reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jeszcze nadzieja...?

Dołączył(a)
26 Luty 2024
Postów
2
Witam wszystkich bardzo serdecznie.Staramy się z mężem o dzidziusia od października, udało się za pierwszym razem, ale ciąża okazała się biochemiczna. 28 stycznia zobaczyłam ponownie dwie upragnione kreski na teście ciążowym, umówiłam się do ginekologa na 5 lutego. Na wizytę przyszłam ze zrobionymi wynikami beta-HCG ( 29 stycznia beta wynosiła 1036, 31 stycznia 2054). Na USG lekarz zobaczył pęcherzyk i stwierdził, że to 5 tydzień ciąży, kazał mi przyjść za 3 tygodnie tj. 26 lutego czyli dzisiaj razem z kompletem badań. Na wizytę poszłam pełna nadziei i niestety....nie było słychać serduszka💔 Lekarz stwierdził, że ciałko żółte jest zbyt duże (8mm), a zarodek na pewnym etapie musiał przestać się rozwijać ( było widać małą kropkę). Chciał, abym jutro poszła do szpitala, zapytałam się czy jest szansa, aby w ciągu kilku dni - tygodnia coś się zmieniło, powiedział, że możemy poczekać do soboty, jeśli do tego czasu nic się nie zmieni, to niestety czeka mnie szpital :( Tak cieszyliśmy się z mężem, że się udało...Czy któraś z Was była w takiej lub bardzo podobnej sytuacji i wszystko skończyło się dobrze? Jestem załamana...:(
 
reklama
Myślę,że nic Ci nie da wiedzą jak to było u innych dziewczyn. Każdy przypadek jest inny. U jednych kończy się szczęśliwie a u innych niestety poronieniem. Nie pozostaje Ci nic innego jak czekać. A pęcherzyk ile ma mm?
 
Myślę,że nic Ci nie da wiedzą jak to było u innych dziewczyn. Każdy przypadek jest inny. U jednych kończy się szczęśliwie a u innych niestety poronieniem. Nie pozostaje Ci nic innego jak czekać. A pęcherzyk ile ma mm?
5 lutego pęcherzyk ciążowy miał 1,1cm, wczoraj na badaniu lekarz nie powiedział jaki ma wymiar, jedynie że pęcherzyk żółtkowy ma 8 mm i jest za duży.Może uda mi się umówić do innego lekarza na konsultację.
 
Do góry