Ja tak w skrócie napiszę co u mnie, bo mąż zapuścił skanowanie całego systemu i dopiero teraz udało mi się wleźć do sieci.
Dr uznał, że Acard mogę brać, nie zaszkodzi. Co do cytomelagii akurat pamiętał, że mi jej nie kazał robić :-) ale powiedziałam, że pani dr prosiła a że i tak musiałam zrobić prywatnie, to zrobiłam - za jednym zamachem. Pan dr pewnie uznał, że zapłaciłam za to badanie, bo powiedział, że możemy się tak umówić, że jeśli będę miała robić jakieś badania za które będę musiała zapłacić, to że on mi będzie przepisywał takie skierowanie, żebym nie płaciła (wtedy robiłabym te badania na abonament, który posiadam. W programie na NFZ nie wszystkie badania są objęte jako "bezpłatne" tak jak cytomelagia). Siedziałam tylko i zęby szczerzyłam do niego :-) Zapytałam czy mogę mieć prośbę o sprawdzenie tętna, ale takiej możliwości nie ma, natomiast mogliśmy zrobić usg :-) Naprawdę świetny lekarz. Powiedziałam, że zbliża się ten moment, kiedy straciłam poprzednią ciążę a on mi nawet nie dał dokończyć, tylko powiedział, że rozumie i poleciał pytać lekarza czy może skorzystać z gabinetu usg. Badanie było expresowe, ale serducho bije, dzidzia bryka i... dr na koniec lukania w monitor powiedział, że chyba będzie chłopak :-) Dla mnie to mało ważne, ważne aby zdrowe i donoszone było :-) Dostałam dwa skierowania na usg. W przyszłą sobotę robię usg szyjki. Kolejne usg mam na ciążę i ocenę szyjki a na to dr powiedział, żebym się zapisała jak będę w 21tygodniu czyli jakaś połowa stycznia. Nie wiedział ile ważne jest skierowanie więc na wszelki wypadek nie wpisywał daty - sama mam wpisać jak już się zapisze na to usg... dobre, co :-)?
tusen - nic sie nie martw, najważniejsze że dzidzia zdrowa i szyjka się trzyma My w marcu planowaliśmy wyjazd ale czekałam na usg i opinię lekarza, czy mogę lecieć, czy jest wszystko ok. Lekarz nie widział żadnych przeciwskazań (ginekolog, która prowadziła ciążę uważała ją za "zdrową".). Dopiero po tym badaniu załatwialiśmy wyjazd. Ty masz z góry założoną, że ciąża zagrożona, więc nie ryzykuj...
Blusia - trzymam kciuki za Twoje Maleństwo - musi być dobrze!
Kikis - ja właśnie prywatnie mam za free a na NFZ musiałabym za cytomelagię płącić :-) Ale widzę, że nie tylko ja dokonałam zbrodni doskonałej na skierowaniu na badania hihi.
Dr uznał, że Acard mogę brać, nie zaszkodzi. Co do cytomelagii akurat pamiętał, że mi jej nie kazał robić :-) ale powiedziałam, że pani dr prosiła a że i tak musiałam zrobić prywatnie, to zrobiłam - za jednym zamachem. Pan dr pewnie uznał, że zapłaciłam za to badanie, bo powiedział, że możemy się tak umówić, że jeśli będę miała robić jakieś badania za które będę musiała zapłacić, to że on mi będzie przepisywał takie skierowanie, żebym nie płaciła (wtedy robiłabym te badania na abonament, który posiadam. W programie na NFZ nie wszystkie badania są objęte jako "bezpłatne" tak jak cytomelagia). Siedziałam tylko i zęby szczerzyłam do niego :-) Zapytałam czy mogę mieć prośbę o sprawdzenie tętna, ale takiej możliwości nie ma, natomiast mogliśmy zrobić usg :-) Naprawdę świetny lekarz. Powiedziałam, że zbliża się ten moment, kiedy straciłam poprzednią ciążę a on mi nawet nie dał dokończyć, tylko powiedział, że rozumie i poleciał pytać lekarza czy może skorzystać z gabinetu usg. Badanie było expresowe, ale serducho bije, dzidzia bryka i... dr na koniec lukania w monitor powiedział, że chyba będzie chłopak :-) Dla mnie to mało ważne, ważne aby zdrowe i donoszone było :-) Dostałam dwa skierowania na usg. W przyszłą sobotę robię usg szyjki. Kolejne usg mam na ciążę i ocenę szyjki a na to dr powiedział, żebym się zapisała jak będę w 21tygodniu czyli jakaś połowa stycznia. Nie wiedział ile ważne jest skierowanie więc na wszelki wypadek nie wpisywał daty - sama mam wpisać jak już się zapisze na to usg... dobre, co :-)?
tusen - nic sie nie martw, najważniejsze że dzidzia zdrowa i szyjka się trzyma My w marcu planowaliśmy wyjazd ale czekałam na usg i opinię lekarza, czy mogę lecieć, czy jest wszystko ok. Lekarz nie widział żadnych przeciwskazań (ginekolog, która prowadziła ciążę uważała ją za "zdrową".). Dopiero po tym badaniu załatwialiśmy wyjazd. Ty masz z góry założoną, że ciąża zagrożona, więc nie ryzykuj...
Blusia - trzymam kciuki za Twoje Maleństwo - musi być dobrze!
Kikis - ja właśnie prywatnie mam za free a na NFZ musiałabym za cytomelagię płącić :-) Ale widzę, że nie tylko ja dokonałam zbrodni doskonałej na skierowaniu na badania hihi.