No tak , pierwsza moja ciąża, więc nieświadomie jej ufałam, do 5 miesiąca bodajże pracowałam i nie miałam po prostu kiedy przysiąść na dłużej na necie poczytać jakie badania i kiedy... ufałam w tej kwestii lekarce (już po fakcie dowiedziałam sie ,że nawet przezierności nie zmierzyła).
Mąż się wkurzył , powiedział , że jak coś w tej kwestii będzie nie tak (tfu tfu tfu) to małpie nie daruje.
Na szczęście trafiłam na tego pana dr i przy porodzie też zapewne będzie bo pracuje w szpitalu , w którym będę rodzić.
Aż mam humor lepszy, bo już od dawna chodziłam wystraszona, bałam się, że może skraca mi się szyjka przez te skurcze, a ona przecież nawet jej nie mierzyła. Na szczęście pan dr rozwiał wszelkie wątpliwości.
annte- śliczny chłopak
Mąż się wkurzył , powiedział , że jak coś w tej kwestii będzie nie tak (tfu tfu tfu) to małpie nie daruje.
Na szczęście trafiłam na tego pana dr i przy porodzie też zapewne będzie bo pracuje w szpitalu , w którym będę rodzić.
Aż mam humor lepszy, bo już od dawna chodziłam wystraszona, bałam się, że może skraca mi się szyjka przez te skurcze, a ona przecież nawet jej nie mierzyła. Na szczęście pan dr rozwiał wszelkie wątpliwości.
annte- śliczny chłopak