuski troche "podleczone", jest lepiej, nie ma białka, leukocutów i erytrocytów mniej ale mam brac femisept uno. No i jak juz do niego dzwonilam to zapytałam o wynik cytomegali bo mi sie nie podobał i niestety cos jest nie tak. Robilam IgM CMV i wynik wyszedł 1,73, mam w zwiazku z tym zrobic jeszcze IgG CMV + cos tam (ale nie umiem odczytac). No i oczywiscie znowu mam stracha. Robiłyscie cytomegalie?
Aha i cukrzyca ciążowa to raczej mi nie grozi na czczo wyszło 3,5 (to nawet minimalnie ponizej normy bo u mnie norma wpisana od 3,6), a po obciążeniu po 1 godz. 4,5
Ostatnia edycja:
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Antar nie martw sie na zapas...może wcale nie będzie tak źle...
u nas właśnie podoban sytuacja, w naszym przedszkolu ospa panuje, u Filipa jeszcze tylko 6 osób w grupie nie chorowało w tym Filip i tak czekam...oby jak najszybciej...bo za rok to może mi maluszka zarazić dodatkowo...ja na szczęście chorowałam i to całkiem mocno...
kuma fajnie ze wizyta udana...
silva dobrze, że u Ciebie też ok...
u nas właśnie podoban sytuacja, w naszym przedszkolu ospa panuje, u Filipa jeszcze tylko 6 osób w grupie nie chorowało w tym Filip i tak czekam...oby jak najszybciej...bo za rok to może mi maluszka zarazić dodatkowo...ja na szczęście chorowałam i to całkiem mocno...
kuma fajnie ze wizyta udana...
silva dobrze, że u Ciebie też ok...
i dodała, że chyba jak sobie znajdę szpital poza Wrocławiem to owszem. I to mnie utwierdziło, że we Wrocławiu ma po prostu boleć, masakra![]()
Z tego co mi wiadomo znieczulenie możliwe jest jak najardziej na Brochowie ale tylko do godz. 14-tej...
Dziewczynki gratuluję Wam wizyt i dobrych wiadomości.
Co do infekcji to zadarzały mi się przed ciążą, a teraz odpukać wszystko jest ok. Jednak własnie z uwagi na infekcje lekarz wybił mi z głowy pomysł zapisania się na aquaaerobik.
Doris, Misialina trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Ja też miałam isc dzisiaj ale zadzwonili do mnie i przełożyli mi wizytę na przyszły czwartek. Wnerwiło mnie to strasznie bo i tak od czterech tygodni czekam na ta wizytę bardzo, a tu kolejny tydzień. Miałam taką nadzieję, że już będę wiedzieć jak tam ma się sprawa z nerkami naszej Iskierki...
Byłam we wtorek na badaniu glukozy. Niby nie było tak masakrycznie, ale muliło mnie okropnie. Wyniki chyba są ok.
Dziwna mam tylko morfologię - od poczatku ciazy leukocyty miałam powyżej 11 tys. i cioagle rosły, miesiąc temu były już ponad 13 tys., a tym razem wyszły 8,7 tys. zdziwiło mnie to bardzo.
Ostatnia edycja:
Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Setana...ale Cię zrobili z tą wizytą...tez bym się zdenerwowała...ja czekam na każdą jak na zbawienie, bo potem jakiś tydzień jestem spokojna a jeszcze jakby mi powiedzieli, że za tydzień mam przyjść....no nie, ale bym się wściekła.
Wizyty powinny być częściej niż raz w miesiącu :-)
Wizyty powinny być częściej niż raz w miesiącu :-)
Doris wiesz to chyba normalne, że tak naprawdę to cieszymy się zaledwie kilka dni po wizycie, a potem znów niepokój i czekanie na kolejną... Myślę, że teraz, na tym etapie ciazy będziemy juz częsciej widywać się z naszymi lekarzami

forever_young
Niemłoda mama Młodej
W sumie jeśli chcesz to możesz chodzić i co tydzień, no ale odpłatnie. 

Doris:-)
Moderatorka Mama super Czwórki :-)
Forever......w sumie mogłabym ale do różnych lekarzy, bo jakby powiedziała mojemu, ze chcę co tydzień przychodzić na wizytę to by sobiie o mnie odpowiednio pomyślał...tym bardziej że jak na razie nie ma takiej potrzeby...jakby coś się działo to pewnie bym chodziła częściej...
reklama
traschka
Mama Marysi
Setana znam ten ból. Ja byłam umówiona na wizytę jakiś czas temu i dzień przed zadzwoniła babka z recepcji. Okazało się, że lekarka jest chora i najbliższy mozliwy termin za ponad dwa tygodnie! I tak przez ponad 6 tygodni nie widziałam maleństwa. Dobrze, że już kopało, inaczej zwariowałabym ze zdenerwowania.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 212 tys
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: