reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problem z wysokim podporem

Ale ćwiczenia, które dostała Autorka nie oznaczają, że powinniście mieć te same. Skonsultuj się z fizjo i niech dobierze ćwiczenia do dziecka.
Wiem to, miałam konsultację z dwoma fizjo. Ale chciałabym porównać ćwiczenia, postępy itd i ogólnie porozmawiać autorką posta
 
reklama
Nie ma co opierać się na opinii jednego fizjoterapeuty, neurologa, ortopedy... Gdybym tak robiła, to córka być może nigdy by prawidłowo nie chodziła, mielibyśmy opóźnienie w diagnozie, nie zaczęłaby terapii w tak szybkim czasie Ćwiczyliśmy metodą Vojty od 4 miesiąca życia, był ogromny płacz, czasami aż siniała. Robiliśmy przerwę i od nowa. Płacz to nie jest dla mnie żaden argument do zaprzestania fizjoterapii. Najważniejsze są postępy. Jeśli coś nie działa i nie widać poprawy, to trzeba spróbować czegoś innego. Ja byłam u wielu psychologów, neurologów, fizjoterapeutów. Wielu miało różne zdania i diagnozy, ja wiedziałam tylko, że coś jest nie tak i trzeba działać i nie czekać aż samo przejdzie, jak radziło wielu "specjalistów".
 
Do góry