U nas też nikt przed terminem nie ingeruje . Ale mi też dziś lekarz powiedział , ze ciąża po terminie jest dla lekarza też stresująca . I wszyscy się wtedy nie mogą doczekać . Dzika - gratuluję wizyty. Ładnie przybrała córeczka
reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Dziewczyny, gratuluję wizyt :-)
Z tą pępowiną, to też pytałam ostatnio gina i mówił, że może sprawdzić, ale to bez sensu.
1) to jest na daną chwilę ("pójdzie pani do łazienki, wróci i już może być owinięty, albo odwinięty)
2) nie mówi, żeby uniknąć paniki ("powiem, że jest owinięty, pani się wystraszy i za pół godziny będzie na oddziale błagając o poród, bo dziecko zagrożone pępowiną")
3) pępowina jest elastyczna i zazwyczaj zagrożeniem jest dopiero przy samym porodzie (kiedy może być naciągana przy parciu); gdyby była teraz zagrożeniem, wykazałoby to tętno dziecka albo jego ruchy.
-----
Na KTG było dziś dziwnie i śmiesznie. Jedna pielęgniarka mnie podpięła - a tam skurczów 0 %, 2%, raz się zdarzyło 10%. Po 15 minutach takiej ciszy, zajrzała na salkę inna pielęgniarka i się zdziwiła ("niemożliwe, 3 dni do porodu, a skurczów jakichkolwiek brak"). Wypytała, czy nic nie czuję. "Czuję, może nie mocno, ale czuję". Kazała się obrócić na bok i zaczęła zapis od nowa - a wtedy skurcze od razu wzrosły na 50-60%, dwa razy wskoczyły na 80. Pojawiła się ta pierwsza pielęgniarka i do mnie z krzykiem, czemu się wiercę, że tylko zapis fałszuję. Wtedy w obronie stanęła ta druga, że przecież zapis już był nieprawdziwy, bo nic nie pokazywał, a przecież coś widać, że jest. One się kłóciły, a mi w tym czasie wskoczyło na 97% Od razu obie na mnie i pytanie, czy już rodzę. Zaczęłam się śmiać i mówię, że mnie boli, ale chyba jeszcze nie. Potem zapis oglądał lekarz i powiedział, że jest w porządku i czekamy dalej.
Zrobiły mi też pomiar miednicy - bolało jakby ten cyrkiel miał ostre zakończenia (ale uprzedzały, że to nie przyjemne). Lekarz stwierdził, że jeśli Mikołaj nie urośnie (albo nieznacznie) to powinien przejść, a jak jego wymiary okażą się inne niż wskazuje USG to będziemy działać na miejscu Na koniec określił, że jestem przysadzista i przyzwoita
Następne KTG w niedzielę...
Z tą pępowiną, to też pytałam ostatnio gina i mówił, że może sprawdzić, ale to bez sensu.
1) to jest na daną chwilę ("pójdzie pani do łazienki, wróci i już może być owinięty, albo odwinięty)
2) nie mówi, żeby uniknąć paniki ("powiem, że jest owinięty, pani się wystraszy i za pół godziny będzie na oddziale błagając o poród, bo dziecko zagrożone pępowiną")
3) pępowina jest elastyczna i zazwyczaj zagrożeniem jest dopiero przy samym porodzie (kiedy może być naciągana przy parciu); gdyby była teraz zagrożeniem, wykazałoby to tętno dziecka albo jego ruchy.
-----
Na KTG było dziś dziwnie i śmiesznie. Jedna pielęgniarka mnie podpięła - a tam skurczów 0 %, 2%, raz się zdarzyło 10%. Po 15 minutach takiej ciszy, zajrzała na salkę inna pielęgniarka i się zdziwiła ("niemożliwe, 3 dni do porodu, a skurczów jakichkolwiek brak"). Wypytała, czy nic nie czuję. "Czuję, może nie mocno, ale czuję". Kazała się obrócić na bok i zaczęła zapis od nowa - a wtedy skurcze od razu wzrosły na 50-60%, dwa razy wskoczyły na 80. Pojawiła się ta pierwsza pielęgniarka i do mnie z krzykiem, czemu się wiercę, że tylko zapis fałszuję. Wtedy w obronie stanęła ta druga, że przecież zapis już był nieprawdziwy, bo nic nie pokazywał, a przecież coś widać, że jest. One się kłóciły, a mi w tym czasie wskoczyło na 97% Od razu obie na mnie i pytanie, czy już rodzę. Zaczęłam się śmiać i mówię, że mnie boli, ale chyba jeszcze nie. Potem zapis oglądał lekarz i powiedział, że jest w porządku i czekamy dalej.
