reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

czesc dziewczyny, dawno mnie tu nie bylo, chyba nie dam rady rzeczytac wszystkiego,
antar
trzymaj sie dzielnie :)
ja dzisiaj wieczorem wizyte i juz mi nerwy nie daja spokoju, niby mowilam sobie ze jak minie 9 tydzien (strata poprzedniej ciazy) to juz nie bede sie taj denerwowac a to nie prawda:( 2 tygodnie temu wszystko bylo OK wiec niby czemu teraz ma nie byc?
zaczal sie 12 tydzien wiec pewnie pani doktor posprawdza wszystko dokladnie:)
dzisiaj mikolajki - dostalam od meza aniola stroza zebym sie mniej dzis denerwowala:)
 
reklama
Traschko, ja nawet nie jestem pewna czy to były skurcze i czy na pewno z macicą ten ból był zwiżzany czy może np. z jelitami... Nie lubię takiego nieokreślonego bólu ,bo nie wiem co się dzieje i panikuję. Teraz też mnie boli ale tak jakby wiązadła, bo w pachwinach ciągnie. Jak dobrze, że jutro ta wizyta...
 
Aestima - ja też miałam podobny ból w ubiegłym tygodniu. Może to właśnie wiązadła, nasza macica rośnie, wszystko się powiększa i rozciąga, więc jeśli nie czujesz, że to ból brzucha, to powinno być ok.

Antar - jeśli dasz radę, to daj znać od czasu do czasu co u Ciebie słychać.

Ja w czwartek jadę na badania mocz i morfologię, do środy 15.12. na pewno będą wyniki do odbioru, mam wtedy kolejną wiztę, więc powinno być ok. Ciekawe czy pani dr uzna, żeby zrobić usg i kiedy... Na wszelki wypadek prywatnie na usg zapisuję się na połowę stycznia a w sobotę jadę na usg szyjki - nigdy takiego badania nie miałam robionego, ale może dzięki temu usg zobaczę przez chwilę moje dziecię ;-)
 
tak czytam dziewczyny o tych Waszych bolach, mnie w sumie nie boli, ale tak czasami kluje, to tez podobno wynik rosnacej macicy, no nic dzisiaj wizyta to sie dowiem:)
 
Dziewczyny te ciągnięcia i nagłe kłucia to macica nam płata takie figle...mam porównanie z pierwszej ciązy.... jak mnie zaciągło i zakuło to musiałam usiaść lub przykucnąć....
Teraz też mnie ciągnie ale już nie tak bardzo jak w pierwszej ciaży,,,, ale za to kichnąć jak człowiek nie mogę bo mam uczucie jakby mi miało zaraz coś między nogami pęknąć:):):) To w 100 % normalne, to znak że dziecko rośnie i chce wiecej miejsca... :) przez to macica się rozciąga:):)
 
Hej ,hej. Żyjemy i nie zamierzam Was opuszczać. Już ze mnie nie leci, tylko troszkę brudzę, ale lekarz mówił że tak będzie. Nadzieje mam ogromną i wierzę że wszystkosię wchłonie, łożysko przykleji i ciąża już do końca będzie w miarę spokojna, bo nie ukrywam że przy Zosi nie mogłabym leżeć w szpitalu czy leżeć plackiem cały dzień, to fizycznie i organizacyjnie niewykonalne.
Aestima skurcze są wtedy gdy oprócz bólu twardnieje Ci jeszcze macica, któą zapewne wyczuwasz już dłońmi na tym etapie, ale twardnieje jak kamień. Natomiast twardnienie bez bólu to stawianie się brzuszka, i różne kobiety mają to w różnej częstotliwości i na różnym etapie ciąży. Nie chcę by brzmiało to jak mądrzenie się ( bo wiem że czasem moje posty robią takie wrażenie) ale miałam tn problem całą poporzednią ciążę:( i niepotrzebnie się zamartwiałam. A ból w pachwinach to norma, macica się rozciąga i dla niektórych ten ból jest potworny dla innych niewyczuwalny. Mnie pobolewa czasem w pachwinach ale jednak króluje napinanie brzuszka. Aha, przy napinaniu lepiej nie głaskać brzuszka bo to pogorszy sprawę. Jeśli skurcze nie prowadzą do skracania szyjki to też nie ma się co martwić tylko być pod opieką.
 
No tak, pewnie strasznie trudno leżeć jak ma się takie niespełna dwuletnie dziecko w domu. Mam nadzieję, że szybko się wchłonie i będziesz mogła w miarę normalnie funkcjonować.
Antar, z tym wyczuciem macicy to ja mam problemy- raz mi się wydaje, ze czuję, raz, że nie czuję... Pewnie taka chudzinka jak Ty od razu wyczuwa, ale ja mam trochę brzuszka, a nie chcę go jakoś mocno ugniatać w tych poszukiwaniach macicy... Myślę sobie tylko, że gdyby to były skurcze, to bym wiedziała- jak miałam @ wiedziałam, ze to skurcze bez żadnej wątpliwości... W każdym razie- dzisiaj sobie leżę i wypoczywam, brzuszka w razie co nie dotykam a jutro wizyta i mam nadzieję, że lekarz mnie uspokoi...
 
reklama
Tak, te kichanie jest okropne, właśnie łapie mnie jakieś przeziebienie:( i przy kichnięciu muszę przyjąć odpowiednią pozcję, zeby mniej bolało ;) Ale to nic bo zaczynam odczuwać bóle kręgosłupa - kiedyś miałam "mały" wypadek i teraz się odzywa:(

 
Do góry