Korba32
Fanka BB :)
Tak płacę na wizyty...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a ja uważam ze nic go nie usprawiedliwia, miał zły dzień ewidentnie i odwalił wizytę, jeśli nie płaciłaś to tyle dobrze, ja bym poszła na 3-4d gdzieś indziej, uspokoisz się i zobaczysz jak rośnie Twoje dzieciątko, ja też poszłam do drugiego lekarza zeby sprawdzic czy wszystko ok i w 10tyg porobił mi takie zajebiste zdjęcia maluszka ze w szoku byłam, uważam ze Ci sie to należy:-)Wróciłam i jestem wściekła jak osa :-( Chodzę na wizyty prywatnie do ordynatora szpitala (oddz. położniczego)
Moja wizyta wyglądała następująco: Przy wykonywaniu usg pytam: Ja: Wszystko wporządu, Pan doktor: a nie widzi Pani jak się rusza, Ja : jeśli była by możliwość zobaczenia płci dziecka to by było super, Pan doktor: Tak za 10 tygodni. I to jest wszystko co udało mi się dowiedzieć na temat Naszego dziecka, jeszcze mój S zapytał ile ma dziecko cm, Pan doktor się zmieszał i odpowiedział , że odpowiada tygodniowi ciąży. Na masakra ani nie zmierzył dziecka, nie pokazał gdzie ma rączki , nóżki .:-( Jak wychodziłam to zapytałam jeszcze : Panie doktorze czy wszystko dobrze z dzieckiem : Pan doktor: Na razie wszystko dobrze. I koniec wizyty, płakałąm przez 30 km, kurcze my czekamy miesiąc na wizytę, chciały byśmy wszystko wiedzieć. Moja mama twierdzi , że może miał zły dzień---ale czy to usprawiedliwia, normalnie tylko odwalił wizytę. Chyba zapiszę się tak za tydzień na 3d. Następna wizyta 19 grudnia jak będzie wyglądała tak samo to ja nie wiem co zrobię..... Przepraszam , że tak chaotycznie opisałam moją wizytę , mam nadzieję że coś da się zrozumieć, ale chyba jeszcze emocje i wkurzenie....Dobrze , że przez chwilę widziałam jak dziecko się rusza, chociaż wiem , że żyje..