reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarz, USG ...:)

Ja na studiach też chodziłam do gina na nfz. Nie wyobrażam sobie prowadzenia tak ciąży - trzeba mieć do tego zdrowie i cierpliwość.

Jestem w 38 tygodniu ciąży[emoji480]tp.8.11[emoji64]
 
reklama
Milagros to samo co u mnie. Tylko jeden chciał wymrażać, ale tylko prywatnie, a drugi też nagadał że jak nie będę do niego systematycznie chodzić i żreć tabsów to też dzieci mieć nie będę.

Jestem w 38 tygodniu ciąży[emoji480]tp.8.11[emoji64]
 
Jeszcze do ginekologa na NFZ to można się dostać. Chociaż taki plus. Ale jak ktoś już potrzebuje innego specjalisty typu endokrynolog, neurolog, kardiolog to nic tylko usiąść i płakać. Ja np leczenie się 3 lata u gastrologa co miesiąc mam wizytę ale tylko dlatego że pracodawca daje prywatna opiekę. Na NFZ ludzie widzą lekarza specjalistę co pół roku a w międzyczasie mają się zgłaszać do Internisty który zazwyczaj nie ma pojęcia o moim schorzeniu.

Jestem w trakcie 36 tygodnia.
Z Polą spotkamy się 15 listopada (cc) [emoji166][emoji480][emoji320]
 
laseczki spokojniej :D bo nam hormony już pod koniec ciąży dają się we znaki ;) uważam, że dużo zależy od gina ;) ja swoje wszsytkie ciaże (łącznie z peirwszą, utraconą), prowadzę u tego samego lekarza który przyjmuje na NFZ własnie. Więc nie mogę się zgodzić że wizyty na NFZ=zło. Często też można usłyszeć o olewającym stosunku lekarzy prywatnych. Reguły nie ma :) Proszę o wyciszenie i miarkowanie swoich wypowiedzi ;)

Emka czekamy na wiadomości :)

Ja juz po wampirkach, ciekawe czy Feroplex który biorę od 2 tygodni ruszył mi trochę hemoglobinę czy nie bardzo.
 
Ja tu jestem spokojna:) Rodzic nie zamierzam [emoji14] po prostu wydaje mi sie ze czasem to jaka mamy służbę zdrowia tez wynika z tego co sie w PL porobiło z tymi prywatnymi wizytami. Nie wiem moze w innych krajach jest to tak zorganizowane ze lekarze maja mniejsze pole manewru, zarabiają tyle ze czas prywatny bardziej cenią i nie dorabiają w ten sposób, a u nas często płacisz prywatnie za wizytę by mieć miejsce w szpitalu, płacisz za cytologię prywatnie a ona tak naprawdę zabierana jest przez lekarza i robiona jest w szpitalu za kase NFZ (czyli płacisz podwójnie) i to mentalność Polaków i lekarzy sprawia ze jest jak jest niestety i to jest czarna rozpacz bo specjalistów to my w Pl mamy wysokiej klasy.

Sama korzystam z prywatnego ginekologa na NFZ byłam raz - całkiem miła babka zwykła wizyta kontrolna i kilka razy w klinice niepłodności przy szpitalu - tam tez nie było zle poza godzinami przyjmowania rano co wiązało sie ciagle ze zwalnianiem z pracy wiec przeniosłam sie prywatnie, ciąże tez świadomie prowadzę u gina prywatnie. Co nie zmienia faktu ze dwie ginekolozki, którym płaciłam nie mała kase przyjęły mnie do szpitala jedna na 2 dni badań a druga na hsg po prywatnych wizytach w cudzysłowie z dnia na dzien, co przy chodzeniu na NFZ podejrzewam nie miałoby racji bytu z powodu braku miejsc w szpitalu i to jest dramat polskiej służby zdrowia tak naprawdę, po co być uprzejmym na NFZ jak mozna za kase dawać skierowania i miejsca w szpitalu państwowym. To lepiej dla tych pacjentów to miejsce trzymać i to jest smutne:(
Aczkolwiek nie każdy lekarz jest tak i tak jak pisze Ivi na NFZ przyjmują i tacy z powołaniem.

Ostatnio Basi koleżanka miała straszny wypadek w szkole co skończyło sie poważna operacja, to ściągali w trybie natychmiastowym 7 chirurgów w tym profesora z innego szpitala w mieście i operacje przeprowadzili na bardzo wysokim poziomie bez żadnych znajomosci, zapłaty etc.




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja juz po ... weszłam zapytać się do gabinetu czy mnie przyjmie bo nie zapisana jestem powiedział ze oczywiście ;) wyciąglam kartę ,przeszłam położna i odrazu do gabinetu bez czekania , dr śmiał się ze wkoncu czas znalazłam przyjść po skierowanie na badania których zresztą wpisał sporo .... No i mówił ze widział zapis z kto ze szpitala jak byłam w sobotę wypytal się co się działo dokładnie ... l4 nie mógł mi wypisać bo mogą jeden dzień do przodu tylko a nie 3 :( ale żebym się w czwartek prywatnie do niego zapisała to mi wypisz i żebym nie martwią się o pieniądze bo l4 on nie sprzedaje ... ostatecznie dał mi termin do 26 października jeśli dotrzymam mam się zgłosić do szpitala bo ma wtedy dyżur i działamy.... Chyba ze wcześniej coś będzie się działo to tez kazał dzwonić do siebie ... Nie dał odpowiedzi czy przyjedzie do porodu ale napewno porozmawia z lekarzem na dyżurze wiec jestem spokojniejsza o poród :) Uśmiałam się bo mówił ze znając mnie to wpadnę na porodówke w ostatnim momencie na jedno parcie bo czasu nie będę miała ;) zalecił dlugie spacery na lepsze samopoczucie ..
 
U mnie bez zmian skurcze oxy i to wsio czekam az ktos mnie zbada zeby wiedzieć czy cos dają w ogole czy nie ... co chwila chce mi sie siku albo kupę ... ale jeszcze sie nie rozkręca


2nn3csqvlpqqv7gd.png


1usasg18vftrzndq.png


zalwh00cp3f54s2w.png
 
Ja juz po wizycie u endo. Wszystko ok, tak jak Wy pisalyscie wczesniej to zmiana na drugi dzien po porodzie juz moze byc i wracac do dawki pierwotnej i po jakis 6-8 tyg zrobic badania TSH i FT4 , FT3 :)

No i teraz czekam na 17.30 do gin :)

Em Ka pewnie zadam glupie pytanie, ale wybacz bo nie kumam...wyjeli Ci ten krazek i dlaczego podjeli decyzje o szybszym porodzie? Myslalam ze wyjma i sie czeka az akcja sie sama rozkreci bez pomocy.
 
reklama
Linka dobrze, ze już wiesz na czym stoisz. Do 26 już nie tak długo. Spoko lekarz , ze tak podszedł do niezapowiedzianej wizyty.

Emka trzymam kciuki żeby się ładnie wszystko rozkrecilo.
A może rozwarcie postępuje tylko skurcze takie słabe. Oby poszło szybko.
 
Do góry