reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty: terminy, zdjęcia USG, wyniki

dusienka super że malutka zdrowa powiedz mi czy coś oprócz leżenia masz zelecone na szyjke bo ja właśnie się wybieram do szpitala bo szyjke mam zgładzona ale bez rozwarcia

Kar, przepraszam że dopiero teraz ale wczoraj umknęło mi Twoje pytanie. Co powiedzieli w szpitalu? Jeśli chodzi o mnie to jak mi gin powiedział najwięcej ponoć mogę zrobić własnie leżąc, by ciężar dzidzi nie napierał więc, mam zezwolenie tylko by wstawać do łazienki i jakąś herbatę sobie zrobić a tak non stop w pozycji leżącej, oprócz tego cały czas magnez i luteinę dopochwowo brałam, choć ostatnio na wizycie nie dostałam na leuteine nowej recepty, tylko mam wybrać to co mi zostało i brać cały czas magnez i właśnie leżeć.
 
reklama
Martia, Mysza, powodzenia na wizytach!

Kasiasysunia, na tym etapie dzieci mogą się sporo różnić, zresztą samo dziecko urodzone w terminie może mieć między 2500 do 4500 gr i to jest uznawane jako norma. Jak lekarz mówi że wporządku to widocznie nie ma czym się martwic, z drugiej strony jeśli rodzisz naturalnie to i łatwiej urodzić mniejsze dziecko ;)
 
Ja już po usg malutka ok wszystkie przepływy itd w porządku wagowo jest w środku skali 1540 także jakaś ogromna przy porodzie być nie powinna tylko główka wyprzedza o prawie 2 tygodnie wiek ciążowy troszkę się boje ze będzie duża głowa jak z synkiem a ja wąziutka w miednicy jestem zobaczymy ...
Poza tym nie chciała się pokazać twarzą wiec 3 D nie mamy dalej
 
Ja też już po wizycie. Zmieniam lekarza prowadzącego :tak:
Pan dr :tak:bardzo konkretny, zapytał co mnie do niego sprowadza, powiedziałam, że chce zasięgnąć konsultacji, ponieważ niezbyt jestem zadowolona z mojej dr prowadzącej, bagatelizuje, nie informuje mnie o niczym, a on , że konsultacji udziela w szpitalu, ale z chęcią poprowadzi mi ciążę do końca, na co przystałam. Zapytał czy miałam usg genetyczne, zgodnie z prawdą odpowiedziałam , że nie. Zdziwiony spojrzał w moją ksiażeczkę ciąży i powiedział , że wszysttkie najważniejsze badania , które miały być wykonane w danym tyg ciąży zostały tu pominięte :crazy::angry:, powiedziałam o skurczach, powiedział ,że zaraz to sprawdzimy zaprosił na fotel, zmierzyl brzuch, trzykrotnie przykladając do niego ręce w róznych odległościach (nie wiem o co chodziło), po czym zaczął badania "szyja bardzo długa" co mnie strasznie uspokoiło :) .
Pytał czy miałam zrobioną cytologię, tak, III PAP. On wielkie oczy i powiedział , że tamta lekarka musi mi to dokończyć skoro już zaczęła i nie można odkładać tego na później (mam do niej iść z końcem miesiąca i to będzie ostatnia wizyta). Zrobił mi usg, ogląda ogląda i pyta "to miał być chłopak?" (mnie juz w tamtym momencie nie zdziwiło by gdyby młody okazał się młodą), ja że tak a on "i jest jest" (ufff!). Mówił , że na tą chwilę, co on może stwierdzić mały rozwija się prawidłowo, pokazał mi jak rusza usteczkami , nosek (po mnie :p ) i serducho. Zdjęcia niestety nie dostałam. Wymiar BPD 32tc, odpowiadający terminowi ( i okazalo się, że konowałka źle wyliczyła mi termin, od początku mi coś nie pasowało).
Zaprosił na kolejna wizytę za 3 tyg. Podał rękę. Byłam na NFZ, i nawet w tej przychodni nie odczułam ,że jestem na fundusz. Atmosfera całkiem inna, szczerze czułam się jak w prywatnym gabinecie, i wizyty nie trwały 5 minut, jedna Pani była ponad 30min, ja też myśle tyle posiedziałam ;)
 
Ostatnia edycja:
Martina - dobrze ze trafilas na dobrego lekarza. Ja tez zmieniała w międzyczasie ponieważ najpierw miałam kolesia który w trakcie polowkowego opowiedział mi historię jak zymierzyl jedno dziecko a zapomniał o bliźniaki. Taakiii był zakręcony. Później trafilam na babeczke która była e druga stronę przekrecona i uziemila mnie w łóżku na 3 tygodnie z lekami. Chciałam e tym czasie jechać na wakacje wiec skonsultowalam to z innym lekarzem (moim obecnym) i oczywiście zlapal sie za glowe, zmienił mi leki i mogłam jechać. Moj doktor jest super (wygląda jak 70letni Einstein) i w końcu ufam mu ze będzie dobrze. Oczywiście tez nie miałam kompletu badań...
 
MARTIA normalnie nie wierzę w to co czytam!!! Pierniczona lekarka, chyba się z choinki urwała w takim razie!
Dobrze, że poszłaś do tego lekarza!
Człowiek chodzi nieświadomy, ufa temu co mówią, a tu takie zaskoczenie!
Gdybyś nie miała wątpliwości i "coś" by Ci nie pasowało, to by to tak do końca ciąży było!

Ja to nie mam odwagi, ale jak Ty masz, to nawsadzaj jej jeszcze na odchodne, bo normalnie to jest jakaś farsa!
 
Martia, najważniejsze ze maluszek zdrowy i wizyta ok...a odnośnie poprzedniego gin to ręce opadają, człowiek obdarza zaufaniem w najważniejszej dla siebie kwestii, zdrowia swojego maluszka, a tu ktos najzwyczajniej zaniedbuje swoje podstawowe obowiązki!
 
reklama
Martia, super, że jesteś zadowolona z wizyty. Ja też zmieniłam lekarza chyba w 24 t.c. bo mój stary widział tylko dwie ręce i dwie nogi.

Ja też po wczorajszej wizycue - wszystko w porządku. Dzieciaki ważą już sporo jak na bliźnięta bo 2200 i 1900. Szyjka się trzyma, rozwarcie jest ok. Wytrzymać jeszcze trzy tyg i będzie gites.

A tu mój synek:
Zobacz załącznik 649173Zobacz załącznik 649174
 
Do góry