reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

dmuchawiec gratuluje wizyty i dobrych wyników

Ja tez po wizycie, lekarz powiedział ze porodu nie widzi, więc mój chłopiec też jest zaparty i pewnie urodzę po terminie. Również jestem opuchnięta i mam +17kg :szok:

W wynikach mam bardzo liczne bakterie, posiewu niezdążyłam zrobić ale lekarz przepisał antybiotyk duomax na 5 dni. Trochę się zastanawiam bo w sumie nie dał mi skierowania już na żadne badania, a np. czystość pochwy?
 
reklama
dmuchawcu: gratuluję wszystkiego oprócz paciorka. Ale ja też dwa tygodnie temu go miałam. Dostałam antybiotyk, po którym 1,5 tygodnia męczyłam się z tzw. efektem ubocznym (czyt. sraczką;-)) i na ostatniej wizycie gin mi zrobiła posiew. W środę jak pojadę na KTG do szpitala, to sobie odbiorę. Ciekawe czy padł czy się gnida panoszy jeszcze.
A co do Twojego pobytu w szpitalu. Może będziesz musiała jechać zaraz jak skurcze się zaczną... A kiedy masz wizytę? czy już nie masz?
 
Anilku jesli nei urodzę, to wizyta 26czerwca.

Strasznie się zdołowałam tym paciorem. Pewnie to hormonki mnie wyprowadziły z równowagi, ale inaczej sobie wyobrażałam ten poród- miałam nadzieję, że jak poprzednio zaczekam jak najdłużej w domu. A tu zonk- trzeba będzie iśc do szpitala najszybciej jak sie da:-(
 
Dmuchawcu - ja też mam w niechlubnym posiadaniu paciora :-(. Też byłam przerażona , teraz już się trochę oswoiłam z myślą . Mnie czeka czwarty poród - więc niewiadomo jak długo potrwa i czy zdążą podać ten antybiotyk . Też się boję ale dobrze , ze wiemy o tym świństwie i można dziecko w tym kierunku sprawdzić od razu i zareagować odpowiednio . A w poprzednich ciążach miałaś to badanie robione ???? I nie czytaj w internecie tych historii . Będzie dobrze . Musi być !!!!
 
MatkaEwa- dzięki, kochana. Żałuję , że czytałam i obiecuję, ze więcej nie będę:tak: Pogadałam z mężem przez telefon i mi lżej. Rozmawiałam tez z siostrą- u niej było tak, że robiła badanie , w wymazie nic nie wyszło, a jej córeczka zaraziła się przy porodzie. Podawali jej antybiotyk w szpitalu, musiały dłużej tam posiedzieć, ale wszystko skończyło się dobrze.
W poprzednich ciążach nie miałam paciora.
 
Dmuchawcu - tak trzymać , uszy do góry . Na pewno z tego powodu , ze mamy dziada zwrócą szczególną uwagę na dzieciątko po porodzie - a to najważniejsze . Mi lekarz mówił , że dużo kobiet ma tę bakterię a połowa nie robi tych badań i nawet o tym nie wie . Ja w poprzednich porodach nie miałam tych badań bo ich poprostu nie wykonywali w Polsce ( dopiero od ok 5 lat robi się te badanie ) . Być może miałam już wtedy paciora , a wszystko było ok . Damy radę .
 
matkaewa: no właśnie! Ja też nigdy na żadnego paciora nie byłam badana. Dopiero w tej ciąży. Mało tego- test obciążenia glukozą też miałam w tej ciąży po raz pierwszy w swej ciężarnej historii robiony. I co? I wyszła cukrzyca ciążowa. Kto wie czy jej w poprzednich ciążach nie miałam. :confused:
 
Dmuchawiec u mnie też wyszło to cholerstwo :/ jeszcze zanim miałam wynik gin mówi że "nie ma co się stresować" na godzinę przed porodem dadzą antybiotyk..A Twój Ci powiedział że 4 godz..Eeechhh to ja już nie wiem od czego to jest uzależnione :confused2:
 
U mnie też ten dziad siedzi. I pewnie też bym spanikowała (bo naturalnie trzeba było spytać "wujka Google"), ale już na SR o nim mówili i nastawili psychicznie. Najważniejsze, ze o nim się wie i można zareagować.

Dziś kolejne KTG...
 
reklama
Do góry