reklama
No tak, teraz rozumiem. Wcześniej oczytałam Twoją wypowiedź trochę inaczej.Setana, ale tu mówimy o dwóch różnych rzaczach. Jeśli kobieta się bada to ma szansę wykryć chorobę i ją leczyć. Ja pisałam o przypadkach, w których kobieta nie pójdzie do lekarza "bo nie" i jest nieświadoma choroby tak długo, aż osiągnie ona takie stadium, ze leczyć się nie da.
Katamisz ja na samiutkim początku ciąży, kiedy też jeszcze nie wiedziałam, że jestem wypiłam u znajomej drinka i wiem co czujesz. Ja tego jednego drinka mimo, że nie wiedziałam to do teraz nie mogę sobie zapomnieć...No późno nie późno...ale do tej pory paliłam wstrętne faje!!:-( I byłam na tej babskiej imprezie w międzyczasie gdzie wypiłam drinka z colą i kieliszek wina...
AGATA R zmartwiło mnie, że napisałaś iże jesteś w szpitalu. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Mocno trzymam kciuki z Ciebie i Twojego Synka. Jak będziesz mogła to daj nam znać co u Ciebie. Trzymaj się cieplutko.
katamisz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2010
- Postów
- 2 067
setanka czasu już nie cofniemy.Stało się.Trudno.Tak czy inaczej to tylko jeden głupi drink w dodatku na samym początku ciąży.Ja mam jeszcze na sumieniu te durne papierochy.Z Igorem też paliłam w sumie do 7 tygodnia ciąży(żyjąc w nieświadomości że jestem w ciąży)synek urodził się zdrowy.Także nie myślmy o tym takimi kategoriami.Bedzie dobrze ;-)
Ja już uciekam bo rano nie wstanę.Buzia dobranoc :*Miłego nowego tygodnia Wam życzę...jutro poniedziałek
Ja już uciekam bo rano nie wstanę.Buzia dobranoc :*Miłego nowego tygodnia Wam życzę...jutro poniedziałek
Nie pisałam nic na temat mojej środowej wizyty u ginekologa i usg połówkowego, bo uciekam trochę myślami od tej wizyty.
Dobrze, że mam płytkę z nagraniem i trochę zdjęć, to mogę sobie odtworzyć co nieco. Jak w końcu uda mi się zeskanowac fotki to pokażę Wam nasza Iskierkę.
Napiszę jenak od poczatku, maluszek ważył 536g i jego wielkość odpowiada wiekowi ciąży, choć niektóre wymiary pokazują, że ciut starsza jest ciąża. Główka i mózg w porzadku, pęcherz, żoładek z przeponą, serduszko, zastawki też, kręgosłup, nózki, raczki.,paluszki, pępowina, łozysko - wszystko jest ok. Nie ma rozszczepu wargi i podniebienia, nie ma palcozrostu, jednak jest pewne ale... Moje maleństwo ma poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego nerek. Lekarz powiedział, że będziemy to obserwować, że nie mam się tym teraz martwić i przejmować, bo ta szczelina występuje dość często i zazwyczaj się nie powiększa. Jednak od czasu jak to usłyszałam to już całej reszty nie słuchałam i głupio patrzyłam w ekran telewizora. Niewiele pamietam z dalszego przebiegu , bo już tylko o tych nerkach myślałam. Nasza Iskierka dzielnie się broniła i długo nie chciała pokazać, co kryje miedzy nóżkami ale w końcu sie udało. Jednak nawet ta wiadomość po tych nerkach nie sprawiła mi tyle radości co myślałam.
Udało mi się osiągnać tyle, że udaję przed soba, że nie ma tematu... Nie czytam i nie szukam w necie informacji na ten temat, bo juz wystarcza mi te, które wyciągnełam jeszcze od lekarza i mam nadzieję że u naszej Iskierki nie będzie wersji w razie gdyby. Strasznie się boję i czekam tak bardzo na tą kolejną wizytę...
Dobrze, że mam płytkę z nagraniem i trochę zdjęć, to mogę sobie odtworzyć co nieco. Jak w końcu uda mi się zeskanowac fotki to pokażę Wam nasza Iskierkę.
Napiszę jenak od poczatku, maluszek ważył 536g i jego wielkość odpowiada wiekowi ciąży, choć niektóre wymiary pokazują, że ciut starsza jest ciąża. Główka i mózg w porzadku, pęcherz, żoładek z przeponą, serduszko, zastawki też, kręgosłup, nózki, raczki.,paluszki, pępowina, łozysko - wszystko jest ok. Nie ma rozszczepu wargi i podniebienia, nie ma palcozrostu, jednak jest pewne ale... Moje maleństwo ma poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego nerek. Lekarz powiedział, że będziemy to obserwować, że nie mam się tym teraz martwić i przejmować, bo ta szczelina występuje dość często i zazwyczaj się nie powiększa. Jednak od czasu jak to usłyszałam to już całej reszty nie słuchałam i głupio patrzyłam w ekran telewizora. Niewiele pamietam z dalszego przebiegu , bo już tylko o tych nerkach myślałam. Nasza Iskierka dzielnie się broniła i długo nie chciała pokazać, co kryje miedzy nóżkami ale w końcu sie udało. Jednak nawet ta wiadomość po tych nerkach nie sprawiła mi tyle radości co myślałam.
