reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

reklama
Miałam dziś wizytę u lekarza, maluszek rośnie jak na drożdżach (1,32kg), 28 tydzień, zdrówko nam dopisuje :happy:. I właśnie dużo dziś mówiliśmy o cc i w sumie się cieszę że nie mam puki co żadnych wskazań. Dowiedziałam się że o ile cesarka jest fajna bo dziecko jest "jak na zamówienie" to potem same problemy, ból pooperacyjny, mogą pojawić się powikłania itd bo tak jak piszecie to jest operacja i to nie byle jaka. Nie mówiąc już o tym że po wszystkim obok leży dziecko którym trzeba się zająć a tu strach się ruszyć żeby szwów nie pozrywać. Po naturalnym się już tylko odpoczywa. To moja pierwsza ciąża i oczywiście strasznie się boję że będzie bolało i pewnie bym była chętna na cc ale po tym co dziś usłyszałam to chyba skończę panikować. W końcu tyle kobiet rodzi naturalnie i żyje ;-) Za to dowiedziałam się że daje się teraz gaz rozweselający lub jakąś płytkę na kręgosłup i jest znieczulenie jak "tralala" :-D
 
caligo super, że z maleństwem wszystko ok... a co do porodu - ja się boję, ale cc boję się jeszcze bardziej więc luzzz - nie mam wyboru :D .... tyle kobiet dało radę więc i my sobie poradzimy :)
 
o gazie widziałam kiedyś w dd tvn, ja się bólu nie boję, boję się tylko o dziecko

Boję się bólu bo nie wiem czego się spodziewać, ale zdaję sobie sprawę z tego że moje ciało jest na poród przygotowane i wie co robić. Nawet więc nie próbuję sobie wyobrażać co jeszcze mogłoby pójść nie tak. Staram się nie zatruwać strachem i nie martwić się dodatkowo dzieckiem. Puki co jest zdrowiutki i bardzo mnie to cieszy. A podczas porodu będziemy mieli blisko "fachowców" którzy pomogą gdyby coś szło nie tak.

A ja nie wiem czy po takim gazie:biggrin2:,jest mozliwość współpracy z położną i lekarzem.Czy nie będzie się rozkojarzonym?

Skoro go podają to musi w tym być jakiś sens, chociaż też mi się nie podoba pomysł, że mogłabym być "nie do końca" świadoma tego co się dzieje. Nie za bardzo też zrozumiałam o co chodzi z tą blaszką (ponoć efekt ten sam co przy znieczuleniu tym podawanym w kręgosłup tylko bez mieszania w kręgosłupie). A może w ogóle nie będzie konieczności stosowania żadnego znieczulenia i to będzie tak "hop siup", piszę tylko bo jestem na świeżo z informacją ;-)
 
caligo super, że z maleństwem wszystko ok... a co do porodu - ja się boję, ale cc boję się jeszcze bardziej więc luzzz - nie mam wyboru :D .... tyle kobiet dało radę więc i my sobie poradzimy :)


Ostatnio uderzyła mnie taka myśl, że w końcu jest tyle ludzi na świecie. I UWAGA - ich wszystkich przecież ktoś urodził :szok: :-D Po prostu odkryłam Amerykę, ale to taka prosta, uderzająca prawda. Oczywiście że damy radę :happy: A jaki piękny prezent dostaniemy za swoje starania
 
reklama
Caligo-super ze wizyta udana i dzieciatko zdrowo rosnie.

Co do gazu rozwes. to tu w Szwecji go podaja i moje kolezanki mowily, ze usmieza bol, ale trzeba go umiejetnie stosowac tzn z umiarem, bo skurcze moga przestac byc wyczuwalne.
 
Do góry