Gratuluję wszystkich udanych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze
Ziemniaczek, dobrze, że szyjka się nie skróciła i że będziesz w szpitalu, wszystko będzie ok
Milagros, mam nadzieję, że dziecko siostry jest zdrowe.
Co do Twoich wyników, to labo powinno zwrócić kasę za to pierwsze badanie... Teraz na pewno dostaniesz euthyrox/letrox, kontroluj regularnie w ciąży i po ciąży też - u mnie po ciąży bardzo zwiększyła się niedoczynność, nie robiłam jakiś czas wyników, bo nie miałam kiedy przy małym dziecku, a okazało się, że dawka, którą miałam, była już za mała.
Endokrynolog, do której chodzimy z kolei z Małgosią, mówiła o jakimś przypadku u dziecka Tsh ponad 100... więc to dopiero ekstremalny przypadek...
Jesli jeszcze mogę Ci coś doradzić, to rób swojej małej tsh i ft4 co jakiś czas, po porodzie jest badane w szpitalu, czy dziecko nie ma niedoczynności, ale jeśli matka przyjmuje hormony, to one maskują podobno ewentualną niedoczynność u dziecka i po 3 m-cu i tak należałoby zrobic, a potem jeszcze za jakiś czas.
My Małgosi robiliśmy co 3 mc-e, ale nawet co 6 m-cy przez pierwsze 2 lata zdrowemu dziecku bym robiła, gdyby mama miała niedoczynność. U Małgosi wyszła przed 1 urodzinami.
Niestety jest zwiększone prawdopodobieństwo, jeśli matka ma niedoczynność. To kłucie w żyłę, płacz dziecka, ale myślę, że najważniejsze jest sprawdzenie, czy wszystko ok.
Co do ułożenia, to ja na połówkowym miałam wpisane "dowolne", bo mała raz tak, raz inaczej