reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

Lajtway, Anastazja-u mnie jutro koniec 40 tygodnia i NIC sie nie dzieje- malemu sie nie spieszy, wiec chyba ja bede w ciazy w nieskonczonosc....;-)
 
reklama
Po wizycie - są POSTĘPY! :D
- szyjka skrócona i jak to nazwała Pani Doktor "scentralizowana"
- rozwarcie na jeden palec
- główka przyparta
- ktg zanotowało jeden mocny skurcz i masę mniejszych - ogólnie w porządku

Wnioski:
może łaskawie mój panicz w przyszłym tygodniu wyjdzie, kolejna wizyta w piątek
 
Ostatnia edycja:
Bakalia- ja drugi tydzień śmigam z rozwarcien na 2 palce i szyjką gotową do porodu;-) No ale skurcze to już takie konkret mam więc... Licze że może uda się nie przenosić i panicz zechce wyjść sam. Jakoś nie licze na poród przed terminem. W pt mam jescze usg ostatnie- tak tak, na NFZ mi się należy:tak:
 
Lajtway ja mam nadzieje, że do końca następnego tygodnia urodzę.. w piątek idę do lekarza, potem w poniedziałek.. liczę na to że samo się zacznie.
 
Anastazzja tak zostaje przy swojej pierwszej decyzji;-) odnośnie szpitala. W końcu ma pozytywne opinie a kilka negatywnych wśród tysiąca....to tak mi mówiłaś- piszą więcej te niezadowolone. Jakoś tak rozmowa z Tobą i moją położną i moim K. przekonała mnie że nie mam co panikować tylko poprostu zaufać- no więc spróbuję (a już myslałam że spotkamy się na porodówce:-D). Chociaż kto wie....... do Morskiego mam 15 km do Wejherowa 30 :rofl2: i każdy w inną stronę. A jeszcze K. pracuje za Gdańskiem więc dochodzi kolejne 40 km - hehe dobrze że nie rodzi się w pół godziny jednak:-D
 
Anastazja,
ja niby brzuch też mam widzę go, mały kopie, wszystko naszykowane, ale wciąć to, że synek będzie z nami za dwa tygodnie jest dla mnie mega abstrakcją. W ogóle tego nie ogarniam i czasem mam wrażenie, że już zawsze w tej ciąży będę.
Bakalia,
ja też wg. lekarza jestem gotowa do porodu, tylko skurczy potrzeba, a ich jak na razie brak.
 
My już po badaniach :) Wyniki się poprawiają, czyli kuracja pomaga. Mam brać żelazo plus te śmieszne różowe tabletki do końca ciąży. Szyjka zgładzona, zamknięta. Mała waży tyle samo ile ważyła w poniedziałek. Nie ma specjalnych przesłanek do wywołania. W poniedziałek kolejne pobieranie krwi. Jeżeli hemoglobina spadnie, to wywołujemy, a jeżeli będzie się utrzymywać - czekamy do terminu. Także dzisiejszy stres był zupełnie niepotrzebny :-)
 
Po dzisiejszej wizycie:
- szyjki nie ma
- rozwarcie nadal na 1cm
- główka dalej przyparta
- KTG w porządku
Kolejna wizyta (jeśli nic się nie zacznie w weekend) w poniedziałek. Doktor stwierdził, że tydzień musi minąć żebym dostała skierowanie do szpitala jak nic się samo nie ruszy więc do czwartku (oby nie) tkwię w miejscu.
 
reklama
Do góry