Udało mi się osiągnać tyle, że udaję przed soba, że nie ma tematu... Nie czytam i nie szukam w necie informacji na ten temat, bo juz wystarcza mi te, które wyciągnełam jeszcze od lekarza i mam nadzieję że u naszej Iskierki nie będzie wersji w razie gdyby. Strasznie się boję i czekam tak bardzo na tą kolejną wizytę...
Ostatnia edycja:
Misialina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2010
- Postów
- 2 208
Setanko...wiem że łatwo się mówi ale bądź dobrej myśli...sama napisałaś że lekarz powiedział że często się to zdarza i narazie nie ma się czym martwić, więc pozytywne myśli...dobrze że nie czytasz na necie tych informacji co bardziej strasza niż nastrajają optymistycznie...przytulam wirtualnie :*
cinamon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2010
- Postów
- 896
SETANA Co prawda nie mam pojęcia o tym co piszesz ale nie wierz tak bardzo w to co powiedział lekarz.Ja na twoim miejscu skonsultowałabym to jeszcze z innym lekarzem . Mi już raz dziecko na usg uśmiercili chociaż żyło, a innym razem wymyślano krwiaki i inne takie bzdury co oczywiście też nie było prawdą. Podstawa to koniecznie zasięgnąć opinii innego lekarza.Tylko jak coś to nie mów od razu co cię niepokoi bo ja tak zrobiłam.Poszłam do 3 specjalistów i na wstępie mówiłam że obok dziecka jest krwiak .Oczywiście lekarze patrzyli i od razu to widzieli.Jak przestałam mówić o krwiaku, to u kolejnych lekarzy okazało się że to puste miejsce w jamie macicy. Także głowa do góry, wiem że wszystko będzie dobrze !
Wywołałam sporo zamieszania tym winem .Oczywiście nie odważyłam się na wypicie nawet kropelki.Czy możecie mi coś powiedzieć o tych zastrzykach? a w ogóle to czemu ten lekarz nie zalecił mi żelaza w pastylkach? jest takie?czy ono jest na recepte? czy w ciąży można stosować? Teraz ratuje się natką pietruszki i burakami ale nie mam pojęcia czy to pomoże.Do czego może doprowadzić brak żelaza?
Wywołałam sporo zamieszania tym winem .Oczywiście nie odważyłam się na wypicie nawet kropelki.Czy możecie mi coś powiedzieć o tych zastrzykach? a w ogóle to czemu ten lekarz nie zalecił mi żelaza w pastylkach? jest takie?czy ono jest na recepte? czy w ciąży można stosować? Teraz ratuje się natką pietruszki i burakami ale nie mam pojęcia czy to pomoże.Do czego może doprowadzić brak żelaza?
Setana, rozumiem Twoje zmartwienie, pewnie też nie myślałabym o niczym innym... w każdym razie trzymam kciuki, żeby na następnej wizycie okazało się, że wszystko jest ok. Ja by jednak spytała lekarza w międzyczasie co oznacza to poszerzenie i jakie może mieć konsekwencje. Inaczej umarłabym ze zmartwienia i chyba nie spałabym do kolejnej wizyty...
Cinamon ufam swojemu lekarzowi i poczekam do następnej wizyty, zobaczymy co będzie wtedy. Może zastanowimy się nad konsultacją u innego lekarza.
Co do żelaza to nie wiem jak jest z przyjmowaniem preparatów, ale poza pietruszka i burakami powinnaś jeść czerwone mieso, bo tam jest duzo żelaza i lepiej jest przyswajane przez organizm.
Sliva ja dopytałam i lekarz udzielił mi odpowiedzi... Wiem, że jeśli szczelina się poszerza trzeba rozwiazać ciąże przed czasem, bo konieczna jest interwencja chirurgów. Nerki maluszka mówiąc w skrócie są niszczone.
Co do żelaza to nie wiem jak jest z przyjmowaniem preparatów, ale poza pietruszka i burakami powinnaś jeść czerwone mieso, bo tam jest duzo żelaza i lepiej jest przyswajane przez organizm.
Sliva ja dopytałam i lekarz udzielił mi odpowiedzi... Wiem, że jeśli szczelina się poszerza trzeba rozwiazać ciąże przed czasem, bo konieczna jest interwencja chirurgów. Nerki maluszka mówiąc w skrócie są niszczone.
Ostatnia edycja:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 207 tys
- Odpowiedzi
- 53
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: