reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjęcia USG

Kurde macie jakiś patent na spalony garnek. Zachcialo mi sie powrotu do przedszkola i spalilam garnek gotujac kasze manna na sniadanie. Sól i moczenie nie pomaga. A P. wraca kolo 15 i to jego ukochany garnek. W necie pisza zeby cole zagotowac? Ktoras probowała? Przepraszam ze taki banalny problem ale czas mi sie kurczy ;p Za wszystkie rady bede bardzo wdzieczna ;>
 
reklama
może gorąca woda + cif i szorstka gąbka?? coś pomoże ..

hyh jak kiedyś tak zafarbowałam ulubioną kurtkę mojego Mężulka i latałam po sklepach po środki chemiczne by to uratować.. :-D
 
Ja spalony garnek zagotowuje z octem albo cifem z wodą i gotuje około 10-15 min. Przede wszystkim nie szoruje na siłę troszkę przywartego spalonego może zostać. Ostatnio spalony garnek bardzo ładnie odmiękł w czasie gotowanie buraczków.
W najbliższą środę mam Usg - hura !!!!!!!!!zobaczę jak mała urosła od 27 tygodnia. :-)
 
Alka ja byłam w 32 tygodniu u swojej gin i kazała mi przyjść dopiero za prawie 4 tyg, wiec się zapisałam na 8 grudnia. Ona powiedziała, że jest wszystko w należytym porządku i nie widzi potrzeby częstszego widywania się póki co, nie powiem dla mnie kwestia pieniążków też jest ważna, a każda wizyta 110 zł.....

u mnie podobnie co 4 tyg i narazie tak ma byc (?), tylko kasa wieksza bo 150zł:-(

Kurde macie jakiś patent na spalony garnek.

ja od razu wywalam, bo z osobistego doświadczenia wiem, że nawet jak się go odratuje to juz zawsze będzie znacznie szybciej coś przypalał czy bedzie przywierać do dna-niestety.
Ale pocieszę Cie że ja w zeszłym roku zafarbowałam wypasioną kurtkę K.(kosztowała tysiaka)- niestety miała białe rękawy i się normalnie nie chciały sprać to namoczyłam kurtkę w proszku do białego i jak po kilku godzinach zobaczyłam co się stało.........Kurtka do wywalenia- co prawda wisi w szafie ale K. jej nie nosi i tylko co jakis czas mi przypomina:zawstydzona/y:.
 
Alka, to chyba od lekarza zależy, ja byłam wczoraj na wizycie i następną mam 22 grudnia:-) No ale mi się na razie nic nie dzieje, gdyby coś to mam dzwonić.

Ch_aga, to przykre z tym lekarzem. Moja lekarka odwiedzała mnie codziennie po cc i nawet przyszła powiedzieć jak się ma synek (czyli musiała iść się dowiedzieć na noworodki) i że dostał 10 pkt, jak się nie mogłam ruszyć. Normalnie super była.

A po wczorajszej wizycie Mikołajek waży uwaga 2600:szok: co odpowiada 35 tyg, a ja mam 33. Ale z kości udowej potwierdza 33 tydzień. Mam zrobić jeszcze znowu litanię badań i na kolejnej wizycie będziemy się umawiać konkretnie na cc w pierwszym tyg stycznia:-) Już się nie mogę doczekać!
 
reklama
Do góry