U mnie i w I ciąży i teraz (w 2 różnych przychodniach) dali za każdym razem zdjęcia. Także to od lekarza zależy.
A ja dziś byłam prywatnie na połówkowym 3D i było bosko :-) Wreszcie się napatrzyłam na brzdąca bo miałam osobny monitor do patrzenia na ścianie :-) Wszystko w porządku, maleństwo zdrowe, po odklejaniu kosmówki nie ma śladu, serduszko i inne narządy prawidłowe. Wszystkie wymiary zgadzają się z wiekiem ciąży, szyjka macicy długa. No i dowiedziałam się kto tam siedzi w brzuszku - dziewczynka, już na bank. Tak się cieszę :-) Mamy synka więc po cichu liczyłam teraz na kobitkę :-) Będzie Alicja (przynajmniej na razie nią została). Tak się cieszę, że już mogę się po imieniu zwracać do brzuszka :-) Waży 250 g. Jak wracałam to oczywiście zaszłam do sklepu, bo bym oszalała jakbym nie kupiła jakiegoś ciuszka :-) No i wyszłam z 2 sukienusiami, body, spodenkami, bluzeczką i pajacem :-) I teraz sobie na to patrzę i jest mi bosko :-) No i jeszcze Alusia się dziś porządnie przeciągnęła - pierwszy raz ją tak mocno poczułam. Wcześniej to tylko takie muśnięcia były, a teraz to takie porządne naciągnięcie, które trwało jakieś 10sek :-)