a swoją drogą, nawiązując do pytań Gosi odnośnie NT, to trochę mnie wkurza, że lekarze decydują się robić to badanie "na ostatni dzwonek", a potem doprowadzają do takich niejasnych sytuacji...jestem pewna, że w przypadku Gosi nie ma czym się denerwować, bo wynik jest i tak w normie, jak na zakończony 13tc
mój gin, kiedy mi robił przezierność stwierdził, że sam robi max do ostatniego dnia 12tc, bo potem to można sprowadzić tylko niepotrzebny stres i wynik nie jest już tak wiarygodny
mój gin, kiedy mi robił przezierność stwierdził, że sam robi max do ostatniego dnia 12tc, bo potem to można sprowadzić tylko niepotrzebny stres i wynik nie jest już tak wiarygodny