reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty: terminy, zdjęcia USG, wyniki

No tak , pierwsza moja ciąża, więc nieświadomie jej ufałam, do 5 miesiąca bodajże pracowałam i nie miałam po prostu kiedy przysiąść na dłużej na necie poczytać jakie badania i kiedy... ufałam w tej kwestii lekarce (już po fakcie dowiedziałam sie ,że nawet przezierności nie zmierzyła).
Mąż się wkurzył , powiedział , że jak coś w tej kwestii będzie nie tak (tfu tfu tfu) to małpie nie daruje.

Na szczęście trafiłam na tego pana dr i przy porodzie też zapewne będzie bo pracuje w szpitalu , w którym będę rodzić.
Aż mam humor lepszy, bo już od dawna chodziłam wystraszona, bałam się, że może skraca mi się szyjka przez te skurcze, a ona przecież nawet jej nie mierzyła. Na szczęście pan dr rozwiał wszelkie wątpliwości.

annte- śliczny chłopak :)
 
reklama
Annte, super newsy i fotki :)
Które jest większe: chłopczyk czy dziewczynka?

Martia, dobrze że zmieniłaś lekarza... Szok, jacy niektórzy potrafią być niedouczeni! Mój zawsze sprawdzał na ściągawce, czy na pewno dał wszystkie wyniki do zrobienia! Bo w pośpiechu łatwo można o czymś zapomnieć...
 
Ja też już po wizycie. Zmieniam lekarza prowadzącego :tak:
Pan dr :tak:bardzo konkretny, zapytał co mnie do niego sprowadza, powiedziałam, że chce zasięgnąć konsultacji, ponieważ niezbyt jestem zadowolona z mojej dr prowadzącej, bagatelizuje, nie informuje mnie o niczym, a on , że konsultacji udziela w szpitalu, ale z chęcią poprowadzi mi ciążę do końca, na co przystałam. Zapytał czy miałam usg genetyczne, zgodnie z prawdą odpowiedziałam , że nie. Zdziwiony spojrzał w moją ksiażeczkę ciąży i powiedział , że wszysttkie najważniejsze badania , które miały być wykonane w danym tyg ciąży zostały tu pominięte :crazy::angry:, powiedziałam o skurczach, powiedział ,że zaraz to sprawdzimy zaprosił na fotel, zmierzyl brzuch, trzykrotnie przykladając do niego ręce w róznych odległościach (nie wiem o co chodziło), po czym zaczął badania "szyja bardzo długa" co mnie strasznie uspokoiło :) .
Pytał czy miałam zrobioną cytologię, tak, III PAP. On wielkie oczy i powiedział , że tamta lekarka musi mi to dokończyć skoro już zaczęła i nie można odkładać tego na później (mam do niej iść z końcem miesiąca i to będzie ostatnia wizyta). Zrobił mi usg, ogląda ogląda i pyta "to miał być chłopak?" (mnie juz w tamtym momencie nie zdziwiło by gdyby młody okazał się młodą), ja że tak a on "i jest jest" (ufff!). Mówił , że na tą chwilę, co on może stwierdzić mały rozwija się prawidłowo, pokazał mi jak rusza usteczkami , nosek (po mnie :p ) i serducho. Zdjęcia niestety nie dostałam. Wymiar BPD 32tc, odpowiadający terminowi ( i okazalo się, że konowałka źle wyliczyła mi termin, od początku mi coś nie pasowało).
Zaprosił na kolejna wizytę za 3 tyg. Podał rękę. Byłam na NFZ, i nawet w tej przychodni nie odczułam ,że jestem na fundusz. Atmosfera całkiem inna, szczerze czułam się jak w prywatnym gabinecie, i wizyty nie trwały 5 minut, jedna Pani była ponad 30min, ja też myśle tyle posiedziałam ;)

No i właśnie o to mi chodziło, żeby nie odczuc różnicy miedzy nfz a wizytą prywatną...

Gratuluję udanej wizyty!
 
Martia, super, że jesteś zadowolona z wizyty. Ja też zmieniłam lekarza chyba w 24 t.c. bo mój stary widział tylko dwie ręce i dwie nogi.

Ja też po wczorajszej wizycue - wszystko w porządku. Dzieciaki ważą już sporo jak na bliźnięta bo 2200 i 1900. Szyjka się trzyma, rozwarcie jest ok. Wytrzymać jeszcze trzy tyg i będzie gites.

A tu mój synek:
Zobacz załącznik 649173Zobacz załącznik 649174


Śliczności!! Tak, te usteczka!
 
Ostatnia edycja:
Mysza, na pewno cc, bo jestem już po cc. Myślałam o Zdrojach, ale to trochę daleko ode mnie bo 120km. A droga nieciekawa bo słynna betonka.
Więc chyba skończy się na Koszalinie.
 
reklama
120 km to sporo , chociaż zdroje na wlocie do Szczecina wiec dostęp ok ale jak masz bliżej do Koszalina a cc pewnie planowe czy na skurczach??
Ja zdecydowałam sie na zdroje byłam oglądać porodówki u mnie raczej drugi porod sn , i nawet fajne wrażenie na mnie zrobiły położne sale i ogólnie miejsce :) choć juz miałam "nieprzyjemność " tam leżeć z pozamaciczna tyle ze to na patologii ciazy wiec trochę inaczej. Ponoć w zdrojach super jest opieka nad maluszkiem maja kwalifikacje 3 stopnia wiec jakby co tfu tfu to mogą nawet operować na miejscu
 
Do góry