reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

reklama
O cytrynie też nie wiedziałam - trzeba będzie spróbować, bo sama glukoza jest okropna :baffled:

Miałam cytrynę, ale nie pozwoliła wcisnąć, że niby zaburza wynik :baffled:, gin z kolei mówił, że można...
Glukozę miałam swoją, chyba 5zł kosztowała.
Niestety wkłuwają się u nas w żyły - nie miałam żył, więc pobierała z żył na dłoni - masakra.

Co do uczucia - wypić w miarę się dało, nic przyjemnego, ale spoko. Niestety potem się czułam koszmarnie, bardzo słabo, kręciło mi się w głowie. Wróciłam do domu i padłam, przespałam 2 godz. [miałam też kiepską noc, więc może dlatego tak źle się czułam].
Powodzenia Kobietki na glukozie!!!
 
Witam się dziewczyny już powizytowo!dzięki za trzymanie mega &&&&&&&&&.U ginki standartowo opuznienie,pózniej musiałam jechać po chłopców,kolacja, kompanie i tak mi do teraz zeszło,ale do rzeczy-maleństwo ma się dobrze-serduszko,nerki i wszystkie nawazniejsze narzady OK,waga-328g i co mnie najbardziej zaskoczyło bo szykowałam się inna płeć:szok:-na 90% będe miała
CÓRECZKĘ:-D:-D:-D:-p
 
Natis ja bardziej boję się tego kłucia niż wypicia :D jak mnie nie będą zbierali z podłogi to cud :-p

Hiacyntka graatuluję córci :) coraz więcej kobitek :tak:więc może wojny nie będzie :-p
 
reklama
hiacyntkA ja również gratuluję !!!!! SUPER ŻE CÓRECZKA:-)
boze niech sie skończą w smyku te przeceny bo cały sklep wykupie :blink: cały czas sobie tłumaczę ze takich cen to juz do porodu nie bedzie i łaze tam i kupuje na wszystkie rozmiary juz mam...

co do położnej to ja nawet o tym wcześniej nie myslałam... teściowa mnie zaczeła straszyc ze jak to ona 30 lat temu rodziła to miała ze soba pieniądze i kazdej położnej cos dawała bo tak by nie pomogły itd, moja mama dołozyła swoje trzy grosze ze to róznie bywa i zalezy jak sie trafi ze czasem to są takie małpy ze wrecz czekają na łapówę.. do tego koleżanka ze ona bierze bo to daje komfort i podobno wtedy ona sie skupia tylko na tobie, wspiera duchowo i farmakologicznie i moja teoria i wiara w ludzi została zachwiana, uważam ze jak każdy zacznie płacic to nie jest dziwne ze zmieniaja sie obyczaje na porodówkach.. choc nadal są lekarze i połozne z powołania wierzę w to bardzo !
wiec póki co idę ok 27 tyg do szkoły rodzenia, gdzie pracują połozne ze szpitala w moim miescie rybniku i zobaczymy, nie wykluczam porodu w katowicach bo tam słyszałam ze dobra porodówka jest w szpitalu zakonu bonifratrów.. mam tam 60 km ale podobno warto bo personel wspaniały, generalnie prawdą jest ze nie ma szpitala bez złych opinii, zawsze sie znajdzie ktos niezadowolony..
czy któraś z Was rodziła bądz słyszała cos o tym szpitalu bonifratrów ?
 
Do góry