reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

Kurde macie jakiś patent na spalony garnek. Zachcialo mi sie powrotu do przedszkola i spalilam garnek gotujac kasze manna na sniadanie. Sól i moczenie nie pomaga. A P. wraca kolo 15 i to jego ukochany garnek. W necie pisza zeby cole zagotowac? Ktoras probowała? Przepraszam ze taki banalny problem ale czas mi sie kurczy ;p Za wszystkie rady bede bardzo wdzieczna ;>
 
reklama
może gorąca woda + cif i szorstka gąbka?? coś pomoże ..

hyh jak kiedyś tak zafarbowałam ulubioną kurtkę mojego Mężulka i latałam po sklepach po środki chemiczne by to uratować.. :-D
 
Ja spalony garnek zagotowuje z octem albo cifem z wodą i gotuje około 10-15 min. Przede wszystkim nie szoruje na siłę troszkę przywartego spalonego może zostać. Ostatnio spalony garnek bardzo ładnie odmiękł w czasie gotowanie buraczków.
W najbliższą środę mam Usg - hura !!!!!!!!!zobaczę jak mała urosła od 27 tygodnia. :-)
 
Alka ja byłam w 32 tygodniu u swojej gin i kazała mi przyjść dopiero za prawie 4 tyg, wiec się zapisałam na 8 grudnia. Ona powiedziała, że jest wszystko w należytym porządku i nie widzi potrzeby częstszego widywania się póki co, nie powiem dla mnie kwestia pieniążków też jest ważna, a każda wizyta 110 zł.....

u mnie podobnie co 4 tyg i narazie tak ma byc (?), tylko kasa wieksza bo 150zł:-(

Kurde macie jakiś patent na spalony garnek.

ja od razu wywalam, bo z osobistego doświadczenia wiem, że nawet jak się go odratuje to juz zawsze będzie znacznie szybciej coś przypalał czy bedzie przywierać do dna-niestety.
Ale pocieszę Cie że ja w zeszłym roku zafarbowałam wypasioną kurtkę K.(kosztowała tysiaka)- niestety miała białe rękawy i się normalnie nie chciały sprać to namoczyłam kurtkę w proszku do białego i jak po kilku godzinach zobaczyłam co się stało.........Kurtka do wywalenia- co prawda wisi w szafie ale K. jej nie nosi i tylko co jakis czas mi przypomina:zawstydzona/y:.
 
Alka, to chyba od lekarza zależy, ja byłam wczoraj na wizycie i następną mam 22 grudnia:-) No ale mi się na razie nic nie dzieje, gdyby coś to mam dzwonić.

Ch_aga, to przykre z tym lekarzem. Moja lekarka odwiedzała mnie codziennie po cc i nawet przyszła powiedzieć jak się ma synek (czyli musiała iść się dowiedzieć na noworodki) i że dostał 10 pkt, jak się nie mogłam ruszyć. Normalnie super była.

A po wczorajszej wizycie Mikołajek waży uwaga 2600:szok: co odpowiada 35 tyg, a ja mam 33. Ale z kości udowej potwierdza 33 tydzień. Mam zrobić jeszcze znowu litanię badań i na kolejnej wizycie będziemy się umawiać konkretnie na cc w pierwszym tyg stycznia:-) Już się nie mogę doczekać!
 
reklama
Do góry