Zrobiły mi też pomiar miednicy - bolało jakby ten cyrkiel miał ostre zakończenia (ale uprzedzały, że to nie przyjemne). Lekarz stwierdził, że jeśli Mikołaj nie urośnie (albo nieznacznie) to powinien przejść, a jak jego wymiary okażą się inne niż wskazuje USG to będziemy działać na miejscu Na koniec określił, że jestem przysadzista i przyzwoita
Następne KTG w niedzielę...
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Palin-przysadzista i przyzwoita?? Cudne określenia
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Dmuchawiec - ale do tej pory się zastanawiam, czy to dobrze, czy źle, czy powinnam dziękować za komplement, czy się obruszyć...
Palin - to chyba jednak był komplement . Miał na myśli możliwości porodu sn - tak myślę . Gratuluję skurczybyków. Też takie przyzwoite :-);-). U mnie plamienie po wizycie się utrzymuje - mam nadzieję , ze minie albo sie rozkręci na dobre . Skurczów brak.
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
No i po wizycie
Szyjka nieznacznie skrócona, trzymająca.
Waga Helenki 2750g.
Wyniki bardzo dobre.
Moja waga +17,5 (czyli 4kg w 2 tygodnie) Ale sam lekarz stwierdził, że to woda bo jestem opuchnięta.
I najgorsze- mam paciora.
Wypytałam o niego lekarza i poinformował mnie, że powinno sie go podać na 4 godziny przed porodem Tylko, że ja nawet przy pierwszym porodzie nie spędziłam w szpitalu 4 godzin przed porodem...
A co do szyjki-pan doktor stwierdził, że inby trzyam, ale przy trzeciej ciązy wszystko się moze zdarzyćTakże kiedy poród- niewiadomo.
Szyjka nieznacznie skrócona, trzymająca.
Waga Helenki 2750g.
Wyniki bardzo dobre.
Moja waga +17,5 (czyli 4kg w 2 tygodnie) Ale sam lekarz stwierdził, że to woda bo jestem opuchnięta.
I najgorsze- mam paciora.
Wypytałam o niego lekarza i poinformował mnie, że powinno sie go podać na 4 godziny przed porodem Tylko, że ja nawet przy pierwszym porodzie nie spędziłam w szpitalu 4 godzin przed porodem...
A co do szyjki-pan doktor stwierdził, że inby trzyam, ale przy trzeciej ciązy wszystko się moze zdarzyćTakże kiedy poród- niewiadomo.
Ostatnia edycja:
DzikaBez
Fanka BB :)
dumchawcu- gratuluje, chociaż paciorka nie zazdroszczę, ale tak jak dziewczyny piszą antybiotyk się poda i będzie dobrze, Twoja córa też szybko wagi nabrała tydzień temu było sporo mniej ale wiadomo jak to jest z pomiarem to tylko orientacyjnie. W sumie z porodem to lekarz miał racje z trzecim to można się wszystkiego spodziewać, nic wcześniej nie musi go zapowiadać, a ktg miałaś?
reklama
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Nie miałam ktg.
Poczytałam w necie o paciorku i znalazłam artykuł:
streptococcus agalactiae = ŚMIERĆ!!! - Ciąża i poród - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
No to teraz bedę miec stresa na całego:-(
Poczytałam w necie o paciorku i znalazłam artykuł:
streptococcus agalactiae = ŚMIERĆ!!! - Ciąża i poród - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
No to teraz bedę miec stresa na całego:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 960
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: